Ratyfikacja ACTA została zawieszona lecz to nic nie zmienia - TommiK - 3 lutego 2012

Ratyfikacja ACTA została zawieszona, lecz to nic nie zmienia

Po ponad tygodniu burzy medialnej wywołanej ratyfikacją międzynarodowej umowy ACTA, mającej na celu szeroko rozumianą walkę z naruszaniem dóbr intelektualnych, premier Donald Tusk cofa swoją decyzję. Jak właśnie ogłosił na specjalnie zwołanej konferencji, ratyfikacja znienawidzonego dokumentu została zawieszona. Wygraliśmy bitwę, jednak wojna nadal trwa.

Zależnie od poglądów politycznych jedni twierdzić będą, że rządowi rzeczywiście zależy na dobru obywateli, inni źródeł tej decyzji upatrywać będą w potrzebie ratowania poparcia partii kierującej partii. Jakie nie byłyby tego przyczyny, najważniejsze, że widmo internetowego totalitaryzmu zostało oddalone, nawet jeśli tylko krótkotrwale. Nie oznacza to jednak, to jednak, że

Dla mnie najważniejsze w tym wszystkim jest nie tylko dostrzeżenie głosu tysięcy protestujących przez ostatnie dni, ale też ich wpływ na podjęcie takiej decyzji. Tę międzynarodową umowę w końcu podpisały już takie kraje jak Kanada, Stany Zjednoczone, Australia, Japonia, Maroko, Nowa Zelandia, Singapur i Korea Południowa, a w Unii Europejskiej do ratyfikacji szykują się już m.in. Niemcy. Z jednej strony rząd odczuwa więc presję ze strony innych państw oraz koncernów, z drugiej na ulice wychodzą tłumy, które ledwie ponad trzy miesiące temu ponownie udzieliły PO swojego poparcia.

Premier powiedział, że podziela opinie internautów uważających, iż konsultacje społeczne były niewystarczające. Prawdę mówiąc, trudno byłoby to w ogóle nazwać 'konsultacjami', jeśli głos należał przede wszystkim do środowisk pilnujących swoich praw do własności intelektualnej, a konsumentów zwyczajnie zignorowano. Teraz mają odbyć się rozmowy z prawdziwego zdarzenia. Jak powiedział premier:

- Zaczynam zdawać sobie sprawę, że ta debata może zrewidować tradycyjne postrzeganie praw własności. Dzisiejsze przepisy, które w nierównowadze trzymają twórców i użytkowników, muszą zostać przeanalizowane.

Pozostaje pytanie, jaki jest układ sił w tej nierównowadze i która strona jest tą pokrzywdzoną, choć w obliczu postępowania rządu odpowiedź może wydawać się oczywista. Niepokojące jednak jest stwierdzenie premiera, iż w ACTA nie widzi nic złego, za to w jego opinii to polskie prawo wymaga zmian. Na dodatek o wprowadzeniu przepisów w życie zdecydują podpisy pozostałych państw Unii Europejskiej i Parlament Europejski, tak więc cofnięcie poparcia przez Polskę w gruncie rzeczy nic nie zmienia.

TommiK
3 lutego 2012 - 15:49