Qasir al-Wasat, intrygująca skradankowa gra indie, dostanie polską wersję językową i trafi do sprzedaży w tym roku. Mauricio Perin Maperns ze studia Aduge nie był w stanie podać dokładnej daty premiery produkcji, ale zapewnił, że prace nad nią zbliżają się ku końcowi. Grę można już przejść od początku do jednego z zakończeń. „Jednego z...”, bo w Qasir al-Wasat znajdą się co najmniej dwa możliwe finały.
Arabska mistyka po polsku
„Z przyjemnością mogę powiedzieć, że prawie skończyliśmy grę” – napisał Mauricio w krótkiej rozmowie na Twitterze. W związku z tym brazylijski deweloper poświęca więcej czasu na marketing i przygotowania do premiery. Jednym z zajęć jest szukanie tłumaczy, którzy przeniosą Qasir al-Wasat na inne języki niż angielski. Wśród nich jest także język polski. Producent zaznaczył, że lokalizacje nie pojawią się w dniu premiery, ale dostaniemy je jeszcze w tym roku.
Czym zajmuje się Aduge Studo teraz? Głównie marketingiem i szlifowaniem gry. Deweloper musi uporać się z paroma poprawkami w zakresie wydajności i dodać kilka elementów w sferze dźwiękowej. Poza tym, Qasir al-Wasat jest gotowy, aby trafić w ręce graczy i, miejmy nadzieję, błyszczeć swoją intrygującą fabułą, nietypową oprawą, ciekawą rozgrywką i świetnym zastosowaniem nietuzinkowej muzyki oraz dźwięków.
Dlaczego czekam na Qasir al-Wasat?
No właśnie, to dużo zachęcających słów, czy wręcz obietnic z mojej strony, przez które Qasir al-Wasat urasta do miana jednej z ciekawszych gier tego roku. Traktuję ten tytuł w takich kategoriach, bo kilkunastominutowa beta, a później demo wciągnęły mnie niemiłosiernie. Aduge Studio łączy cechy, których osobiście szukam – wydaje się traktować odbiorcę serio i świadomie poruszać w temacie gier jako medium literackiego, nie tracąc przy tym dystansu.
Mógłbym napisać, że Qasir al-Wasat wyrósł na bazie inspiracji twórców teatrem epickim Berolta Brechta, ale takie opisy nie są nam teraz potrzebne. Zamiast tego, lepiej zareklamować grę za pomocą czytelniejszych dla graczy konotacji – to skradanka o niewidzialnej istocie przemierzającej tajemniczy pałac. Subtle, charyzmatyczny bohater, ma zlikwidować trzech wrogów. Jego prywatnym celem jest jednak poznanie sekretów pradawnej twierdzy.
Trochę więcej o grze
Akcja toczy się w dwunastowiecznej Syrii i jest mieszanką motywów mistycznych z kultur arabskiej, rosyjskiej i paru innych. Deweloperzy zestawiają tu wątki, obrazy i dźwięki, jakich próżno szukać w innych współczesnych tytułach (nawet na scenie niezależnej). Mnie osobiście intryguje fabuła i główny bohater – dawno nie czekałem tak na rozwinięcie jakiejś historii z gry. Pod tym wszystkim kryje się prosta, ale przyjemna rozgrywka, wymagająca zręczności i sprytu.
I na tym poprzestańmy – nie ma co wznosić peanów na cześć Qasir al-Wasat przez premierą gry. Być może to, co zachwycało w demie okaże się męczące w dłuższej perspektywie pełnej wersji. Wydaje mi się jednak, że ekipa odpowiedzialna za ten tytuł ma spójną wizję i od początku wiedziała, co chce osiągnąć. Poza tym, Aduge Studio szanuje swoją pracę i daje sobie dodatkowy czas na doszlifowanie tej, miejmy nadzieję, perełki.
Demo i pre-order
Zainteresowanych odsyłam na stronę gry, gdzie można ściągnąć krótkie demo lub zamówić ją przedpremierowo i otrzymać dostęp do nieco obszerniejszej wersji beta. Oba wydania otrzymały parę tygodni temu łatkę z poprawkami i nowymi elementami. Pełna wersja będzie dostępna na PC i Mac. Obecnie można kupić ją za 7,49 euro (na Indievania i Desura).