Materdea

Kącik małego recenzenta

najnowszepolecanepopularne

Popularne przez Materdea

Scena Counter-Strike: Global Offensive ostatnimi czasy zadrżała dość mocno!

W ciągu kilku ostatnich dni społeczność zgromadzona wokół popularnego „Kantera” zadrżała! Nie tylko w negatywnym kontekście, wszak pośród ciemnych chmur nad kilkoma drużynami oraz platformą CSGOLounge pojawił się promyk światła, głównie dla rodzimych fanów. Niemniej jednak działo się całkiem sporo!

http://www.gamesbase24.com
czytaj dalejMaterdea
5 lutego 2015 - 12:15

Myszon zaatakuje już nie tylko Wii za sprawą Epic Mickey 2: The Power of Two

Pierwsza odsłona Epic Mickey była grą dobrą, ciekawą, innowacyjną. Tak można wywnioskować przeglądając poszczególne oceny i recenzje w serwisie metacritic.com. „Dwójka”, tworzonych w czeluściach studia Junction Point przez załogę dowodzoną przez Warrena Spectora  zapowiada się świetnie, zwarzywszy na taktykę deweloperów odnośnie kontynuacji, która brzmi: „więcej, lepiej, ciekawiej”.

czytaj dalejMaterdea
13 sierpnia 2012 - 22:13

Recenzja Mafia II: Przygody Joe - uzupełnienie historii Vita

Materdea ocenia: Mafia II: Joe’s Adventures
65

Dodatki DLC do Mafii II nie przyjęły się zbyt dobrze. Jest to po części spowodowanie niekoniecznie ciekawą zawartością – doskonale wiemy, że produkt niedawnego 2K Czech (które zostało rozwiązane) pozbawiony został całkiem sporej ilości contentu. Na szczęście Przygody Jaśka bronią się jak tylko mogą, by nie stać się marną zbitką kolejnych misji pozbawionych sensu.

czytaj dalejMaterdea
29 listopada 2014 - 19:12

Final Fantasy XV: Platinum Demo - pierwsza i ostatnia próba

Przez blisko 2 godziny tańczyłem z Platynowym Demem – kolejną próbką możliwość od studia Square Enix w temacie Final Fantasy XV. Epizod Duscae, poprzednia pokazówka FFXV, ukazał się tylko na PlayStation 4 i siłą rzeczy nie mogłem jej przetestować. Tym razem się udało! Mimo wszystko nie nawróciło mnie to na ścieżkę objawienia. Co więcej – dalej nie przekonałem się do Finali.

czytaj dalejMaterdea
3 kwietnia 2016 - 22:51

Nekromorfy do poduchy, a szczypawki do zabawki - recenzja Dead Space

Materdea ocenia: Dead Space (2008)
90

Strach. Ludzie z natury lubią się bać. Są tacy, którym wystarczy wyskok z ciemnego zaułku obleśnego potwora pokrytego śluzem, dodatkowo wspomaganego przez kilka macek i wykręconą mordę. Jeszcze lepiej byłoby, gdyby pokraka stanęła 30 centymetrów przed samym bohaterem, otworzyła swoją śmierdzącą od ludzkiego mięsa (i resztek zawartych na zębach) gębę, opluła go i przez kilka sekund darła wniebogłosy. Potem wystarczyłoby ją wykończyć i ruszyć dalej. Drugim to nie wystarczy. Im potrzeba bardziej wyrafinowanej metody straszenia, czegoś subtelnego, a zarazem tak brutalnego, jak powyższy opis. Hm, tak, znam taką rzecz. To Dead Space!

czytaj dalejMaterdea
15 lipca 2012 - 22:55

Zamiana ról. Teraz Big Daddy to Ty - recenzja BioShock 2

Materdea ocenia: BioShock 2
96

Znam graczy cierpiących na syndrom „anty-sequela”. Kiedy na horyzoncie jawi się kontynuacja jakiegoś hitu, ci natychmiast zapadają w sen zimowy. Żeby było ciekawiej, występuje kilka odmian tej przypadłości. Jedną z nich jest „hejting”. Tacy delikwenci wylewają swoje żale na całych wodach Internetu. Rzadsza, aczkolwiek również spotykana jest „staroszkolność”. Ostatni gatunek jest uwarunkowany genetycznie i nie ma bata, by współczesna medycyna sobie z nim poradziła. Objawy? Ciągłe narzekanie, że gry kiedyś były lepsze i takie dobre już nie będą. Kiedy pacjent dobrowolnie zgłasza się na terapię, są szanse na wyleczenie. Żadne medykamenty nie skutkują zaś, gdy chory (choć wielu uważa to za błogosławieństwo) nie ma ochoty na poddanie się leczeniu. Jeśli usilnie chcemy takiego klienta wyleczyć, to istnieją – co prawda – specjalne zastrzyki, ale na ich aplikację mogą pozwolić sobie osoby o mocnych nerwach i stalowych palcach. A może rozwiązaniem problemu jest taniec, jak mogliśmy zaobserwować u głównego bohatera „Poradnika pozytywnego myślenia”? Ja na szczęście uniknąłem zakażenia i staram się podziwiać każdą kontynuację, która wypuszczana jest na rynku – z takim samym podziwem i dumą, jak w przypadku BioShock 2!

czytaj dalejMaterdea
2 kwietnia 2013 - 22:29

Recenzja Deus Ex: Bunt Ludzkości - przyszłość jest bliżej, niż nam się zdaje

Materdea ocenia: Deus Ex: Human Revolution
90

O Buncie Ludzkości wygłoszono już wiele tyrad, wydęto metry sześcienne powietrza w odpowiedni ton fanfar, że kolejny dopisek o jego wspaniałości nie jest już nawet formalnością, a spotyka się raczej z uśmiechem politowania. No cóż, nieczęsto zdarza mi się ukończyć jakiś tytuł po dwukrotnym przerwaniu rozgrywki w połowie – i na dodatek go pochwalić. Deus Ex: Bunt Ludzkości jest ewenementem.

czytaj dalejMaterdea
14 kwietnia 2014 - 12:52

Zamieszanie przed startem DreamHack Winter 2014

Scena e-sportowa wstrzymała oddech! Zamieszanie związane z #VACacjami KQLY-ego i SF-a wstrząsnęła społecznością skupioną wokół Counter-Strike: Global Offensive mocniej, niż niedawna premiera kolejnej Operacji. A za kilka dni odbędzie się DreamHack Winter 2014!

czytaj dalejMaterdea
22 listopada 2014 - 20:14

Homefront: The Revolution - rewolucja spaliła na panewce

Dosłownie wczoraj, o godzinie 20 polskiego czasu, uruchomiono wersję beta gry Homefront: The Revolution. Aktualnie produkcja znajduje się w rękach Dumbster Studio, lecz Homefront 2 – które było tak nazywane przez długi czas – naznaczone jest piętnem przechodzenia z rąk do rąk; od koncepcji do koncepcji. Jednak wygląda na to, że dzieło, będąc na ostatniej prostej, ma jasny i klarowny pomysł na siebie – premiera została zaplanowana na połowę maja tego roku i nic nie wskazuje na to, by ta data uległa zmianie.

czytaj dalejMaterdea
13 lutego 2016 - 14:02

Oswabadzamy Paryż - recenzja The Saboteur

Materdea ocenia: The Saboteur
85

The Saboteur to bardzo zręczne wymieszanie charakterystycznych elementów z kilku gier. Najbardziej zauważalnymi są cechy pochodzące z serii Grand Theft Auto oraz Assassin’s Creed. Jak to mówią: jeśli uczyć się, to od najlepszych. Tak oto Sabotażysta idzie w myśl tej zasady. Dopowiedzmy – bardzo zręcznie!

Jak wiele studiów stara się na siłę wsadzić rozwiązania z innych tytułów, wiemy i wygląda to szkaradnie. W dziele Pandemic Studios czuć ogrom otwartego świata, widać kocie ruchy bohatera podczas wspinania się na dachy kamienic, mechanizmy tak dobrze znane. Fach w rękach deweloperów sprawił, że z przyjemnością gra się w ich produkt, nie bacząc na to, z jakich gier zaczerpnęli inspirację!

czytaj dalejMaterdea
6 kwietnia 2012 - 18:53

Udana próba powrotu do czasów świetności Contry - recenzja Oniken

Materdea ocenia: Oniken
80

Kilka dni temu postanowiłem odkurzyć swojego ukochanego Pegasusa i spróbować sił z bratem w Contrę. Niestety, konsola ostatecznie nie zadziałała, a ja pełen smutku ruszyłem w stronę peceta. Trochę przez przypadek odkryłem, że niedawno wyszła inna, bardzo podobna do tego klasyka gra. Nosi tytuł Oniken i wygląda niemal identycznie jak produkcja z 1987 roku! Od razu zainteresowałem się produktem. Cóż, mój romans z nią zakończył się niespodziewanie szybko, ale o tym za chwilę.

czytaj dalejMaterdea
10 lipca 2012 - 22:49

Nekromorf nie taki straszny, jak go malują - recenzja Dead Space 2

Materdea ocenia: Dead Space 2
85

W recenzji pierwszej części Dead Space’a nie mogłem opędzić się od zachwycania dzieła EA Readwood Shores (teraz Visceral Games). Wreszcie dostałem coś, co idealnie wpasowało się w moją lukę – ciężkie i przytłaczające strzelanie do potworów w kosmosie. Szkoda, że „dwójka” nie dała mi poczucia, że to właśnie na ten tytuł czekałem 3 lata i że to on zasługuje na te wszystkie medale oraz odznaczenia. Mimo to DS2 zaserwowało mi solidną dawkę strzelania, już nieco mniej ciarów na plecach, lecz ciągle z pazurem i charakternymi lokacjami. To nadal bardzo dobra produkcja!

czytaj dalejMaterdea
18 lutego 2013 - 16:20

Tatusiek solidnie pilnował deweloperów - recenzja BioShock

Materdea ocenia: BioShock
95

BioShock w mojej kolekcji był grą typu: kocham ją, uwielbiam przemierzać to miasto etc., ale w połowie zawsze coś mnie oderwie. Potem znowu od nowa, ale dalej z pasją i zaangażowaniem. Wczoraj w nocy dobrnąłem do końca historii bezimiennej ofiary katastrofy lotniczej. Długo nie mogłem zasnąć, oj – długo. Przede wszystkim dzięki fantastycznemu - powtarzam - fantastycznemu zwrotowi akcji. To na szczęście tylko jeden z wielu czynników powodujących bezsenności - rozmyślanie nad finałem tej niesamowitej przygody to jednak zdecydowanie lepsze zajęcie, aniżeli sen. W efekcie końcowym wyprodukowano tytuł trafiający w czuły punkt mojego ciała – serce. Dlatego BioShocka cenię i szanuję po dziś dzień. Nawet nie zwracając uwagi na ubytki graficzne spowodowane nie tylko czasem (gra wyszła w 2007 roku), ale także przestarzałym silnikiem graficznym (choć BS wspiera DX 10, to Unreal Engine 2,5 jest naprawdę kiepski).

czytaj dalejMaterdea
12 marca 2013 - 16:54

10 najbardziej przecenianych gier obecnej generacji

W poprzednim artykule z serii „10 najbardziej…” Imperialista przedstawił Wam w pełni subiektywne TOP 10, które z różnych powodów nie zostały zauważone przez wiecznie wygłodniałą brać. Dziś z kolei, chciałbym przedstawić Wam nieco szerzej 10 tytułów, które także z wszelakich względów były zbyt przychylnie potraktowane zarówno przez graczy, jak i dziennikarzy. Sami zresztą wiecie, że nasza branża jest na tyle nieprzewidywalna, aby w wielomilionowych nakładach przyjąć dzieło z pozoru kompletnie niemające jakiegokolwiek potencjału, z kiepską grafiką i powielaniem tych samych schematów od wielu lat. Tak, już wiecie, którego kandydata chcę wywołać do tablicy.

czytaj dalejMaterdea
5 czerwca 2013 - 09:35

Jak sprawuje się pierwsze DLC do BioShock Infinite?

BioShock Infinite długo utrzymywał się na powierzchni bez bonusowej, płatnej zawartości. Ten stan rzeczy trwał do 30 lipca – wtenczas Ken Levine, główny producent gry, ogłosił powstawanie pierwszego fabularnego dodatku, a zarazem poinformował, że jeszcze tego samego dnia pojawi się inne, mniejsze i tańsze rozszerzenie. Nazywa się Clash in the Clouds i udostępnia cztery (nie)nowe areny, gdzie odpieramy kolejne – coraz trudniejsze – fale przeciwników.

czytaj dalejMaterdea
3 sierpnia 2013 - 15:50