Moja kariera w FIFA 12: złe dobrego początki? - Brucevsky - 8 stycznia 2012

Moja kariera w FIFA 12: złe dobrego początki?

Źródło: franceinfo.fr

Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy z gry. Mam nadzieję, że będziecie z tego czerpać tyle samo satysfakcji, co ja.

W trzecim epizodzie cyklu zaczynamy rozgrywki w Ligue 2. Celem Chateauroux jest środek tabeli. Zadanie możliwe do wykonania, choć na pewno będzie wymagało sporo wysiłku.

Po niezbyt udanych sparingach przystępujemy do sezonu z bilansem trzech kolejnych porażek. Prace nad formacją i szukaniem podstawowej jedenastki wciąż trwają.

FORMACJA

Zdecydowałem się nie zmieniać ustawienia całego zespołu i pozostałem przy 4-3-3. Dokonałem jednak kilku korekt w ustawieniu piłkarzy. Wiem, że teraz wygląda to chaotycznie i jest na pierwszy rzut oka „dziwne”, ale liczę, że sprawdzi się na ligowych boiskach. Z lewej strony zostawiłem przestrzeń Scaramozzino, który wyróżnia się jako boczny obrońca. Liczę, że z Seok Minem będą się odpowiednio wspierali i asekurowali. Lewego napastnika przesunąłem w stronę środkowego, aby mogli łatwo wymieniać podania z klepki. Zupełnie odwrotnie postąpiłem z drugiej strony boiska. Przesunąłem ofensywnego pomocnika bliżej ataku, a prawego strzelca bliżej bocznej linii, aby mieć pole na rozrzucenie gry, gdy po lewej stronie zrobi się za ciasno. Zobaczymy jak to sprawdzi się w praktyce. Zdjęcie powyżej obrazuje ustawienie, ale pierwsza jedenastka wygląda trochę inaczej.

MECZE

Pierwszym rywalem w Ligue 2 okazało się Nantes. Renomowany klub, który lawiruje pomiędzy pierwszą, a drugą ligą od kilku sezonów i ma bogatą przeszłość. Pierwsza połowa wyrównana i zakończona bezbramkowym remisem. W drugiej, wreszcie przełamanie! Dupuis strzela pierwszą bramkę dla Chateauroux odkąd objąłem klub. Nantes prezentowało się do tego momentu miernie, ale wiedziałem, że gol tylko ich rozsierdzi. I miałem rację. Szybko dostałem bramkę na 1:1, potem na 1:2,1:3, a przed końcowym gwizdkiem nokautujący cios na 1:4. Zaufanie Sobolewskiemu, który zadebiutował na środku obrony zamiast Fourniera okazało się błędem...

Ryzyko nie opłaciło się... Źródło: wisla.krakow.pl

W drugiej kolejce naprzeciw nas stanęło Monaco. Obawiałem się złego scenariusza po laniu w pierwszym spotkaniu. Rywale z księstwa okazali się jednak niezwykle nieskuteczni. Zresztą podobnie jak ja. W ofensywie znowu za wiele nie pokazałem. Coraz bardziej irytuje mnie grający na lewym skrzydle Bourgeois, który nie potrafi zejść do środka i strzelić na bramkę, nie umie urwać się przy linii bocznej, a nawet sensownie dograć do Dupuisa. Równie źle po drugiej stronie prezentuje się Grange, któremu chyba pozycja skrzydłowego nie odpowiada. Próby rotacji na razie są nieskuteczne. Baby na lewym ataku też niewiele wnosił przy zmianach, a Essombe więcej tracił niż dobrze dogrywał. W pomocy na razie też brakuje lidera. Beauvue gra niby na swojej pozycji ofensywnego pomocnika, ale nie daje żadnych opcji w ataku. Mecz przegraliśmy 0:1 po golu z główki Giuly’ego. Były piłkarz Barcelony i jeden z najniższych zawodników na boisku wykorzystał słabe wybicie piłki przez Fourniera. W następnym meczu ligowym okazję dostanie na pewno Gentiletti, który zagra u boku Reynauda.

Kolejny kat Chateauroux. Źródło: passion1970.fr

Trzeci mecz z Laval znowu przegraliśmy. 0:1. Dałem niektórym piłkarzom trzy szanse i ich nie wykorzystali. Inez na prawej stronie pozwala rywalom zdecydowanie na zbyt wiele i ustąpi na chwilę miejsca młodego Fauque. Grange’a na pewno przesunę z prawego skrzydła do pomocy. Bourgeois wyleci na ławkę po trzecim kolejnym miernym występie. Na plus na razie prezentują się tylko Dupuis, Seok Min, Reynaud, Fernandez i Scaramozzino.

Przed dokonaniem większości zmian zdążyłem jeszcze odpaść z Pucharu Ligi z Tours po kolejnym bezbarwnym 0:2. Sytuacja naprawdę robi się dramatyczna. Mam na koncie siedem porażek z rzędu i tylko jedną zdobytą bramkę. A w następnej kolejce mecz, który może o wszystkim zadecydować. Podejmiemy sąsiada z tabeli, dziewiętnastą Bastię. Jeśli ten mecz na własnym boisku przegramy to prawdopodobnie oznaczało to będzie sezon pełen porażek, po którym chyba zostanę zwolniony…

SCOUTING

Możliwości finansowe nie pozwalały mi na zbyt wiele w kwestii zatrudnienia skauta. Wybór padł na „dwugwiazdkowego” Niemca, który kosztował koło 220 000. Od razu wysłałem go w poszukiwaniu talentów do …. Czech. Lubię piłkarzy z centralnej i wschodniej Europy i chciałbym mieć kilku w swoim składzie. Liczę, że u naszych południowych sąsiadów znajdę jakiś solidnych piłkarzy. Skaut na razie odnalazł mi jeden diament, Forta. 15-latek ma spory potencjał i prawie nadaje się już do szerokiej kadry Chateauroux. Dam mu jednak jeszcze trochę czasu w młodym zespole, aby lepiej ocenić jego możliwości i pozwolić mu trochę dojrzeć.

MECZÓW CIĄG DALSZY

Nadszedł czas na potyczkę z Bastią. Postanowiłem zaryzykować. W obronie dostał szansę słabszy Fauque, a w ataku Lafourcade. Obaj zadebiutują w pewnie jednym z najważniejszych meczów obecnego sezonu dla Chateauroux. Zaczyna się bardzo źle. Rajd z lewej strony rywali i główka z trzech metrów dają gościom prowadzenie. Kibice załamują głowy i wiedzą, że to chyba już koniec. Niespodziewanie jednak, kilka minut później Lafourcade otrzymuje piłkę przed polem karnym, schodzi do środka i posyła celny strzał w długi róg bramki Bastii! Mamy wyrównanie! Emocje rosną, gdy ten sam napastnik wychodzi sam na sam z golkiperem i popisuje się drugim golem. Co za debiut! Stres przed telewizorem jest ogromny, bo wiem, że teraz nie mogę pozwolić sobie wydrzeć trzech punktów. Zawodnicy obu stron przestają myśleć o taktyce, zaczyna się wymiana ciosów. Lafourcade notuje hat-tricka. Kończy się na 4:2. Mam swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie. Uciekam z ostatniej pozycji w tabeli.

Genialny debiut Lafourcade!

 Czy rozpocznie się teraz marsz w górę tabeli? W następnym odcinku poznamy odpowiedź na to pytanie. Zespoły Angers i Le Mans na pewno będą miały inne plany.   

Brucevsky
8 stycznia 2012 - 11:47