Recenzja LEGO Harry Potter: Collection - Improbite - 18 kwietnia 2019

Recenzja LEGO Harry Potter: Collection

Duńskie klocki LEGO znane są na całym świecie. Bawią nas już przeszło 80 lat. Wiele znanych popkulturowych postaci zostało uwiecznionych w swoim klockowym, plastikowym odpowiedniku. Dziś właśnie chciałbym opowiedzieć o jednej postaci, która dla mnie ma szczególne znaczenie, a jest to znany na całym świecie czarodziej Harry Potter.

LEGO Harry Potter: Collection to zremasterowana edycja gier przeznaczona na konsole obecnej generacji. W nasze ręce zostaje oddane całe siedem lat przygód młodego Harry’ego i jego przyjaciół, więc uwierzcie mi, że jest trochę rozgrywki przed wami, jeśli lubicie gry przygodowe.

Ogrywana wersja konsolowa: Playstation 4.

                Warto tutaj wspomnieć o sterowaniu, które niezależnie od platformy, na której gracie jest wygodniejsze, jeśli do rozgrywki stosujecie pada. Oczywiście to tylko moja osobista opinia.

Całość możecie przejść samotnie, ale jeśli macie dodatkowego kompana do rozgrywki to gwarantuję, że zabawa, która na was czeka jest przednia. Niezależnie od tego czy macie dziesięć, dwadzieścia czy więcej lat.

Zabawę można skończyć (bez szukania ukrytych rzeczy, które dość często przypadkiem wpadają podczas pierwszego przejścia) w czasie od dziesięciu do dwunastu godzin. Dużo czy mało? Nie wiem. Jednak każdy poziom można przejść na wiele sposobów, a jeśli jesteście fanami osiągnięć czy rozgrywki z kimś, to na pewno to zrobicie.

Przed sobą mamy 48 poziomów dotyczących fabuły, którą możemy znać z filmów czy książek o Harrym Potterze. Dodatkowo, jeśli przejdziemy wątek fabularny, a w czasie rozgrywki uzbieramy odpowiednią ilość złotych oraz czerwonych klocków, będziemy mieli dostęp do kilku poziomów bonusowych.

Podczas zabawy będziemy mieli możliwość odblokowania bardzo dużej liczby postaci, ponieważ przygotowano ich aż 167, a obok tego podczas każdego z poziomów będziemy musieli uzbierać po cztery elementy tarczy z symbolem szkoły oraz uratować sporą ilość uczniów w opałach, którzy rozsiani są po poziomach oraz świecie gry. Więc jest sporo do roboty, gwarantuję, że nie będziecie się nudzić.

Seria przygód uczniów Hogwartu ma jedną zaletę, która wyróżnia ją na tle dzisiejszych gier z serii LEGO, a mianowicie twórcy zachowali fakt, że postaci są nieme, ale jednocześnie zabawne przez to jak reagują na niektóre sytuacje podczas przerywników filmowych, które zdarzają się przed określonym poziomem. Osobiście wolę właśnie klocki, które nie mówią, ale nic nie powstrzyma postępu jakim jest coraz lepszy dubbing.

Jednak ta produkcja ma jedną podstawową wadę, o której trzeba powiedzieć, mianowicie: Nie jest to remaster idealny. Żadne nie są, ale tutaj jednak ludzie odpowiadający za dostosowanie wszystkich elementów interfejsu dali ciała. Chociaż trzeba im jednocześnie też przyznać, że postarali się, ponieważ gra (z błędem, który opiszę zaraz) wygląda całościowo naprawdę świetnie i nie ma się wrażenia, że powstała więcej niż pół dekady temu.

Istnieją poziomy, gdzie obrazki postaci i koło odpowiedzialne za wyświetlanie oznaczenia przyporządkowanego danemu zaklęciu nie wyświetla się, jakby go tam wcale nie było na pierwszym miejscu. Zdarza się to tylko w wypadku kilku poziomów, ale jeśli zrozumiecie, jak działa gra to ten element interfejsu podczas zabawy nie będzie wam potrzebny.

Drugim ważnym błędem jaki może napsuć krwi graczom bawiącym się w kooperacji to fakt, iż niektóre zaklęcia, które znajdziemy w naszym czarodziejskim arsenale, mają ten sam kolor podświetlenia, co może zmylić podczas zabawy niezależnie od tego, czy gramy z komputerem, czy z  człowiekiem.

UWAGA

                Podczas swojej rozgrywki (wersja PSStore) zdarzały mi się sytuacje, gdy gra wyłączała się w losowych przypadkach. Problem znikał po ponownym włączeniu, niemniej jest to jedyny taki przypadek, kiedy to konsola wyrzucała informację, że aplikacja niespodziewanie napotkała błąd.

Jako wieloletni fan Harry’ego Pottera oraz klocków LEGO, nie mogłem sobie odmówić tej zabawy. Gra się równie dobrze, jak w wypadku oryginału. Gra jest prosta, ale genialna, jeśli chodzi o zrobienie ciekawych poziomów, ponieważ mimo tego, że znam historię przygód najbardziej wścibskiej trójki uczniów Hogwartu, to musiałem momentami zaglądać do poradnika jak przejść gdzieś dalej lub odblokować jakiś konkretny element poziomu, by był on ukończony na 100 procent.

Co prawda nie jestem fanem zdobywania wszystkich osiągnieć, które oferuje dana gra, ale warto i im poświęcić tutaj chwilę. Po pierwsze:

Jeśli jesteście osobami, które na grach z serii LEGO zjadły zęby to zauważycie, że HARRY POTTER COLLECTION jest o wiele prostsza, jeśli chodzi o rozgrywkę i łatwość przejścia poziomu, co świetnie pokazuje, że i nawet przy tak prostych schematach, które widzimy w grach z klockami w roli głównej jest możliwość na jakieś nowości czy podniesienie poprzeczki podczas rozgrywki.

Kiedy zasiadałem pierwszy raz do ponownej zabawy jako klockowy Harry Potter to nie zakładałem, że będę się tak świetnie bawić, jak wtedy, gdy ukończyłem pierwszy zestaw poziomów, który składał się na rok jego nauki.

To jak z tymi czarodziejami?

                Ekipie, która była odpowiedzialna za odtworzenie przygód Harry’ego Pottera należą się brawa, ponieważ wykonali kawał świetnej roboty nie licząc paru drobnych błędów. Jeśli jesteście fanami gier z serii LEGO to jest to dla was pozycja obowiązkowa. Co więcej, nie możecie jej odpuścić, ponieważ w praktyce dostajecie dwie gry, które mogą zająć wam niejeden wieczór. Dodatkowym argumentem za tym byście sprawdzili te pozycję będzie na pewno fakt, że jest to gra, którą bardzo często można spotkać na promocji w sklepie Playstation.

OCENA: 86/100

Improbite
18 kwietnia 2019 - 16:52