W ramach dyskowych wykopalisk trafiłem również na niepublikowany, archiwalny tekst poświęcony nieścisłościom, uproszczeniom, bzdurom i schematom w jednym z moich ulubionych gatunków gier wideo, czyli RPG. Oczywiście bez wielu z nich gry fabularne nie byłyby aż tak fajne, ale zastanawiając się nad "problemem" na chłodno, dość łatwo z pewnych rzeczy się zaśmiać.
Gatunek RPG uważałem zawsze za jeden z najpiękniejszych i najciekawszych z szerokiego wyboru, jaki oferują nam gry wideo. Już sama jego nazwa, czyli Role-Playing Game (Gra w Odgrywanie Ról) sugeruje, że mamy do czynienia z tworem, który angażuje naszą wyobraźnię. Odrzucając złośliwe komentarze na temat zarośniętych geeków rzucających w półmroku wielościennymi kośćmi trzeba przyznać, że zazwyczaj to właśnie gry RPG są najczęściej przytaczane, jako przykłady tytułów ambitnych i niejednokrotnie potrafiących chwycić odbiorcę za serce. Sam, choć potrafię czerpać radość ze znakomitej większości gatunków gier wideo, uważam RPG za jeden ze swoich ulubionych. Tymczasem nawet teraz, z głowy potrafię wymienić kilkadziesiąt absurdów i nieścisłości, które powodują, że te wszystkie fantastyczne światy stają się sztuczne i groteskowe. Takich list pojawiło się w sieci już kilka, ale ponieważ ostatnio ogrywam kilka fajnych RPG, postanowiłem spróbować stworzyć swoją. Z przymrużeniem oka i na wesoło, zapraszam Was do przeglądu swojej listy.