Kiedy ostatnio dopadły mnie wspomnienia, postanowiłem wrócić do dawno ogranych tytułów, aby zobaczyć, czy dalej są warte świeczki. Po świetnym Gothiku, którego odkurzyłem niedawno, przyszła pora na kolejne gry z mojej zapomnianej szafki – przedarłem się więc przez World of Warcraft, Wiedźmina, Black&White i odnalazłem coś, co dawno temu powodowało wypieki na policzkach. Otworzyłem jednego z moich pierwszych steelbooków i… połamałem jedną z płyt (połamałem to jednak za dużo powiedziane). Jakimś cudem udało mi się jednak ją uruchomić (chociaż instalacja trwała wieki) i mogłem znów zagłębić się w grę, którą uwielbiałem. Z tego też powodu dzisiaj mała zmiana formy: nie skupimy się na kompozytorze (chociaż o nim również kilka słów padnie), tylko na samej grze. Na świetnym Mass Effect.
Jeśli miałeś nadzieję, że Jack Wall będzie współautorem ścieżki dźwiękowej do gry Mass Effect 3, to mam dla Ciebie smutną wiadomość. Amerykański kompozytor potwierdził, że nie jest zaangażowany w tworzenie oprawy muzycznej do ostatniego odcinka kosmicznej trylogii, co oznacza, że głównym autorem soundtracku będzie wyłącznie Clint Mansell.
Angielski kompozytor Clint Mansell tworzy muzykę do trzeciej odsłony cyklu Mass Effect! Tę zaskakującą wiadomość zawdzięczamy wczorajszemu wywiadowi z Brytyjczykiem, który ukazał się na łamach serwisu internetowego The Quietus. Informację tę należy zakwalifikować do miana sensacyjnej – do tej pory słynny artysta omijał szerokim łukiem branżę elektronicznej rozrywki i koncentrował się wyłącznie na tworzeniu soundtracków do filmów.