Wybieramy najlepszą postać z gier - runda pierwsza - Marcus - 21 lutego 2012

Wybieramy najlepszą postać z gier - runda pierwsza

Zapraszam do wzięcia udziału w głosowaniu na swojego ulubionego bohatera gier komputerowych. Zasady są proste: ja podaję pięciu protagonistów, krótko ich opisując, natomiast Wy głosujecie na jednego z nich. Zwycięzca przechodzi do finału i czeka na czterech pozostałych rywali, których wyłonicie w kolejnych głosowaniach. Ankieta znajduje się na końcu wpisu.

Rozpoczniemy od postaci znanej chyba każdemu. Pogromca obcych, sypiący na prawo i lewo swoimi żartami, przy okazji zostawiający po sobie setki trupów. Oto staje przed Wami jeden z największych twardzieli elektronicznej rozrywki: Duke Nukem!. I choć najnowsza produkcja z jego udziałem spotkała się z dość słabym przyjęciem ze strony fanów, to nie można jej odmówić oldschoolowości. Postawna sylwetka, ciemne okulary i specyficzne poczucie humoru, to chyba najbardziej charakterystyczne cechy Duke'a.

Aby nie narazić się kilku gameplayowym fanom Gordona Freemana, musiałem pamiętać o tej osobistości. Jego poczynania mogliśmy śledzić po raz pierwszy w roku 1998, kiedy to odbyła się premiera pierwszej części Half-Life. Fizyk, który trafił do kompleksu badawczego o nazwie Black Mesa, prowadził tam badania w zakresie teleportacji. Na skutek awarii, zespół laboratoriów został zaatakowany przez obcych. Jakby tego było mało, ludzie chcący zatuszować całą sprawę, wysłali wojsko w miejsce zdarzenia.

Nie mógłbym zapomnieć o Marcusie Feniksie, bohaterze trylogii Gears of War. Były żołnierz, niesłusznie skazany i osadzony za niesubodrynację, dostaje szansę odkupienia swoich win. Wszystko za sprawą ataku Locustów, czyli tzw. Szarańczy. Wraz z towarzyszem, Dominiciem Santiago, przedziera się przez hordy wrogów, używając charakterystcznego Lancera - połączenia karabinu z piłą.

Wąsaty hydraulik pojawił się po raz pierwszy na ekranach telewizorów ponad trzydzieści lat temu, w roku 1981, za sprawą premiery gry Donkey Kong. I jeśli Djuka nazywamy twardzielem, to Mario jest w porównaniu z nim herosem. Brat Luigiego nie dość, że pokonywał zastępy przeciwników, to potrafił też rozbijać głową platformy, czy zjadać podejrzanie wyglądające grzyby. A pomyśleć, iż to wszystko dla jednej księżniczki. Za swoje czyny został na szczęście nagrodzony, ponieważ produkcje z jego udziałem są już liczone w setkach.

Aby nie przerazić Was nadmiarem bohaterów płci męskiej, na koniec zostawiłem Larę Croft. Wcielając się w młodą panią archeolog, mogliśmy zwiedzić różne zakątki świata, walcząc z dzikimi zwierzętami, czy wrogo nastawionymi ludźmi. Seria odniosła niemały sukces, dzięki połączeniu akcji z elementami logicznymi, a także platformowymi. Co ciekawe, Lara Croft była prawdopodobnie pierwszą główną bohaterką płci żeńskiej w historii gier.

Tym sposobem zebrałem piątkę kandydatów. Waszym zadaniem jest wybranie jednego z nich w ramach ankiety znajdującej się poniżej. Można oddać tylko jeden głos, jednak nie będzie on liczony w dalszym etapie rywalizacji. Miło byłoby, gdybyście w komentarzach uzasadnili swój wybór. :)

Na koniec chciałbym podziękować blogowiczowi raziel88ck za zrobienie hota do mojego wpisu.

Marcus
21 lutego 2012 - 16:29

Którego z podanych bohaterów lubisz najbardziej?

Lara Croft 34,1 %

Duke Nukem 8,9 %

Gordon Freeman 33,9 %

Marcus Fenix 8 %

Mario 15 %