2011 - rok kinowych adaptacji komiksów? - fsm - 22 stycznia 2011

2011 - rok kinowych adaptacji komiksów?

Jakiś czas temu udowadniałem Wam, że nadchodzące miesiące będą bardzo łaskawe dla miłośników kina s-f. Nie omieszkałem dodać, że co najmniej tak samo miło zrobi się miłośnikom komiksów. A że często jedno i drudzy są tymi samymi osobami... Zapraszam więc na krótką wycieczkę po tegorocznych kinowych premierach filmów bazujących w mniejszym lub większym stopniu na komiksach.

Aha - żeby nie było niejasności. Nie jestem komiksowym purystą, oryginalnych serii w większości nie czytałem (nie licząc Spider-Mana), więc wisi mi czy ktoś ma taki kolor paska, a nie inny :) Ciasne ciuszki i szerokie kadry nadchodzą!

Conan the Barbarian
premiera światowa: 19 sierpnia

Pierwszy film na liście nie bazuje stricte na komiksie, ale Conan swą muskulaturą zaszczycił wiele różnych mediów, w tym komiksy, więc uznajmy, że pasuje do mojego zestawienia. Czy mało znany Jason Momoa przebije (ha!) kreację Arnolda? Film oczywiście (niestety) będzie pokazywany w 3D, dzięki niedoskonałej sztuce konwersji podczas post-produkcji.

Cowboys and Aliens (Kowboje i Obcy)
premiera w Polsce: 26 sierpnia

Film bazuje na graficznej powieści (no co, skoro tak się nazywa, to tak się nazywa) z 2006 roku. Nietuzinkowe połączenie dwóch światów, potężna obsada (Daniel Craig, Harrison Ford, Sam Rockwell, Olivia Wilde i inni), reżyseria Jona Favreau i produkcja Stevena Spielberga muszą zapewnić nam wysokoenergetyczne widowisko. Nie widzę innej możliwości.

Green Hornet
premiera w Polsce: 28 stycznia

Postać zielonego szerszenia wywodzi się z radiowego słuchowiska z 1936 roku i od tego czasu pojawiła się zarówno na kartach komiksu, jak i filmu czy telewizji. Najnowsze wcielenie to wspólne dziecko bardzo zabawnego (acz dosyć jednowymiarowego) Setha Rogena i wizualnego mistrza Michela Gondry'ego. Na zachodzie film już się pojawił i recenzje ma raczej mieszane - Jay Chou jest podobno git, a wśród wad wymienia się choćby słabe użycie 3D (znowu kłania się konwersja) i idiotyczny wątek pseudo-miłosny. Wycieczka do kina stoi pod znakiem zapytania, mimo całej mojej sympatii dla reżysera, Rogena i Christopha Waltza.

Green Lantern (Zielona Latarnia)
premiera w Polsce: 17 czerwca

Fani Hala Jordana długo czekali na wysokbudżetowy film o swoim ulubionym oblatywaczu. W czerwcu przekonamy się, czy Ryan Reynolds nie przeszarżuje z wygłupami i one-linerami, czy efekty będą rzeczywiście wyglądały na kostowne i czy akcja wciśnie poślady wgłąb fotela. Aha - tu też bedzie 3D po konwersji.

Priest (Ksiądz 3D)
premiera w Polsce: 13 maja

Pomińmy tutaj wykręcający mózg zabieg polegający na dodaniu "3D" do oficjalnego polskiego tytułu - Ksiądz bazuje na koreańskim komiksie i wygląda na rzetelny przyszłościowy film akcji. Po Legionie (ciągle jest na mojej liście "do obejrzenia") Paul Bettany znowu będzie krótko ostrzożonym wymiataczem, który zdziesiątkuje całe legiony (ha!) komputerowych stworów. Zobaczymy. I zgadnijcie - trójwymiar będzie dodany w trakcie konwersji czy nie? Hm, zastanówmy się.

Captain America: The First Avenger (Captain America: Pierwsze Starcie)
premiera w Polsce: 5 sierpnia

Rodzima wersja tytułu: znowu zgrzyt. Durny dodatek po dwukropku i połączenie angielskiego z polskim. Ech. Sam film zaś będzie (uwaga, zaskoczenie) trójwymiarowy dzięki konwersji (reżyser testował kamery 3D i mu się nie podobało) i stanowić ma kolejny krok na drodze do filmu Avengers. Chris Evans jako Cpt. America wygląda nieźle, ale ja i tak najbardziej jestem ciekawy Hugo Weavinga jako Red Skulla. No i czekam na zwiastun.

Thor
premiera w Polsce: 29 kwietnia

Zwiastun widzieli już chyba wszyscy zainteresowani. Odpustowe kostiumy pokazane na pierwszych fotkach okazały się całkiem znośne w ruchu (przynajmniej ja tak uważam), a sam film ma potencjał na bycie niezłą rozrywką. Oczywiście póki co ciekawsze było osadzenie czarnoskórego aktora jako boga Heimdalla. Mnie ten fakt ani ziębi, ani grzeje. Byle nie pokazywali Thora wszędzie w 3D, bo oczywiście zostało ono dodane podczas post-produkcji (niby efekty były od początku pomyślane w trójwymiarze, ale co to tak naprawdę znaczy?). Jak myślicie, Brannagh da radę?

Transformers: Dark of the Moon (Transformers 3D)
premiera w Polsce: 1 lipca 2011

Kolejny film nie do końca komiksowy, ale co tam. Marka jest wielka. Zwiastun wyszukał dla Was eJay jakiś czas temu i wielu (w tym ja) przyznało, że te 2,5 minuty wygląda dużo lepiej niż mocno średnia dwójka. Na wstrząsającą fabułę liczyć nie można, ale po cichu mam nadzieję na nieco doroślejszy klimat i (w końcu!) porządne 3D - tym razem otrzymane bez użycia konwersji.

X-Men: First Class (X-Men: Pierwsza Klasa)
premiera w Polsce: 3 czerwca

Ostatni film na liście to nowe dziecko Matthewa Vaugnha, który w zeszłym roku zaoferował nam kapitalnego Kick-Assa. Zakończoną w 2006 roku trylogię lubię, postacie z uniwersum są ciekawe, potencjał jest nielichy, zważywszy na to, że zobaczymy sobie początki szorstkiej przyjaźni kapitana Kirka z Gandalfem :) Czekam na film, czekam na zwiastun. I nie przejmujcie się wspomnianą niedawno fotoszopową wpadką.

Tyle wiemy w tym momencie, tyle mnie interesuje. Prócz fatalnego trendu przerabiania wszystkiego na płąski trójwymiar, zapowiada się dobry rok dla miłośników obcisłych kostiumów, fantastycznych mocy i obłędnej ilości efektów specjalnych. A jeśli spojrzymy na listę filmów, które mają się pojawić w roku 2012 (The Wolverine, The Dark Knight Rises, Avengers, X-Men Origins: Deadpool, Ghost Rider 2, Sin City 2) to pozostaje tylko zacierać łapki.

fsm
22 stycznia 2011 - 13:53