Internet Explorer to idealna przeglądarka do ściągania innych przeglądarek. Nioch, nioch, nioch… Ten stary i mało śmieszny żart do dzisiaj jest wykorzystywany w dyskusjach na temat tego, który program do przeglądania WWW jest lepszy. Ogólnie zaczynanie tego tematu to wbijanie kija w mrowisko i uruchomienie taśmy z napisem Niekończąca się Opowieść. Ale ja nie zamierzam przeprowadzać żadnych wywodów na temat tego, która przeglądarka jest najlepsza. Chciałem stanąć w obronie tej najbardziej poszkodowanej. Zapraszam zatem na trzecią część cyklu, w którym staram się udowodnić, że pewne rzeczy są krytykowane niesłusznie.
W poprzednim odcinku zajmowaliśmy eliminowaniem problemów z przeglądarką Mozilla Firefox, natomiast dzisiaj na warsztat weźmiemy jego kolegów po fachu. Z tą różnicą, że w tym wypadku skupimy się wyłącznie na usuwaniu problemów związanych z obecnością zbędnych pasków narzędzi i dodatków z reklamami.