Recenzja książki „Kowal” – Wojtek bawi Wojtek uczy - Brucevsky - 22 listopada 2013

Recenzja książki „Kowal” – Wojtek bawi, Wojtek uczy

Źródło: weszlo.com

Wojciech Kowalczyk to postać bardzo kontrowersyjna. Były reprezentant Polski nigdy nie bał się wyrażać swoich opinii na forum publicznym i z tej strony dał się zapamiętać wielu kolegom z boiska, trenerom, a także uwielbianym przez niego „misiom z PZPN-u”. Dzisiaj pracuje w mediach i raczy swoim humorem oraz ciętym językiem telewidzów oraz internautów. Czy napisana przez niego z udziałem Krzysztofa Stanowskiego książka „Kowal” to źródło ciekawych anegdot, intrygujących relacji i przemyślanych wniosków, czy może marna próba wyciągnięcia pieniędzy od kibiców?

Wojciech Kowalczyk na pewno miał odpowiedni materiał do obróbki, by przygotować autobiografię. Urodzony na Bródnie napastnik rozegrał 39 meczów w reprezentacji Polski i sięgnął z nią po srebrny medal olimpijski w 1992 roku. W Polsce bronił barw tylko i wyłącznie Legii Warszawa, z którą osiągnął kilka zespołowych i indywidualnych sukcesów. Potem błyszczał też w kadrze Betisu Sewilla i APOEL-u Nikozja. Co jednak ważniejsze, przez wszystkie lata swojej zawodowej gry poznał wiele ciekawych i znanych osób, z którymi nawiązał rozmaite stosunki. Wiele też dowiedział się o piłkarskim świecie i funkcjonowaniu drużyn, a nawet całych lig. Opisując swoją historię miał więc tematy, którymi mógł zaciekawić czytelnika.

Źródło: legionisci.com

Wokół Wojciecha Kowalczyka narosło sporo mitów i część z nich piłkarz postanowił wyjaśnić lub sprostować w kolejnych rozdziałach swojej biografii. Zainteresowani jego nagłą przerwą w zawodowym kopaniu piłki w 1999 roku, faktami dotyczącymi jego pobytu w APOEL-u czy przyczynami stosunkowo niewielkiej w porównaniu do talentu liczby występów w reprezentacji Polski znajdą na kolejnych kartach wyczekiwane odpowiedzi. Przy okazji dowiedzą się wiele o polskim futbolu, ale też o lidze hiszpańskiej i cypryjskiej. Okazuje się, że nawet wspaniała La Liga nie jest wolna od korupcji, a sport nie zawsze jest w niej na pierwszym miejscu.

Kowalczyk nie grał w piłkę kilka dekad temu, więc opisywane przez niego wydarzenia i postacie będą na pewno wielu kibicom bliższe, a przez to i ciekawsze. Okoliczności klęski z Anglią po niezwykłym wyczynie Scholesa i porażki ze Szwecją w Chorzowie do dzisiaj na pewno wielu intrygują. Kowalczyk wysnuwa pewną teorię, która pozwala na te przegrane mecze spojrzeć trochę inaczej. Dzięki „Kowalowi” można też dowiedzieć się więcej o fatalnym sezonie Legii w 1991 roku, czy zaskakującym spadku z ligi naszpikowanego utalentowanymi piłkarzami Betisu Sewilla w 1999 roku. Autor o tym wszystkim pisze i rzuca na te wydarzenia nowe światło.

„Kowal” to bardzo przyjemna w odbiorze, napisana ciekawie i z dużą dozą humoru książka. Ma swoje irytujące fragmenty, bo autor czasami lubi przeceniać swoje osiągnięcia i możliwości, a i z niektórymi forsowanymi przez niego poglądami trudno się zgadzać, ale nie jest tego specjalnie dużo i nie wpływa to na jakość całej publikacji. Kolejne rozdziały czyta się szybko i przyjemnie, książka praktycznie nie ma nudnych fragmentów, bo sam autor doskonale wiedział, co najbardziej zainteresuje fanów futbolu. To wszystko sprawia, że dzisiaj „Kowala” nie można nie polecać. Dla fanów Legii lub dla miłośników kontrowersji pozycja obowiązkowa. Dla każdego kibica piłkarskiego i pasjonata rzecz, którą warto mieć na półce.

+ sporo humoru
+ mnóstwo ciekawostek
+ tematy bliskie starszym i młodszym czytelnikom
- momentami męczące są forsowane przez autora opinie
- niektórych może razić i obrazić

Brucevsky
22 listopada 2013 - 20:03