Dawno nie byłam w kinie na porządnym thrillerze. Ostatni tytuł, jaki przychodzi mi na myśl to Dziewczyna z tatuażem, a było to 1,5 roku temu. Na Labirynt wybrałam się w ciemno, nie czytając nawet, jaką tematykę porusza. Moja wiedza ograniczała się do dwóch faktów: czas trwania - 2h 26 minut, w obsadzie - Jake Gyllenhaal i Hugh Jackman. Ryzyko długich filmów polega na tym, że zamiast treściwej, trzymającej w napięciu historii, możemy otrzymać rozwleczoną do granic możliwości opowieść bez polotu (trochę tak miałam z Zodiakiem Finchera, wybaczcie :P). Denis Villeneuve wiedział, co robi, bowiem jego film trzyma w napięciu od początku do końca i serwuje widzom uczucie niepokoju porównywalne do tego, które odczuwają jego bohaterowie.
Pyrkon, Pyrkon i po Pyrkonie, zapraszam więc na tradycyjną fotorelację. Poznański festiwal fantastyki jak zwykle obfitował w moc atrakcji, późny majowy termin imprezy zapewnił wspaniałą pogodę, a odbywające się równocześnie Air Show dodatkowe wrażenia. Niektórzy cosplayowcy starali się być mocno na czasie z obecnymi trendami i po raz pierwszy wśród przebierańców widać było ikoniczną postać z PlayerUnknow’s Battlegrounds, a jednym z laureatów konkursu Maskarada była…
Pomimo dość chłodnego początku majówki, na tegorocznym Pyrkonie jak zawsze panowała gorąca atmosfera. Kameralna kiedyś impreza w jednej ze szkół podstawowych to dziś nie tylko ogromne wydarzenie na terenie targów dla miłośników fantastyki, a festyn widoczny w całym mieście, który przyciąga również jego mieszkańców. Oto czym żył Poznań w ostatni weekend.
Wczoraj zakończyła się dziesiąta edycja turnieju Interl Extreme Masters, którego finały rozgrywały się ponownie w katowickim Spodku. Obecni na arenie widzowie oraz internauci przed monitorami mogli m.in. śledzić rozgrywki e-sportowe w Counter-Strike: Global Offensive, StarCraft II oraz League of Legends.
Jest Genewa, jest Frankfurt, jest i Poznań Motor Show - największa taka impreza w Polsce. To nie do końca salon samochodowy, bo można na nim zobaczyć w zasadzie wszystko co ma koła: rowery, motocykle, quady, egzotyczne super auta, samochody sportowe, do driftu, ciężarówki, kampery, a nawet to co nie ma kół, a rozwija zawrotną prędkość, czyli szybkie łodzie Power Boats.
Miesiąc po słynnym salonie w Genewie, największe marki motoryzacyjne świata pokazują swoje nowości w naszym kraju , na Poznań Motor Show 2017 - największych takich targach w Polsce. Jak zwykle, egzotyczne super samochody to nie jedyna atrakcja imprezy. Coś dla siebie mogli znaleźć miłośnicy jednośladów, ciężarówek, luksusowych kamperów, a nawet… piłki nożnej!
Wizyta na tegorocznych targach Poznań Motor Show 2018 przypominała ciągłe uczucie dejavu - te same stoiska, te same dekoracje co w zeszłym roku, ale jakoś tak wszystkiego mniej, skromniej, bardziej ubogo. Poprzednio pękające w szwach od samochodów stoisko Mercedesa tym razem prezentowało o wiele mniej ciekawą kolekcję, wiele marek z roku na rok zmniejsza swoją powierzchnię targową, a inne wybierają po prostu konkurencyjną imprezę. Mniejszy przepych był też u firm niezwiązanych bezpośrednio z konkretną marką. Tylko zwiedzających było jak zwykle od groma - okazja do zobaczenia z bliska egzotycznych wozów i uśmiechniętych dziewczyn przyciągnęła tłumy gości, o czym mogliśmy się niestety przekonać zwiedzając Motor Show 2018 w iście partyzanckich warunkach.
Gatunek survival horror od lat przeżywa swój renesans, łącząc klasyczne mechaniki przetrwania z nowoczesnym podejściem do narracji i immersji. Jednak rzadko kiedy zdarza się gra, która skutecznie oddaje esencję horrorów sprzed dekad, a jednocześnie oferuje świeżość w podejściu do tematu. Dead of Darkness od Retrofiction Games robi dokładnie to – przenosi graczy do połowy lat 80., kiedy to groza była bardziej psychologiczna, a gry wymagały strategicznego myślenia, angażując zarówno emocje, jak i intelekt.
Moja pierwsza reakcja na to to, że jedna z perełek SRPG z PlayStation 2 dostaje kontynuacje była mieszanką zaskoczenia i zadowolenia. Okazuje się, ze wszystko jest możliwe, gdy głowa pełna jest marzeń. No bo przyznam się szczerze, że nie miałem zbyt wielkich nadziei na to, że po 21 latach od swojej oryginalnej premiery Phantom Brave doczeka się sequelu. Jednak Nippon Ichi Software potrafi zaskakiwać i po zeszłorocznym porcie oryginału na PlayStation 5, teraz na rynek trafia Phantom Brave: The Lost Hero. Jako fan oryginału, miłośnik SRPG i członek kultu japońskich gier, po prostu musiałem zagrać w Phantom Brave: The Lost Hero tak szybko jak to możliwe i podzielić się moimi wrażeniami.
Front Mission Evolved ma mocne korzenie osadzone w całkiem niezłych turówkach na konsole poprzednich generacji. Łączyły różnorodność zadań, interesujących bohaterów, dając duże możliwości rozbudowy mechów, tu nazywanych Wanzerami. W tej części seria zrobiła krok naprzód, dając nam osobiście pokierować mechem w czasie rzeczywistym. Dla wielbicieli serii to profanacja, jednak ta zmiana sposobu rozgrywki to jednak znak naszych czasów.
zobacz więcej