Nowe seriale godne uwagi - Stranger - 2 października 2010

Nowe seriale godne uwagi

No i zaczęło się. :) Za nami dwa pełne tygodnie jesiennego sezonu serialowego, który niestety nie powalił na kolana. Nie licząc produkcji, które wystartowały nieco wcześniej, jak chociażby wybitnego "Boardwalk Empire", tegoroczna oferta stacji telewizyjnych wydaje się być dość skromna. Nie oznacza to oczywiście, że serialomaniacy muszą ograniczyć się do kolejnych sezonów powracających seriali. Postanowiłem wybrać trzy nowe produkcje, na które moim zdaniem warto zwrócić uwagę.

1. The Event
Fani "Lost" długo musieli czekać na następcę megahitu stacji ABC. Prób skopiowania tego serialu było już wiele, przy czym w moim przekonaniu żadna z nich jak dotąd nie sprostała oczekiwaniom. Tak było chociażby z zesłorocznym "FlashForward", który miał ciekawy pomysł, lecz gorzej było z realizacją. Mnie serial ten odrzucił już po pilotażowym odcinku. Z "The Event" jest całkiem inaczej. Serial zapowiada się bardzo obiecująco, a pilot mimo odrobinę przesadzonych przeskoków w czasie obejrzałem z dużą przyjemnością. Można się czepiać, że produkcja ta kopiuje mnóstwo pomysłów z "Zagubionych" czy "4400", ale robi to w udany sposób. Cieszyć może również obietnica producentów, iż wszystkie tajemnice będą starali się na bieżąco wyjaśniać, zamiast odkładania ich na przyszłość czy zawieszania w próżni. Poniżej trailer tej produkcji, który w dość dobry sposób obrazuje czego można się po niej spodziewać.

2. No Ordinary Family
To jedna z największych niespodzianek tej jesieni. Mamy oto niby standardową rodzinkę, która podczas wakacji w Ameryce Południowej wychodzi cało z katastrofy lotniczej. Po powrocie do Stanów ojciec, matka i dwoje dzieci odkrywają, iż dysponują teraz niecodziennymi umiejętnościami, jak chociażby czytaniem w myślach innych osób, niebywałą siłą czy zdolnością do poruszania się z ogromną prędkością. "No Ordinary Family" przypadł mi do gustu głównie z uwagi na bardzo fajny klimacik wywołujący skojarzenia z początkowymi sezonami "Smallville". Nie jest to bowiem kolejna poważna produkcja, w której główni bohaterowie od razu muszą ratować świat, a swego rodzaju przygoda w poznawanie, doskonalenie i należyte wykorzystywanie swoich mocy. Na plus trzeba też zaliczyć bardzo fajnie wplecione motywy obyczajowo-familijne, a także solidną obsadę - w serialu występują między innymi Michael Chiklis z "The Shield" i Julie Benz z "Dextera".

3. Detroit 1-8-7
Przyznam szczerze, że produkcją tą początkowo zainteresowałem się jedynie z uwagi na Michaela Imperioli w obsadzie, który był jednym z moich ulubionych aktorów ze słynnej "Rodziny Soprano". Wszystko wskazuje na to, że dobrze trafiłem, bo to bodaj najciekawsza kryminalna premiera tej jesieni. "Detroit 1-8-7" wyróżnia się przede wszystkim tym, iż jest to tzw. mockumentary, czyli fikcyjna produkcja dokumentalna (podobny pomysł zastosowano chociażby w serialu komediowym "The Office"). Każdy odcinek to dwie sprawy kryminalne rozwiązywane przez wydział zabójstw w Detroit i te z wyemitowanych już odcinków były bardzo ciekawe. Troszeczkę może irytować to, że to kolejna produkcja, w której główny bohater musi radzić sobie z pewnymi traumatycznymi przeżyciami z przeszłości, ale da się to przeboleć. Warto natomiast zauważyć, iż serial nie przynudza, a pilotażowy odcinek kończy się w dość zaskakujący sposób, wywołujący skojarzenia z pewną megaprodukcją kryminalną stacji CBS. Polecam więc spróbować, nawet jeżeli nie lubicie zbytnio tej tematyki.

Stranger
2 października 2010 - 14:13