Gry, filmy, komputery, konsole, książki, muzyka. To co was zainteresuje, o czym się mówi, o czym zapomnieliśmy, od wybranych blogerów, czasem zabawnie czasem melancholijnie, zapraszamy.
Treści widoczne na serwisie gameplay.pl nie są tworzone przez etatowych redaktorów zatrudnionych w firmie GRY-OnLine S.A. Ich autorami są przedstawiciele społeczności fanów serwisu.
Fani długoletniego cyklu The Legend of Heroes mają się naprawdę dobrze. Musieliśmy przez lata czekać na kolejne gry, ale teraz za to co kilka miesięcy atakuje nas nowa odsłona, port czy remaster starszych tytułów, które przegapiliśmy wcześniej. Mam wrażenie, ze gdy kończę pisać o jednej z tych produkcji too zaraz zabieram się za kolejną. Cieszy mnie taki stan rzeczy i dobrze, ze mogę odnotować, ze w przyszłym roku będzie podobnie. Teraz jednak pora skupić się na The Legend of Nayuta: Boundless Trails, na które czekaliśmy ponad dekadę.
Nie ma to jak fajna platformówka. Nalezę do osób wychowanych na tym gatunku bo z połowa gier z mojego wczesnego dzieciństwa to jakieś wariacje gier platformowych Dlatego zawsze z chęcią sprawdzam produkcje tego typu. Zwłaszcza, że ostatnimi laty pojawiało się trochę interesujących indyków reprezentujących ten gatunek. Czy Boti: Byteland Overclocked jest jedną z nich?
Nie będę owijał w bawełnę i przyznam się, że gdy tylko usłyszałem o Mugen Souls Z pomyślałem o kolejnej wersji popularnej niegdyś bijatyki. Przypadek sprawił, że zdecydowałem się sprawdzić dokładniej czym jest ta gra. Ku mojemu (nie) wielkiemu zaskoczeniu jest to kolejny niszowy JRPG, który to po kilku latach od swojej konsolowej premiery zawędrował na kolejne platformy. Czy oznacza to, że mamy do czynienia z dziwaczną gierką dla siedmiu osób czy też może tym razem jest inaczej?
zobacz więcej
zobacz więcej