Piractwo na gameplay.pl

Piractwo nie popłaca. Niemieckie prawo się cieszy! #3

Ubisoftu metoda na piratów, a brawa dla 11 bit studios

Piractwo - nie podcinajmy gałęzi na której siedzimy.

Kto jeszcze dzisiaj piraci?

Okiem Meehowa: wojna bez zwycięzców, czyli piraci kontra Denuvo

Nightmares from the Deep: Wyspa Czaszki – Recenzja

Piractwo nie popłaca. Niemieckie prawo się cieszy! #3

Poprzednie dwa wpisy traktujące o walce niemieckiego wymiaru sprawiedliwości z piractwem komputerowym oraz o tym, w jakiej sytuacji znalazł się mój znajomy, cieszyły się sporą popularnością wsród czytelników, dlatego też obiecałem, że będę informował na bieżąco o postępach w całej tej prawnej błazenadzie. Problem inwigilacji obywateli niemieckich jest powszechnie znany i nikogo on nie dziwi, jednak szokującym staje się fakt, na jaką skalę jest ona zakrojona. Wydawałoby się, że przypadek, który opisałem we wcześniejszych publikacjach, to jakiś wybryk prawny, pomyłka lub też wynik czystej złośliwości urzędniczej, ale osób pokrzywdzonych jest coraz więcej. Problem jednostkowy stał się problemem społecznym, a nawet regionalnym i być może w niedalekiej przyszłości stanie się także problemem ogólnokrajowym. I nie chcę tutaj stawać w obronie osób łamiących prawo, co to, to nie. Owszem, sam kiedyś ostro piraciłem i przyznaję się do tego, jednak poszedłem po rozum do głowy. W tym miejscu chcę jedynie zwrócić uwagę na to, w jakim kierunku to wszystko zmierza. Niemcy jako pierwszy i chyba także jako jedyny kraj w Europie podszedł do problemu piractwa bardzo poważnie i widać, że są gotowi posunąć się bardzo daleko. W powietrzu daje się wyczuć naprawdę ciężką atmosferę, a do łask powróciło sformułowanie "Ordnung muss sein!" (Porządek musi być!), za którym z pewnych historycznych względów niemiecki naród nie przepada. Opinia publiczna jest zbulwersowana zaistniałą sytuacją, domagając się wprowadzenia zmian w ustawach odnoszących się bezpośrednio do jednostek społecznych. Mówi się nawet o "Czwartej Rzeszy".

czytaj dalejGoozys
16 maja 2012 - 10:15

ACTA, piractwo, jedna PIPA? – list otwarty do kolegi blogera

Niniejszy wpis jest otwartą odpowiedzią na teksty redakcyjnego kolegi Matio.K dotyczące umowy ACTA i problemu piractwa w sieci. Zawiera zarówno bezpośrednie komentarze do treści obu notek, uzasadnienie dlaczego się z nimi nie zgadzam oraz mój własny pogląd na oba poruszone w nich tematy.

Przez ostatnie kilka tygodni rzadko się udzielałem na blogu, z powodu wyjątkowo obciążającego czasowo okresu zaliczeń i egzaminów na studiach. Śladowe ilości czasu wolnego przeznaczałem na „gaszenie pożarów”, czyli załatwianie zaległych i skandalicznie przekładanych spraw. Mimo to starałem się śledzić wydarzenia toczące się w polskim (i nie tylko) Internecie oraz na ulicach polskich miast. ACTA jest bowiem problemem, o którym trzeba dyskutować bez względu na to, jaki ma się stosunek do problemu piractwa komputerowego. Ta umowa oznacza dużo więcej, a próba zamknięcia jej tylko i wyłącznie wokół przysłowiowego Kowalskiego pobierającego MP3 z sieci to przejaw niebezpiecznej krótkowzroczności, żeby nie powiedzieć pospolitej ignorancji.

czytaj dalejAntares
7 lutego 2012 - 21:45

CD Projekt uczy, jak budować więź z graczami

"Świetne gry, świetni ludzie, świetne podejście", "Każde słowo z ust CD Projektu sprawia, że chcę oddać im jeszcze więcej pieniędzy", "Mam już tę grę na PC, teraz kupię ją ponownie, by zrobić komuś prezent" - to tylko niektóre z komentarzy opublikowanych pod wywiadem, jakiego przedstawiciele polskiego studia udzielili serwisowi Eurogamer. Pozytywne opinie internautów podzielam i ja, gdyż w tych kilku wypowiedziach panowie Badowski i Płatkow-Gilewski dają kolejną lekcję traktowania graczy w epoce DRM, OnlinePassów, płatnych DLC i innych metod napadania na nasze portfele.

czytaj dalejTommiK
7 lutego 2012 - 21:22

Piractwo - nie podcinajmy gałęzi na której siedzimy.

W moim artykule, w którym zgadzam się z ACTA, dałem do o zrozumienia jasno, że w polskie korzenie wrosła się powszechna akceptacja na łamanie praw autorskich. Nie od dziś wiadomo czemu dostawcy sieci kuszą w reklamach zwiększaniem transfery nocą, i do czego w rzeczywistości potrzebne jest dziś łącze powżej 6MB/s. Jak powiedział Krzysztof Gonciarz, osoby korzystający z sieci nie zdążyły wykształcić w sobie szacunku i zrozumienia dla cudzej pracy.

czytaj dalejMatio.K
7 lutego 2012 - 08:39

Internetowej wojny ciąg dalszy.

Sieciowa wojna?

Jakiś czas temu w sieci wybuchła awantura dotycząca planów ograniczenia swobody internautów w szczytnym celu ochrony praw autorskich. W sieci rozpętała się burza, pojawiły się dziesiątki artykułów wyrażających sprzeczne opinie, a duże korporacje przechodziły z jednej strony konfliktu na drugą. Wiele portali wyraziło swój sprzeciw tymczasowym zablokowaniem dostępu do swojej zawartości (patrz: Wikipedia), a dystrybutorzy mediów wszelakich upominają się o swoje pieniądze.

 

Praktyka pokazała jednak, że gdy chodzi o pieniądze to prawo działa zaskakująco szybko! Wczoraj FBI udało się zamknąć pod zarzutem szerzenia piractwa popularny serwis hostingowy megaupload.com.

 

czytaj dalejevilmg
20 stycznia 2012 - 02:15

SPAM?: Megaupload został zamknięty

MegaUpload, jeden z największych serwisów do dzielenia się plikami został właśnie zamknięty - a założyciel strony oraz trzy inne osoby aresztowane w Nowej Zelandii. Zamknięto również MegaVideo oraz 18 innych domen związanych z "Mega kompanią”. Za torrentfreak:

“MegaUpload, one of the largest file-sharing sites on the Internet, has been shut down by federal prosecutors in Virginia. The site’s founder Kim Dotcom and three others were arrested by the police in New Zealand at the request of US authorities. MegaVideo, the streaming site belonging to same company, and a total of 18 domains connected to the Mega company were seized and datacenters in three countries raided.”

“According to the Department of Justice, the individuals named in the indictment face a maximum penalty of 20 years in prison on the charge of conspiracy to commit racketeering, five years in prison on the charge of conspiracy to commit copyright infringement, 20 years in prison on the charge of conspiracy to commit money laundering and five years in prison on each of the substantive charges of criminal copyright infringement.”

Za nytimes:

"Megaupload is currently engaged in a lawsuit with Universal over the promotional video and Universal’s efforts to have it removed from YouTube. As part of the crackdown on Megaupload, 20 search warrants were executed in nine countries, including the United States. About $50 million in assets were also seized, as well as a number of servers and 18 domain names, the authorities said. 

Ira P. Rothken, a lawyer for Megaupload, said in a phone interview on Thursday afternoon that he had not yet seen the indictment, but he added: “Clearly we have due process concerns. This was done without a hearing.”

W USA SOPA i PIPA, u nas ACTA… Żegnaj Internecie ;>? Może to o tym końcu świata mówili Majowie ;p? Śmiać się? Płakać? Zlewać? 

czytaj dalejPita
19 stycznia 2012 - 22:46

Piractwo nie popłaca. Niemieckie prawo się cieszy! #2

Temat ten sam, treść zgoła inna, generalnie chodzi wciąż oto samo. W poprzednim wpisie przybliżyłem Wam poniekąd sytuację, w której znalazła się jedna z osób, które znam. Niezbyt to dla niej przyjemne, lecz można rzec, że prosiła się oto już od dłuższego czasu. Rozwiązała się między Wami bardzo ciekawa dyskusja, co bardzo mnie ucieszyło, tym samym potwierdzając, że temat piractwa internetowego jest wciąż na topie. W jednym z postów, dokładnie w [88], nadmieniłem, że to nie koniec "przygody" i tak oto przed Wami obiecywany ciąg dalszy. Tym razem już nie o wymiarze sprawiedliwości, a o konsekwencjach haniebnego czynu, jakim jest bez wątpienia piractwo internetowe. A także o tym, jak w takiej sytuacji normalne funkcjonowanie w społeczeństwie zostaje zaburzone i staje się wręcz niemożliwym. Zapraszam do króciutkiej lektury i ewentualnej dyskusji.

czytaj dalejGoozys
12 stycznia 2012 - 23:34

Piractwo nie popłaca. Niemieckie prawo się cieszy! #1

Zjawisko internetowego piractwa jest tak powszechne, że mogłoby leżeć na półkach sklepowych między pieczywem, a cukrem. Nie mam bladego pojęcia, jak to wygląda w Polsce i jakie z tego tytułu ponoszą konsekwencje sami piraci, ale w Niemczech nikt się z tym nie cacka, a wali z grubej rury. Od niespełna 10 lat na terenie Bundesrepubliki funkcjonuje specjalna jednostka Policji, powołana właśnie do walki z piractwem internetowym. I jak pokazuje dzień dzisiejszy, działa bardzo skutecznie. Według wezwania, które dane było mi dzisiaj obejrzeć, wiem o prawie 250 tysiącach rozesłanych wezwań do zapłaty za nielegalne pobieranie wszelakiej treści z Internetu, za okres od 31 listopada 2011 do 5 stycznia bieżącego roku. A bardzo prawdopodobnym jest, że takich wezwań będzie jeszcze więcej.

czytaj dalejGoozys
10 stycznia 2012 - 18:50

Prawnicy przemówili: kupowanie używanych gier jest w porządku, jednorazowe kody nie.

A jednak legalni i pokrzywdzeni?

Temat sprzedawania i nabywania gier wideo z drugiej ręki powraca w branżowych mediach coraz częściej. Jednorazowe kody blokujące kolejnym nabywcom dostęp do niektórych elementów rozgrywki – najczęściej tych związanych z zabawą online – stały się codziennością. Co rusz producenci i wydawcy komentują, jak bardzo obieg wtórny ich dotyka. Tymczasem niedawno na łamach Dziennika Gazety Prawnej pojawił się artykuł ukazujący sprawę w nieco innym świetle.

czytaj dalejAntares
7 stycznia 2012 - 23:44

Komputerowe piractwo oficjalną religią w Szwecji

Komputerowe piractwo religią? Tak, ale na razie tylko w Szwecji. Tamtejsza agencja rządowa Kammarkollegiet, odpowiedzialna za rejestracje związków wyznaniowych, oficjalnie uznała kościół Kopimistów wierzących, że dzielenie się bez ograniczeń plikami i informacjami w internecie jest drogą do zbawienia. Wyznawcom i fundatorom nowej religii przysługują wszystkie przywileje i obowiązki, które zawarte są w szwedzkim prawie i konstytucji.

czytaj dalejEnder
5 stycznia 2012 - 19:28
nowsze postystarsze posty