Wytypowałem mistrza Włoch – analiza prognoz sprzed roku - Brucevsky - 4 czerwca 2014

Wytypowałem mistrza Włoch – analiza prognoz sprzed roku

Kilka miesięcy temu, przed startem kolejnego sezonu ligi włoskiej, pokusiłem się o ocenę transferów, kadr i szans zespołów z czołówki Serie A. W RPG-owym stylu przyznałem punkty Juventusowi, Romie, Napoli, Fiorentinie, Interowi, Milanowi i Lazio, tworząc hipotetyczny układ tabeli na koniec rozgrywek. Dzisiaj, gdy znamy już rozstrzygnięcia, pora sprawdzić, jak skuteczne okazały się moje prognozy.

Juventus Turyn

Przewidywana pozycja: 1
Końcowa pozycja: 1

Wytypowanie Starej Damy na zdobywcę Scudetto w sezonie 2013/2014 nie było trudnym zadaniem. Antonio Conte mądrze buduje i prowadzi swój zespół i tylko katastrofa mogła sprawić, że nagle w stolicy Piemontu zdolni i utytułowani zawodnicy zapomną, jak grać w piłkę. Sprowadzeni latem Carlos Tevez i Fernando Llorente strzelili razem trzydzieści pięć goli i okazali się dużym wzmocnieniem Bianconeri. Rozczarował trochę stoper Ogbonna, ale nawet bez jego wydatnej pomocy ograny szkielet defensywy poradził sobie i zdołał zatrzymać większość napastników Serie A. Tym samym Juventus znów zdominował rozgrywki i pobił kolejne rekordy.

AS Roma

Przewidywana pozycja: 5
Końcowa pozycja: 2

Nie doceniłem wpływu Rudiego Garcii na zespół ze stolicy Włoch, choć oceniając letnie transfery spodziewałem się, że Roma będzie prezentowała się dużo lepiej niż w poprzednim sezonie. Tak też to wyglądało, Gervinho, Strootman czy Benatia znakomicie odnaleźli się na Stadio Olimpico i szybko wskoczyli do czołówki rankingu zawodników na swojej pozycji w Serie A. Dzięki ładnej, mądrej i ambitnej grze Giallorossi długo dotrzymywali kroku Juventusowi i dzisiaj można śmiało powiedzieć, że byli największym pozytywnym zaskoczeniem rozgrywek.

SSC Napoli

Przewidywana pozycja: 2
Końcowa pozycja: 3

Napoli miało bić się o mistrzostwo i do pewnego momentu liczyło się w walce o tytuł. Chimeryczna forma i problemy z ogrywaniem niżej notowanych rywali sprawiły jednak, że ostatecznie ekipa Rafy Beniteza odpadła w pewnym momencie z rywalizacji i musiała zadowolić się miejscem na najniższym stopniu podium. Braku Cavaniego nikt w Neapolu raczej nie odczuł, bo sprowadzeni w jego miejsce Higuain, Callejon i Mertens doskonale zastąpili go w roli bramkostrzelnych snajperów. Napoli ma spore pokłady talentu i przy utrzymaniu stabilnego kursu może wkrótce zostać kolejnym Atletico Europy.

ACF Fiorentina
Przewidywana pozycja: 3
Końcowa pozycja: 4

Fiorentina nie zawiodła oczekiwań. W roli mądrego taktyka dobrze sprawdził się Vincenzo Montella, a na boisku zgodnie z oczekiwaniami błyszczeli Rossi i Cuadrado. Solidnie prezentowali się także Ilicić i Ambrosini. Gdyby nie problemy ze zdrowiem pewnie w tym gronie można by wymieniać też Mario Gomeza, który w sumie wystąpił w ledwie dziewięciu meczach i strzelił trzy gole. Kłopoty z kontuzjami nie pozostały bez wpływu nie tylko na jego osiągnięcia, ale też dorobek całego zespołu, który znów musiał obejść się smakiem Ligi Mistrzów.

Inter Mediolan

Przewidywana pozycja: 5
Końcowa pozycja: 5

Nie wierzyłem, że Inter włączy się w tym sezonie do walki o Scudetto i miałem rację. Drużyna Nerazzurri jest w przebudowie i było to wyraźnie widać. Specjaliści od remisów, mający problemy z utrzymaniem stabilnej formy i zbudowaniem dobrej serii wyników, zajęli ostatecznie piąte miejsce w Serie A. Może Inter mógł być wyżej, ale zawiedli trochę młodzi snajperzy, na których na San Siro liczono. Icardi i Belfodil wystąpili w sumie na boisku w trzydziestu spotkaniach i strzelili w nich tylko dziewięć goli. To za mało, by pociągnąć zespół w walce o czołowe lokaty. Ze stoperów solidnie wypadł Rolando, czego już nie można powiedzieć o Andreollim.

AC Milan

Przewidywana pozycja: 4
Końcowa pozycja: 8

Rossoneri są największym rozczarowaniem tegorocznego sezonu. Pogrążeni w chaosie, zaskakująco bezbarwni i do bólu przeciętni, uplasowali się dużo niżej w tabeli, niż się spodziewałem. Sprowadzeni latem Saponara i Vergara jednak nie zdołali wkupić się w łaski Massimiliano Allegriego i nie grali żadnej istotnej roli w zespole. Ściągnięci zimą na ratunek Honda, Taarabt i Kaka dali Milanowi trochę punktów, choć nie byli już w stanie uratować nieudanego sezonu. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy zmiana szkoleniowca na początku 2014 roku pomogła, czy zaszkodziła jedenastce z Mediolanu. Seedorf może nie zawiódł na całej linii, ale i nie sprawdził się w roli zbawcy. Milan czeka teraz żmudna budowa nowej drużyny, co może zwiastować jeszcze kilka przeciętnych sezonów.

Lazio Rzym

Przewidywana pozycja: 7
Końcowa pozycja: 9

Nie dawałem rzymianom większych szans w wyścigu po mistrzostwo Włoch i nie pomyliłem się. Lazio od początku rozgrywek nie liczyło się w walce o najwyższe cele i po przeciętnym, nijakim sezonie ostatecznie wywalczyło miejsce za plecami wszystkich gigantów Serie A. Zmiana szkoleniowca w środku sezonu na pewno nie pomogła ekipie ze stolicy, a brak większej liczby piłkarzy pokroju Miroslava Klose czy Senada Lulicia był aż nadto widoczny w kolejnych rundach spotkań. Skromne transfery latem nie mogły wystarczyć na popchnięcie Lazio w stronę europejskich pucharów. Biglia i Perea to jednak nie są piłkarze, będący w stanie w pojedynkę dać drużynie regularne zwycięstwa.

Brucevsky
4 czerwca 2014 - 18:56