O ile w to, czy zestawy do wirtualnej rzeczywistości sprawdzą się w sferze gier wideo, filmów czy choćby turystyce, wątpi wielu, o tyle nikt nie ma wątpliwości, że w odniesieniu do przemysłu pornograficznego okażą się istnym strzałem w dziesiątkę. Prawda jest taka, że do podobnych wniosków już jakiś czas temu doszli sami zainteresowani, a niektórzy już od jakiegoś czasu czerpią z tego tytułu pokaźne zyski.
29 lutego wystartują pre-ordery na gogle rzeczywistości wirtualnej HTC Vive, określane również mianem SteamVR, jako że w pracach nad sprzętem bierze również udział firma Valve. Zanim jednak zdecydujecie się na ten prawdopodobnie niemały wydatek (oficjalna cena ciągle nie jest znana), zastanówcie się, czy pomieszczenie, w którym oddajecie się elektronicznej rozrywce spełnia wymagania, stawiane przez produkt tajwańskiego producenta urządzeń elektronicznych.