Team Ninja na gameplay.pl

W co gracie w weekend? #399: Nioh - Gdy Onimusha spotyka Ninja Gaiden

Wiele mówi się o naśladowcach produkcji From Software autorstwa Hidetaki Miyazakiego. Każdy w naszej branży chce zarobić, a nic tak dobrze się nie sprzedaje jak sprawdzone rozwiązania. Problem w tym, że większość gier utrzymanych w tonie Dark Souls nie jest w stanie dorównać jakościowo wizji artystycznej jednego z najlepszych japońskich zespołów zajmujących się elektroniczną rozrywką. Geniuszu nie da się tak łatwo podrobić.

czytaj dalejsquaresofter
28 sierpnia 2022 - 16:50

Co jest słabe w NiOhu?

Nioh został bardzo ciepło przyjęty przez graczy i branżowych ekspertów. Wysokie oceny i pełne pochlebnych opinii recenzje przewinęły się przez media, zachęcając do zakupu wielu niezdecydowanych i przypominając o talencie Team Ninja, studia odpowiedzialnego przecież chociażby za genialne Ninja Gaiden. Jak wspomniał w swojej recenzji Czarny Wilk - Japończycy stworzyli świetną grę, która umiejętnie łącząc elementy doskonale znane z innych produkcji, w efekcie końcowym jest czymś mocno odrębnym od tytułów, na których się wzorowała… Ostateczny przepis na odkupienie okazał się prosty – wymieszać cechy charakterystyczne wspomnianych przygód Ryu Hayabusy z elementami wyjętymi wprost z Dark Souls oraz Bloodborne’a, dorzucić uzależniające zbieractwo żelastwa rodem z Diablo, a całość doprawić klimatem zapomnianej dziś serii Onimusha. Jak na taką różnorodną mieszankę, efekt końcowy okazał się wyjątkowo przemyślany i diabelnie wciągający. Co jednak, gdy do tytułu zasiądzie maniak soulslike’ów i zagłębi się w historię Williama? Okazuje się, że NiOh nie jest wolny od wad i rozczarowujących rozwiązań. Co konkretnie nie gra? O tym w dalszej części tekstu.

Materiał powstał na podstawie wrażeń z podstawowego trybu gry.

czytaj dalejBrucevsky
23 lutego 2017 - 21:36