Pyrkon 2013. Byłem dzień pierwszy czyli krótko i subiektywnie. - Qualltin - 22 marca 2013

Pyrkon 2013. Byłem, dzień pierwszy, czyli krótko i subiektywnie.

Pyrkon to impreza, która swoje początki miała już na początku XXI wieku. Początkowo skupiona wokół samej fantastyki, teraz rozwinęła się na miarę narodowego zjazdu miłośników literatury i wszelkiego rodzaju gier, poczynając od planszowych, a na cyfrowych odpowiednikach kończąc. Od 22 do 24 marca 2013 wszyscy mają okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu. Zjeżdżają się ludzie z całej Polski, zarówno ci „znani” ze świata internetowego, jak i ci, dla których sieć i ogólnie pojęte granie jest tylko źródłem rozrywki.

Pierwszy dzień to przede wszystkim kolejki. Posiadanie akredytacji dziennikarskiej na pewno dla wielu było wybawieniem od horrendalnych kolejek. Niestety mnie to nie ominęło i tak, jak stanąłem w kolejce zaraz po 14:00, tak wyszedłem z niej chwilę przed 16:00 ledwie dając radę dotrzeć na najciekawszy dla mnie punkt piątkowego programu. Nie rozumiem w sumie z jednej strony dlaczego nie wprowadzono sprzedaży wejściówek przez Internet. To znacząco obniżyłoby zatory w obu wejściowych halach i oszczędziło problemów z łamaniem pewnych zasad, w tym m.in. mowa o pospolitym wpychaniu się w imię zasady „najpierw moje, potem wasze”. Niemniej jednak po prawie dwóch godzinach oczekiwania na dojście do kasy, mogłem po zakupie wejściówki udać się w końcu na teren targów. Za 45 złotych dostajemy dostęp do wszystkich dni eventu.

Każdy z gości dostał także paczkę z paroma gadżetami i niezbędnikami. Zadziwiające w sumie jak poważnie potraktowano nas, gości, serwując nam pełen niezbędnik informacyjny oraz parę reklam (wiadomo, bez tego się nie obędzie). W paczce znalazł się m.in. identyfikator, bez którego ani rusz, oraz etui i smycz do niego. To dość ważne, gdyż na PGA 2012 dostaliśmy tylko zadrukowaną kartę-wejściówkę. Nawet akredytowani nie otrzymali dodatkowych „bajerów”. Dość niewygodne zważywszy na fakt, że łatwo było ową kartkę zapodziać. Wracając jednak do Pyrkona – w papierowej torbie znalazł się między innymi obszerny, kolorowy informator, liczący 200 stron i gdyby nie okładka, można by śmiało ów twór nazwać mianem książki. Wewnątrz dokładnie rozpisany plan wraz z opisem samego wydarzenia i listą osób zaangażowanych w dany punkt programu.

Interesował mnie tylko content growy. Skupiłem się głównie na tzw. „Pierwszej polskiej debacie YouTube”. Na Sali zebrało się parę bardziej rozpoznawanych postaci z YouTube, m.in.: CTSG, Tivolt, Gimperr, Soushibo. Głos zabrali też pod koniec RockAlone2k oraz Pan Maciej Budzich z BlogMediaFun. Całość trwała około 2 godziny i zapełniona była pytaniami i odpowiedziami na nie, a wszystko dotyczyło YouTube i, co oczywiste, zarabianiu na nim. Padły odpowiedzi na kluczowe pytania dla osób, które planują coś robić w kierunku zdobywania „sławy” na tymże portalu. Z pewnością materiał niedługo pojawi się w sieci, dlatego nie warto przytaczać konkretnych przykładów pytań, jakie padały. Niemniej jednak nie zorientowałem się nawet kiedy minęły wspomniane 2 godziny. Trochę było szkoda, że to się skończyło, bo rozmowa była ciekawa, a ja zdążyłem już zapuścić korzenie na krześle.

Jutro czeka mnie kolejna dawka „wykładów” dotycząca świata growego oraz sieciowego biznesu. W planach jest m.in. spotkanie z twórcą Angry Birds, Adrianem Chmielarzem, „Projekt T@RCZ@ - W obronie gier video!” oraz „Pieniążki, wszędzie pieniążki – 10 mitów współczesnego zarabiania w internecie”, gdzie prym rozmowy wieść będzie VonZay oraz CTSG. Poza tym planuję jeszcze wybrać się na spotkanie z twórcami Wiedźmina 3 – to może być interesujące. Jest wiele punktów w moim planie na dzień jutrzejszy i mam nadzieję, że na wszystko uda mi się bezproblemowo dotrzeć. Żałuję, że nie mam jak Wam przekazać tego, co dziś było, ale niestety nie posiadam sprzętu na tyle odpowiedniego, aby stworzyć materiał wart obejrzenia oraz taki, który przekazałby wszystko to, co było dziś najciekawsze. Postaram się natomiast o zdjęcia dziewczyn/kobiet, które słowo „cosplay” traktują bardzo poważnie. Zapewniam, że jest na co patrzeć!


Zobacz poprzedni wpis: "Poczuj klimat, czyli remake Knights & Merchants."

Zajrzyj na mojego Facebooka, odwiedź mój kanał YouTube oraz weź udział w moich live streamach na koncie Twitch.tv

Qualltin
22 marca 2013 - 20:22