Pogdybajmy o Battlefield 1 - wyciągnijmy ze zwiastuna wszystko - GeneticsD - 8 maja 2016

Pogdybajmy o Battlefield 1 - wyciągnijmy ze zwiastuna wszystko

Jak każdy współczesny gracz nie raz zetknąłem się z serią Battlefield, bądź Call of Duty. Niestety te dwie serie od ładnych paru lat stały się w pewien sposób nieakceptowalne dla graczy mojego pokroju. Dlaczego? Zbyt krótka, schematyczna kampania oparta w głównej mierze na strzelaniu we wchodzących pod lufe przeciwników, w pełni oskryptowana, nudna. Tak więc od czasów pierwszego Modern Warfare oraz Bad Company 2 nie tykałem jednej ani drugiej serii, od czasu pogrywając to u kolegów, bądź oglądając gameplay'e. Czasem nawet trafiła się okazja otrzymania darmowej gry (BF3) i spędzenia kilku godzin z nią. To jednak nie było już to co wcześniej.

W piątek po wycieku na Xbox Store, a potem trailerze nowego Bf'a zajarałem się jak pochodnia nowym produktem DICE i do teraz nie umiem się ugasić. Przejdźmy, więc do krótkiego newsa dotyczącego właśnie wcześniej wspomnianego materiału wideo oraz kilku moich „gdybań”.

Jak pewnie wszyscy już wiecie Battlefield 1 będzie się tyczył I Wojny Światowej. Historia nie odbędzie się w alternatywnej rzeczywistości, a właśnie ma być jej wiernym odwzorowaniem. Tutaj chciałbym wtrącić parę groszy. Uważam, że jest to świetny krok twórców. Dość mam teraźniejszości oraz przyszłości, a niegdyś również wyeksploatowano temat II WŚ. A więc pomyślmy, ile ciekawych gier dotyczy właśnie tematu, który rozpoczął się w 1914 roku po zamachu w Sarajewie na arcyksięcia. (Abstrahując, ciekawe, czy twórcy pokażą jakoś ten moment w grze. A może wcielimy się na krótko w rolę zabójcy? Ogólnie rzecz ujmując, fajnie by było zobaczyć kilka historycznych momentów jak np. pierwsze użycie gazu bojowego.) Mi do głowy przychodzi Verdun oraz Valiant Hearts. Można również zauważyć, że temat I WŚ jest jakoś dziwnie pomijany. Nie tylko w grach, ale i historii uczonej w szkole, czy zwykłym życiu publicznym, mass mediach. Może to być wyłącznie moje wrażenie, jednakże wydaje mi się, że nie ma wystarczająco dużo ciekawych materiałów, które młodzi ludzie mogą poznawać i w ten sposób uczyć się, chociażby o używanej broni. Nowy Bf będzie mógł być, chociażby w małej części, czynnikiem zapalnym, który może z kolei wytworzyć zapotrzebowanie na tego typu materiały.

Za nim zapomnę. TUTAJ macie link prowadzący do zapisów na betę.

Dobra. Pomarudziłem. To teraz możemy przejść do krótkiej analizy zwiastunu.

Na samym początku ukazuje się nam mocna scena walki wręcz. Jeden z żołnierzy uderza drugiego jakimś rodzajem pałki. Ja bym osobiście powiedział, że to coś stylizowane na morgenstern. Jak wiemy z historii, państwa w konflikcie produkowały raczej bagnety, ale chociaż urządzano nawet zawody w posługiwaniu się nimi, w walce były niezbyt użyteczne. Poza tym, lubiły pękać, a podczas walki oko w oko ze śmiercią lepiej użyć czegoś skuteczniejszego. Tak oto żołnierze produkowali sobie na własną rękę pałki, stąd można wysunąć wniosek, że sami będziemy mogli customizować to narzędzie mordu. Na mundurach nie mamy oznaczeń, jednakże strzelam, że ten zadający cios to Niemiec/Austryjak (albo raczej Austro-Węgier), a obrywający to z całą pewnością Brytyjczyk.

Kolejna scena to pustynia, a po niej przemierzający prawdopodobnie żołnierz Imperium Osmańskiego. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy to kobieta, czy mężczyzna, ale jedno jest pewne, walka na koniu staje się prawdziwa. Nie tylko Wiedźmin, czy Skyrim, ale i Battlefield! Kto by się spodziewał? Potem szybka scena zza karabinu bojowego samolotu. Ciekawi mnie, czy możliwe będzie uszkodzenie własnego pojazdu podczas strzelania z tej pozycji i czy zostanie uwzględnione mocne „rzucanie na boki” podczas wszelakich akrobacji. W tle rozpościera się spory kawał wylesionego terenu rolniczego (może Francja?) oraz sterowce.

Następnie znowu zostajemy wrzuceni do okopu. Nie będe ukrywał, że motyw walki w okopach podoba mi się najbardziej. Chciałbym poczuć to samo zaszczucie i śmierć na karku w okropnych, obleśnych warunkach, pełzając po pas w błocie. I znowu walka wręcz. Tym razem saperką, która zaostrzona była ulubioną bronią żołnierzy na bezpośrednie starcia. Niejednokrotnie we wszelakich materiałach słyszymy, że to właśnie ona dominowała w okopach. Raz nawet czytałem historię Rosjanina, który wtargnął do okopu niemieckiego i samą saperką pozbawił życia kilku żołnierzy. Czyli co? Bf mocno postawi na walkę wręcz?

Później szybka scena zza sterów samolotu i pojedynek pewnie gdzieś w Afryce albo Arabii. Charakterystyczne dwupłatowce będą królami przestworzy, co do tego nie mam wątpliwości. Ciekawi mnie tylko, jak zostanie to wszystko rozwiązane. Oby twórcy zainspirowali się trochę War Thunderem. I tutaj naszła mnie również mała refleksja (Oczywiście po chyba setnym obejrzeniu trailera.). O ile dobrze widzę to czerwony samolot zahaczył o skałę skrzydłem i wybuchł praktycznie od razu. Nie jestem znawcą tematu lotnictwa I WŚ, ale czy wtedy na pewno przechowywano paliwo w skrzydłach? Nie wydaje mi się. Scena przesadzona. Jeżeli się mylę, poprawcie mnie.

Nadchodzi wreszcie scena strącenia samolotu i uderzenia jego wraku w młyn. Scenka mówi mi, że wszystko dzieje się gdzieś w Europie. W sumie może to być gdziekolwiek. Moją uwagę zwrócił żołnierz po prawej stronie, ponieważ jego mundur znacząco różni się od innych. W pierwszej chwili pomyślałem, że to jakiś oficer i póki co pozostaję przy tej myśli. Środowisko nie wskazuje na to, że znajdujemy się w jakiś tropikach, więc kwestia innego munduru do walki w tym terenie odpada. Nawet później, ktoś krzyczy „Do środka.” Dowódca? Czemu nie?

A kim ty jesteś?

Pan, który kręci jakąś korbką mnie trochę rozśmieszył. Wszystko wskazywałoby na to, że znajduje się on w czołgu, czyli może jakiś Brytyjczyk? Scena następna i w oczy wpada nam wynalazek tamtej wojny, czyli czołg, pewnie Mark IV, ale Battlefield na 100% zapewni ich dużo więcej niż tylko ten jeden model. Przed rozjechaniem ucieka żołnierz, który ma na sobie mundur do walki w Afryce. Pewnie mamy tutaj do czynienia z Niemcami, ponieważ mieli oni swój kawałek ziemi we wschodniej części Czarnego Kontynentu. Moją uwagę przykuł piechór z lewej strony. Kompletnie mi tam nie pasuje. Dlaczego? Po pierwsze, wydaje mi się, że dowództwo nie za bardzo ogarniało w tamtym czasie, że czołgi bez wsparcia piechoty są praktycznie niczym, więc nie powinno go tam być. Druga sprawa to jego wygląd rodem z Czarnobyla. W swoich dłoniach trzyma natomiast broń, która pasuje do całego kontekstu. Podejrzewam, że to tzw. elephant gun, który jak wskazuje nazwa, był używany do polowania na dużą zwierzynę. Używano jej podczas wojny w Afryce, więc pasuje idealnie. Nawet kraj posiadania, czyli Wielka Brytania się zgadza (Chociaż używali jej również Niemcy). Aha. No i działko na czołgu. Czyli oczywiście znowu możliwa będzie pełna współpraca podczas używania tej maszyny.

Znowu konie. Znowu samoloty. I zostajemy wrzuceni do jakiegoś dworku szlacheckiego. Czyżby walka w małych pomieszczeniach była możliwa? Przenoszenie się z ogrodu do środka pałacu? Na nalot bombowy to nie wyglądało, więc tylko ta opcja wchodzi w rachubę. Później jesteśmy wrzucami do lasu tropikalnego, czyli jednak walka w Afryce to nie będzie wyłącznie mały epizod. Żołnierz posługuje się, wg mnie, bronią Lewis M1914, która posiada właśnie charakterystycznie umieszczony magazynek oraz szeroką lufę. Dalej to już wybuchy i sięgamy po najbardziej rozpoznawalny element tej wojny, nawet przed czołgami, czyli gaz bojowy. Oczywiście postać wkłada maskę gazową, a nieopodal zawala się budynek. Destrukcja otoczenia to chyba sygnaturka serii, więc nie mogło jej zabraknąć. W tym momencie w zastraszającym tempie przewija nam się scena, której zrozumieć nie potrafię. Przestało mi się wydawać, że gra będzie odwzorowaniem rzeczywistości, bo mamy oto tutaj jakiegoś siłacza, który utrzymuje broń maszynową w rękach i wygląda niczym rycerz średniowieczny. WHUT? Do tego ma twarz zasłoniętą kawałkiem blachy. Może ma noktowizor pod spodem. No bez sensu. Mogli już się nie bawić w takie pierdoły. Potem kilku żołnierzy dostaje ołowiem po twarzy od wspomnianego grubasa i oto mamy wzór munduru, który dotąd się nie pojawił. Kto to może być? Francuzi? Bo Rosja to raczej stawia na podział broń, amunicja pomiędzy żołnierzami. I znowu sterowce i samoloty. Oczywiście dwupłatowce wszystkie są czerwone. Jedyne co mi się z tym kojarzy to Czerwony Baron, czyli niemiecki as lotnictwa. Ciekawe, czy go spotkamy. (Pewnie nie.)

A pan z prawej?

Potem przemyka nam czołg przed oczami. Tym razem ma inne kolory. Czyżby był to niemiecki czołg zdobyczny? Później Brytyjczycy w okopach i kolejny, inny czołg, który chce tak po prostu sobie po nim przejechać. No odrobinę głupie. Już nie mówię o tym, że ściana okopu po jednej ze stron się zawali (jak nie po dwóch) to jeszcze czołg może ugrzęznąć (a często się to zdarzało podczas normalnego przejazdu). Później jakiś pan z miotaczem płomieni. Od razu skojarzyły mi się te wszystkie gry, gdzie tego typu przeciwnicy stanowili nie lada wyzwanie (patrz The Division).

O i w końcu jakaś ciekawa scena. Pokazuje się nam pociąg bojowy. Były one używane przez Niemców w Afryce, co potwierdza otoczenie. Scenka skojarzyła mi się z dzikim zachodem i tamtejszą koleją, ale biorąc poprawkę na I WŚ to to na pewno Afryka. Jak myślicie, może będziemy mogli posterować taką ciuchcią? Taki „nowy” pojazd byłby w Bf'ie ciekawą opcją zabawy. Jeden motorniczy i 5/6 graczy do środka, obsługujących działka. Miód! Później już tylko statek niszczący samoloty. Pojawia się, więc kolejne pytanie, czy będzie można pobawić się niszczycielem. Czemu nie? Jak rozwijać gameplay to do końca!

Powietrzne pojedynki chyba będą mocnym atutem Bf1

Katastrofa lotnicza samolotu i moździerze, czyli to co robi bardzo ładny efekt. Na wszystkich filmach tyczących się I oraz II WŚ moździerze pozostawiały na niebie charakterystyczny ślad po wybuchu. Czasem było tak gęsto od nich, że z trudnością orientowaliśmy się w przestrzeni. Może również wprowadzony zostanie taki ciekawy efekt. Pana, który się boi, w następnej scenie, zostawmy w spokoju. Już jest wystarczająco wystraszony. Następnie ponownie samolot i lotnik z wąsem. Coś mi się widzi, że twórcy położą ogromny nacisk na potyczki w powietrzu. W końcu samoloty są tutaj co chwilę. Co chwilę też spadają, a żołnierze giną, co nie jest radującą nas opcją, ale mówiącą, że będzie ciężko przetrwać w zgliszczu kolejnych bitew.

Ostatnia, finalna scena, przedstawia mężczyznę, na moje oko Rosjanina, który patrzy na wyłaniający się z kłębów dymu sterowiec. W tle zadbana roślinność i delikatny zarys ogrodu, a także dworku. Strzelam, że to może być Wersal we Francji. Wracając do sterowca. W I WŚ odegrały rolę zwiadowczą, przesyłania ważnych dokumentów, osobistości, czy chociażby bombardowania. Ostatni aspekt nie był w trailerze poruszony w ogóle. Czyżby twórcy zapomnieli o tak ważnym elemencie każdej wojny? Gdzie zabijanie niewinnych cywilów (których brano również do wojska) po nocy? Ale by się polatało takim sterowcem podczas nocnej akcji wywiadowczej. Już cały chodzę!

Piorunującego wrażenia nie robi...

Zwiastun trwa około 53 sekundy. W tym czasie przewija nam się wiele scen, których większość jest mocno przekoloryzowana, co zmusza mnie do myślenia, że Battlefield 1 nie będzie mocnym odwzorowanie rzeczywistości, a jej bardziej skondensowaną oraz efektowną wersją. Taki właśnie jest ten materiał wideo. Oglądałem go już chyba z setkę razy i ciągle pozostawia wrażenie tajemniczego, a jednocześnie pokazującego wszystko w pigułce.

Zapomniałbym jeszcze o silniku. Frostbite 3. Początkowo widzimy napis Game Engine Footage, ale ja bym nie liczył na to, że osiągniecie taką grafikę podczas rozgrywki jak na danym filmiku. To temat na osobną dyskusje.

Ja widzę to na razie tak. Bf z innym uzbrojeniem i różną scenerią. Od gorącej pustyni Afryki przez tropikalną dżunglę, aż bo po błotniste okopy. Sterowanie sporą ilością pojazdów, ale twórcy chyba głównie uparli się na samoloty. A multi to już znamy. Maksymalnie 64 osoby i zabawa wre. Obawiam się jednak, że w kwestiach singla nie będzie tak kolorowo jak to zapowiadają twórcy. Pełna immersyjność, świetna sceneria, ciekawa historia? Z tego wszystkiego to liczyłbym jedynie na to drugie. W tym momencie ochłonąłem z battlefieldowych zapędów i radzę Wam również podejść z dystansem, i na kolejne zapowiedzi spoglądać z raczej krytycznym okiem.

GeneticsD
8 maja 2016 - 00:04