Gatunek roguelike od lat przyciąga graczy swoją bezlitosną mechaniką, wymagającym systemem walki i koniecznością strategicznego myślenia. Stoneshard, stworzony przez niezależne studio Ink Stains Games, to gra, która czerpie garściami z klasyków gatunku, dodając do tego otwarty świat, wymagający system zdrowia i unikalne podejście do rozwoju postaci. Premiera w ramach wczesnego dostępu miała miejsce w 2020 roku, a od tamtej pory tytuł stale ewoluuje, zyskując nowych fanów oraz wprowadzając kolejne usprawnienia i rozszerzenia.
Ale czym właściwie jest Stoneshard? To RPG z elementami taktycznej walki turowej, które stawia przed graczem surowy świat pełen wyzwań. Nie jest to gra, która prowadzi za rękę – tutaj każdy błąd może zakończyć się śmiercią, a nieprzemyślane decyzje prowadzą do katastrofy. W tej recenzji przyjrzymy się zarówno zaletom, jak i wadom tej produkcji, analizując jej mechaniki, fabułę, oprawę audiowizualną oraz poziom trudności.
Historia Stoneshard rozgrywa się w ponurym, średniowiecznym świecie dotkniętym wojną i plagami. Gracz wciela się w najemnika, który po dramatycznych wydarzeniach trafia do niewielkiej wioski, skąd rozpoczyna swoją podróż. Nie ma tutaj klasycznej linii fabularnej prowadzącej gracza za rękę – zamiast tego otrzymujemy świat pełen losowych wydarzeń, misji i postaci niezależnych, które możemy spotkać w trakcie eksploracji.
Klimat gry jest niezwykle sugestywny. Wszechobecna brutalność, brud i ponura atmosfera sprawiają, że świat Stoneshard żyje własnym życiem. Wioski są zniszczone, potwory grasują po lasach, a ludzie nie ufają nikomu, kto nie jest miejscowym. Twórcy świetnie oddali realia brutalnego średniowiecza – jest tu zarówno okrucieństwo wojny, jak i bezsilność wobec losu, które sprawiają, że gra od samego początku angażuje gracza i zmusza go do ostrożnego podejmowania decyzji.
Najważniejszym elementem rozgrywki jest walka, która odbywa się w systemie turowym. Każda decyzja musi być przemyślana – niewłaściwe ustawienie się wobec przeciwnika lub brak zapasu leczniczych mikstur może oznaczać koniec przygody. Mechanika walki łączy prostotę klasycznych RPG z ogromnym naciskiem na strategiczne podejście.
System zdrowia w Stoneshard jest szczególnie wymagający. Nie wystarczy jedynie monitorować punktów życia – postać może cierpieć na różne kontuzje, krwotoki, zatrucia czy infekcje, które należy odpowiednio leczyć. Brak snu prowadzi do zmęczenia, a zbyt długie wędrówki bez odpowiedniego pożywienia mogą skończyć się śmiercią z głodu. Gra wprowadza także system psychiki – stres, trauma i zmęczenie wpływają na zachowanie postaci i jej zdolność do walki.
Eksploracja w Stoneshard opiera się na podróżowaniu po otwartym świecie, pełnym wiosek, lochów i niebezpieczeństw. Gracz nie jest prowadzony przez znaczniki misji – zamiast tego musi samodzielnie odnajdywać ścieżki i podejmować decyzje dotyczące tego, gdzie się udać. Każda wyprawa poza bezpieczne obszary to ryzyko – może przynieść bogate łupy, ale także oznaczać śmierć z rąk bandytów czy dzikich bestii.
Stoneshard rezygnuje z klasycznego systemu poziomów postaci na rzecz rozwoju umiejętności poprzez ich używanie. Gracz może specjalizować się w różnych stylach walki – od broni jednoręcznych i tarcz, przez łuki, aż po magię. Każda z tych ścieżek wymaga jednak odpowiedniego ekwipunku i zasobów, co sprawia, że rozwój postaci jest mocno uzależniony od eksploracji i zarządzania zapasami.
System ekwipunku jest realistyczny i oparty na ograniczonej przestrzeni w plecaku. Gracz musi decydować, co warto zabrać ze sobą – czy lepiej postawić na mikstury i jedzenie, czy może dodatkową broń i pancerz? Dodatkowo każda broń ma swoje unikalne właściwości, a ich efektywność zależy od statystyk postaci i stylu gry.
Nie ma co ukrywać – Stoneshard jest grą trudną. Nie wybacza błędów i wymaga od gracza strategicznego myślenia. Śmierć jest permanentna, a każda wyprawa poza wioskę może skończyć się tragicznie. To poziom trudności, który może odstraszyć niektórych graczy, ale jednocześnie jest tym, co przyciąga fanów gatunku.
Balans gry jest jednak kwestią dyskusyjną. Niektóre elementy rozgrywki – zwłaszcza zarządzanie zdrowiem i psychiką postaci – bywają nieco frustrujące, zwłaszcza na początku, gdy gracz nie ma dostępu do lepszego ekwipunku czy większej liczby umiejętności. W niektórych momentach gra potrafi wydawać się niesprawiedliwa, ale to część jej uroku – w Stoneshard trzeba nauczyć się przegrywać, by później móc odnieść sukces.
Grafika Stoneshard to styl pixel-art, który doskonale oddaje mroczny klimat świata. Pomimo pozornie prostej estetyki, lokacje są pełne detali, a efekty oświetlenia i animacji dodają głębi. Projekt potworów i postaci jest szczegółowy, a ponura kolorystyka podkreśla surowość świata gry.
Muzyka i efekty dźwiękowe stoją na wysokim poziomie. Ścieżka dźwiękowa buduje atmosferę tajemnicy i niebezpieczeństwa, a dźwięki walki, kroków i otoczenia dodają immersji. Każdy dźwięk ma swoje znaczenie – szelest w lesie może oznaczać zbliżającego się przeciwnika, a odgłosy skrzypiących drzwi w lochu potrafią wywołać dreszcze.
Stoneshard to gra, która nie jest dla każdego. Jej brutalny poziom trudności, skomplikowana mechanika i wymagający system zdrowia sprawiają, że wymaga cierpliwości i strategicznego podejścia. Jest to jednak tytuł, który nagradza zaangażowanie i konsekwentne uczenie się mechanik gry.
Dla fanów wymagających roguelike’ów oraz gier RPG w klimatach średniowiecznego fantasy, Stoneshard to propozycja warta uwagi. Choć balans rozgrywki bywa nieco surowy, a momentami gra może wydawać się niesprawiedliwa, to właśnie te elementy sprawiają, że każda wygrana walka i każda udana wyprawa dają ogromną satysfakcję. Jeśli szukasz wyzwania i gry, która zmusi cię do myślenia, Stoneshard będzie idealnym wyborem.