Solidna produkcja tego sezonu - 'The Blacklist' - Joorg - 17 października 2013

Solidna produkcja tego sezonu - "The Blacklist"

Jesienny, serialowy sezon trwa w najlepsze. Na mały ekran powracają stare, dobre produkcje, ale nie brakuje kilku ciekawych nowości. Wśród nich najbardziej wyróżnia się serial stacji NBC - "The Blacklist" ("Czarna lista").

Na początku sierpnia postanowiłem opublikować na moim blogu mały ranking najlepiej zapowiadających się serialowych debiutów. Wśród nich znalazły się "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.", na którym lekko się zawiodłem, "Sleepy Hollow", o którym już pisałem oraz "The Blacklist". Ta ostatnia produkcja jak na razie jest moim faworytem. Oczywiście sytuacja może jeszcze ulec zmianie, gdyż jeszcze tej jesieni swoje premiery będą mieć "Dracula" i "Almost Human". Mam nadzieje, że i one będą udane.

Stacja NBC postanowiła wypuścić mieszankę "Hannibala" i "The Following", co okazało się bardzo dobrym pomysłem. Akcja "Czarnej listy" koncentruje się na postaci Raymonda "Reda" Reddingtona, jednego z najbardziej poszukiwanych przestępców na świecie. Pewnego dnia zjawia się on w biurze FBI tylko po to, by się poddać i zacząć współpracę z organami ścigania. Co więcej, zrobi to tylko i wyłącznie jeśli pracować z nim będzie Elizabeth Keen, świeżo upieczona agentka Biura Federalnego. Oczywiście początkowo nikt nie chce mu wierzyć, ale po tym jak jego informacje stają się coraz bardziej przydatne, FBI decyduje się pójść z nim na układ. Dzięki temu w każdym odcinku możemy obserwować jak Reddington powoli wydaje swoich dawnych współpracowników.

Wielkim plusem "Czarnej listy", jest to, że serial nie jest zwykłym "proceduralem". Oczywiście każdy odcinek stanowi zamkniętą całość, koniec końców, bandzior zostaje złapany albo zabity, jednak epizody nie mają żadnego typowego schematu. Dodatkowo w tle mamy ciągnący się wątek agentki Keen, która stara się odkryć kilka tajemnic ze swojego życia. Nie jest to może nic nadzwyczajnego, ale twórcy bardzo dobrze to poprowadzili, jest interesująco.

Produkcja opiera się na barkach Reda, "głównego złoczyńcy", granego przez Jamesa Spadera. Aktor ma wielkie doświadczenie jeśli chodzi o występowanie na małym ekranie, przez co został już obsypany wieloma nagrodami ("Kancelaria adwokacka", "Orły z Bostonu"), ale wielu z Was pewnie kojarzy go z filmu "Gwiezdne wrota". W serialu NBC gra naprawdę świetnie, przyczepiłbym się troszeczkę do sztucznego śmiechu w niektórych momentach, ale generalnie lepiej być chyba nie mogło. Nie przeszkadza również postać Elizabeth Keen, granej przez Megan Boone. Niby typowa, piękna twarzyczka niewinnej policjantki, ale rozwija się w dobrym kierunku. W wielu tytułach tego typu podobne postacie są niezwykle drażniące, ale tutaj nie mam takiego odczucia. Nie mogło się jednak obyć bez kogoś irytującego, w obsadzie mamy również Diego Klattenhoffa wcielającego się w podejrzliwego agenta FBI Donalda Resslera. Jego nastawienie jest wnerwiające, ale przydaje się on jako kupa mięśni. W późniejszych odcinkach do obsady dołącza Parminder Nagra grająca agentkę CIA, Margot Malik, wprowadzając trochę świeżości do obsady. Ogólnie rzecz biorąc cast wypada naprawdę dobrze.

Jestem dopiero po obejrzeniu kilku pierwszych odcinków, ale już wiem, że "Czarna lista" zagości w mojej osobistej ramówce już do końca pierwszego sezonu, obok "The Walking Dead" i "Mentalisty". To się po prostu dobrze ogląda i niecierpliwie wyczekuje na następny epizod. Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne. Oby cała seria utrzymała dotychczasowy poziom.

Joorg
17 października 2013 - 21:44