Warhammer 40 000: Dawn of War II i dwa dodatki Chaos Rising i Retribution - Good Job Relic Entertainment - Łosiu - 18 lipca 2011

Warhammer 40,000: Dawn of War II i dwa dodatki Chaos Rising i Retribution - Good Job Relic Entertainment

Łosiu ocenia: Warhammer 40,000: Dawn of War II - Retribution
90

Od lat jestem wielkim fanem gier wychodzących spod rąk programistów z firmy Relic i grałem we wszystko co wypuścili od czasów pierwszego Homeworlda. Wyjątku nie stanowi tu druga część cyklu Warhammer 40,000: Dawn of War - skończyłem podstawkę i dodatki niemal jednym tchem. Ponieważ nie jestem alfą i omegą w tematach młotka do tej pory stroniłem od podejmowania tematu recenzji tych gier. Ale co mi tam, DoW2, a w szczególnie ostatnio wydany dodatek Retribution warte są poświęcenia czasu przez każdego fana gier strategicznych. Dlaczego? Zaraz pokrótce wyjaśnię, lecz zanim zacznę zaznaczam, że w plusach i minusach nie rozbijam gry i dodatków na czynniki pierwsze, tylko traktuję jako całość. Dlaczego? Bo: po pierwsze - leń jestem; po drugie - posiadam sklerozę w zaawansowanym stadium i nie pamiętam już wszystkich najdrobniejszych różnic pomiędzy nimi i nie chcę popełnić gafy; po trzecie - Dawn of War II, Chaos Rising i Retribution to w zasadzie jedna spójna opowieść (jak grać, to we wszystko). No lecimy z koksem.

NA PLUS:

  • Engine engine i jeszcze raz engine odziedziczony po Company of Heroes i odpowiednio podrasowany. Śliczna grafika, efektowna fizyka, system osłon i nierówności terenu tworzą combo nie do przebicia przez żadne obecne RTS-y.
  • Powalający klimat Warhammer 40,000, nawet dla osób które nie siedzą w figurkach i innych bajerach rodem z Games Workshop. Kosmos pogrążony w nieustannej wojnie, heroiczni i honorowi Kosmiczni Marines, całkowicie odjechani Orkowie, mistyczni  Eldarowie, czy niszczycielscy Tyranidzi. Nie da się nie zakochać w tej rozwałce.
  • Coś nowego względem buduj bazę i wyślij hordę wojsk na północ – ja wiem, że dla niektórych to minus, ale dla mnie duży plus. Rozgrywka ma charakter taktycznych starć małych grup żołnierzy i trzeba się nakombinować i umiejętnie wykorzystywać teren oraz posiadany sprzęt, żeby przeżyć i wykonać misje. To w zasadzie spadek po Company of Heroes i niechaj tak będzie. Szukasz oldschoolu – zapraszamy do StarCrafta 2.
  • Im dalej tym lepiej – czyli idąc od podstawowej gry przez kolejne dwa dodatki jest coraz lepiej, co obecnie stanowi zdecydowaną rzadkość. Fabuła jest coraz ciekawsza, zmiany w mechanice też są pozytywne, w tym motyw z punktami chaosu i splugawieniem marines dodany w Chaos Rising, czy też mini elementy konstrukcji baz (tj. wprowadzania do walki nowych jednostek dodane w Retribution) naprawdę się sprawdzają.
  • Rozwój bohaterów – prowadzeni herosi są różni, nadają się do innych zdań, można ich rozwijać w kilku ścieżkach, w zależności od własnych upodobań, wyposażać w różną broń i brać na misje w dowolnej konfiguracji . Co kto lubi. Do tego w  Retribution można wykonać misje tylko dowodząc postaciami bohaterów, z pomięciem wojaków, co wcześniej nie było możliwe (zawsze pałętało się za nimi mięsko armatnie).
  • Bardzo fajny multiplayer, jak na Relic przesyłało. Do tego ze wszystkimi grywalnymi nacjami, jakie pojawiły się w grze do tej pory, czyli Space Marines, Chaos Space Marines, Tyranidzi, Eldarowie, Orkowie, Imperial Guard.
  • Uff zmęczyłem się…. i sporo innych pierdołek :) Na przykład olanie GFWL na rzecz Steam w Retribution.

NA MINUS:

  • Gra i dodatki oferują w zasadzie tylko fabułę dla Kosmicznych Marines. Choć w Retribution niby można zagrać w singlu innymi nacjami, to to tak naprawdę taka ściema. Owszem prowadzimy np. orków ale przebieg zadań jest ten sam. Fabuła też.
  • Ci co nie lubią taktycznego dowodzenia mała grupą żołnierzy i wolą klasyczną budowę baz i mrowie wojska – no cóż, to nie gra dla Was.

Na koniec mała rada. Nie radzę bawić się w kupowanie tego osobno w pudełkach. Lepiej czaić się na fajne promocje na Steam czy innym serwisach (gdzie gry THQ, w tym i Dawn of War II, często pojawiają się we wszelakich wyprzedażach za naprawdę małe pieniądze) i kupić od kopa podstawkę i dodatki.

Wszystkiemu do kupy dałbym z 90 na 100 jakby kto pytał.

Tym razem bez oceny, bo system nie przewiduje :)
Łosiu
18 lipca 2011 - 21:35