Microsoft rozdaje prezenty za achievementy - Buja - 12 kwietnia 2013

Microsoft rozdaje prezenty za achievementy

27919 punktów Gamerscore. Tyle udało mi się nazbierać przez ponad dwa lata posiadania Xboxa 360. Lubię zdobywać achievementy, a w szczególności cieszą mnie te, których odblokowanie przysporzyło mi najwięcej problemu. Wchodzą w to osiągnięcia za ukończenie gry na najwyższym poziomie trudności, a także różne czasochłonne i nadludzkie wyczyny, nad którymi spędzam nieraz długie dni i noce. Co z tego mam, zapytacie? Nic oprócz satysfakcji. Nie liczę nawet na poklask wśród znajomych z XBL. Tymczasem znajomi, którzy w temacie konsol są laikami, często zadają mi pytanie: czy można coś kupić za te punkty? Zawsze głupio się uśmiecham i zaczynam tłumaczyć, co to jest ten cały Gamerscore. Że to nie wirtualna waluta, tylko raczej punkty doświadczenia. Jakiś czas temu Microsoft wprowaził nowy system nagradzania swoich wiernych klientów, który będzie nas premiował na podstawie ilości naszych punktów właśnie.

Po przystąpieniu do programu możemy zostać zakwalifikowani do jednej z trzech rang: Contedner (3000 - 9999 Gs), Champion (10000 - 24999 Gs) oraz Legend (25000+ Gs). Zgodnie z tą skalą dostałbym tytuł Legendy. Duma aż mnie rozpiera. Jakie są materialne korzyści z kolejnych poziomów? Bedąc Contenderem, raz w roku, w miesiącu naszych urodzin dostajemy od Microsoftu prezent. To świetnie, że oprócz setek postów na fejsbuku i smsa od rodziców będę miał upominek od producenta mojej konsoli. A jest nim... 20 Microsoft Points, warte 25 centów! Tyle wygrać! W takim tempie po ośmiu latach uzbieram na t-shirt dla mojego avatara. Microsoft, jestem pod wrażeniem waszej hojności. Kilkadziesiąt ogranych tytułów, setki godzin z padem w ręku, tysiące MSP wydanych w sklepie i oto dostaję prezent, jakby ktoś dał mi w mordę. Przypomina mi to sytuację, kiedy znajomy pracujący w call center chwalił się, że dostał kopertę za zostanie pracownikiem miesiąca. Mina mu zrzedła, kiedy zobaczył jej zawartość - całe 20zł.

Trzeba było grać więcej i nabić przynajmniej te dziesięć tysięcy punktów.. Czempioni dostają od Microsoftu więcej. Nie jest to już marne 20 MSP rocznie. Dzięki skrupultnemu kompletowaniu osiągnięć zostajemy nagrodzeni rabatem w sklepie Xbox Live Marketplace. To świetna wiadomość, jeżeli często kupujemy dodatki dlc albo gry na rządanie. Jak wysoki jest rabat? Microsoft naraża się na kolejną śmieszność dając nam całe 1%. Czyli kupując grę za 1920 MSP, ubędzie mi 1901. Możemy zaoszczędzić całe 19 MSP. Co ja zrobię z Tymi wszystkimi punktami? Hej jaki jeden procent, przecież ja aspiruję już do tytułu Legendy. Na pewno dostanę większy rabat. Zgadniecie ile? 5%? Marzenia. Całe 2%. Równie dobrze mogłoby tego nie być.

Jeżeli będziecie bronić tego systemu, bo przecież dostajemy coś, a moglibyśmy nie dostawać, to mam dla Was argument przemawiający przeciwko gigantowi z Redmond. Posiadając konto zarejestrowane w Polsce i tak nie możecie przystąpić do programu. Po co był nam ten polski Live... Suma sumarum: BIEDNYM POLACZKOM JAK ZWYKLE NIC SIĘ NIE NALEŻY.

Link do programu znajdziecie tutaj.

Buja
12 kwietnia 2013 - 21:07