Pokemon GO. Ugh – wzdychacie cicho, wznosząc umęczony wzrok ku niebu, bo oto kolejny tekst o tej tematyce zaśmieca Wasz ekran. Jak gdyby Pokemony już nie wyskakiwały z Waszej lodówki. Czasem całkiem dosłownie…. Pięćdziesiąt razy czytaliście, jak ta gra wygląda, ba, pewnie sami to wiecie doskonale z autopsji. Ale powiem Wam, że nie będzie tu znowu ględzenia o tym, jakie to nowe poksy są okrutnie ubogie i okrutnie zajmujące zarazem. Wolałbym się skupić na tym, jak Pokemon GO może ewoluować (ohohohoh, cóż za wybitna gra słów!), bym nie musiał mówić o ubóstwie.
Od ponad tygodnia świat szaleje na punkcie Pokemon GO–w hybrydy aplikacji geolokalizacyjnej z prostą grą wideo, dostępnej na urządzeniach mobilnych z systemami iOS i Android. Ten niemały fenomen jest jednak bardzo przeciętny jako gra, dlaczego więc odniósł tak duży sukces?