Odpoczynek od mainstreamu na E3 - wizyta na stoisku Bohemii Interactive - eJay - 9 czerwca 2011

Odpoczynek od mainstreamu na E3 - wizyta na stoisku Bohemii Interactive

Z pewnością wielu z Was ma na obecnym E3 swoje "koniki", czyli ulubione gry, którym chce się bliżej przyjrzeć. Ja wyjątkiem nie jestem, bo z niecierpliwością czekałem na wizytę LiveCamu serwisu Gamespot w budce czeskiej Bohemii Interactive. Cynk o tej prezentacji wypłynął na forum studia dosłownie wczoraj, kiedy to jeden z fanów - pisząc kolokwialnie - wyczaił w jakimś wywiadzie zapowiedź wizyty na stanowisku twórców ambitnej serii ArmA. Nie tylko ArmA III była tam obecna (choć naturalnie stanowiła za danie główne), dlatego chciałbym podzielić się z wami wrażeniami odnośnie produkcji, w które prawdopodobnie i tak nikt nie zagra;)

Na pierwszy rzut poszło Carrier Command: Gaea Mission, czyli remake kultowej strategii z 1988 roku. Nie ma sensu porównywać obecnej wersji z tą sprzed ponad 20 lat, zbyt duży przeskok technologiczny uniemożliwia rzetelniejsze podejście do tematu. Czechom udało się jednak zachować "ducha" oryginału, gdyż działania wojenne możemy obserwować z perspektywy RTS'a, by w dowolnym momencie przełączyć się na perspektywę FPP/TPP wybranej jednostki. I właśnie ten pomysł spodobał mi się w tej prezentacji najbardziej. Przejście było płynne i bardzo widowiskowe - przedstawiciel studia mógł toczyć boje na powierzchni wyspy (w Carrier Command podbijamy wyłącznie wyspy - taki urok) lub wydawać rozkazy z poziomu mapy i obserwować ikonki, waypointy, jak również budować bazy.

Co ciekawe, niemal na każdej wyspie można wydobywać surowce, które służą do budowy armii. Niby to żadna nowość w RTS'ach, ale należy brać poprawkę iż tych źródeł będzie bardzo mało, ponadto aby je odkryć trzeba po prostu ostro powalczyć i zdobyć teren mając do dyspozycji konkretne jednostki. Rozsądne i wymagające podejście. Stylistyka gry przypomina nieco Halo - większość pojazdów to futurystyczne wersje czołgów, transporterów itd. Piechoty nie zauważyłem, nie oznacza to jednak, że jej nie ma.

Drugim tytułem przywiezionym spod Brna było Take On Helicopters, czyli symulacja...helikopterów. Gra zdecydowania spokojna, dla entuzjastów latania bez celu, z ładnie wykreowanym terenem. Z pewnością znajdzie swoich zwolenników, mi natomiast średnio podeszła z prostego powodu - miejscami wyglądała jak nakładka na Armę II. Chodzący na identycznym silniku Carrier Command zdecydowanie mniej zdradzał jego "geny". Take On Helicopters jest jednak na razie w fazie Alpha i niewykluczone, iż w niedalekiej przyszłości oprawa, GUI, HUD i wiele innych detali zmieni się nie do poznania. Warto odnotować, iż w opcjach TOH użytkownik mógł ustawić zasięg widzenia na 20 kilometrów, co nie powodowało większych spadków płynności animacji.

Zdecydowanie najważniejszą pozycją dla BiSu jest w tej chwili ArmA III. To kolejna odsłona symulacji żołnierza, tym razem z wieloma usprawnieniami silnika fizycznego. Główne cechy gry możecie zaobserwować na poniższym filmiku, ja dodam od siebie, iż wiele szczegółów zapowiada przepyszny deser dla miłośników militarnego realizmu. Przesiadka dla PhysX już teraz wydaje się być strzałem w dziesiątkę. Jeszcze wiele rzeczy trzeba poprawić, ale do premiery został co najmniej rok, tak więc śpię spokojnie;)

Wizyta tak uznanego serwisu jak Gamespot na tak niszowym stanowisku budzi u mnie szacunek. Po E3 spodziewałem się raczej mielenia mainstreamu, który ma za zadanie dobrze się sprzedać. Cieszy mnie, że w Los Angeles jest jeszcze miejsce dla twórców-pasjonatów.

eJay
9 czerwca 2011 - 11:19