Qasir al-Wasat, intrygująca skradankowa gra indie, dostanie polską wersję językową i trafi do sprzedaży w tym roku. Mauricio Perin Maperns ze studia Aduge nie był w stanie podać dokładnej daty premiery produkcji, ale zapewnił, że prace nad nią zbliżają się ku końcowi. Grę można już przejść od początku do jednego z zakończeń. „Jednego z...”, bo w Qasir al-Wasat znajdą się co najmniej dwa możliwe finały.
Na trailerze wygląda jak prosta gra w Javie. Postacie wycięte z papieru biegają po dwuwymiarowych planszach. W tle przygrywa dziwaczna muzyka: bębny, szarpnięcia strun wiolonczeli, fałszujący jazgot. Jako, że lubię dziwną muzykę, nazwa Qasir al-Wasat utkwiła mi w pamięci. Gra o niewidzialnym bohaterze, który przemierza arabski pałac i stara się ominąć strażników. Brzmi ciekawie, ale w zalewie innych tytułów nawet takie perełki często przepadają.
Nie zamierzałem zagrać w Qasir al-Wasat, ale na szczęście pod wpływem impulsu, zamroczony dłuższą sesją z Mario Tennis gdzieś o drugiej w nocy, złożyłem pre-order na Desurze. Strona poinformowała mnie, że przysługuje mi dostęp do bety. Ściągnąłem, uruchomiłem i po kilkudziesięciominutowej sesji (tyle zabrało mi przejście dema) byłem pewien, że to jedna z tych gier, o których powinno mówić się więcej. Gier intrygujących i niesamowitych.