God Wars: Future Past - stara szkoła SRPG - Danteveli - 21 czerwca 2017

God Wars: Future Past - stara szkoła SRPG

SRPG to gatunek bliski mojemu sercu. Od lat zagrywam się w kolejne taktyczne gry role playing I ciągle mam ochotę na więcej. Dlatego cieszy mnie, że w ostatnich miesiącach otrzymaliśmy sporo tytułów stawiających na połączenie strategicznego myślenia z odgrywaniem roli. God Wars: Future Past to najnowszy SRPG dostępny na rynku. Czy warto się nim zainteresować?

 

Future Past opowiada o magicznym świecie, gdzie bogowie wdają się w interakcje z ludźmi. Kraina przypominająca średniowieczną Japonię pełna jest magii i niezwykłych stworzeń. Opowiadana historia skupia się na losach chłopca o imieniu Kintaro i księżniczki o imieniu Kaguya. Dziewczyna nie ma łatwego życia bo została wyznaczona na kolejną ofiarę na przebłaganie bogów. Kaguya ma podzielić los swojej siostry, która została wrzucona do wulkanu. Jednak w wyniku zbiegu okoliczności i zamieszania związanego z głodem bohaterka zostaje uwolniona przez Kintaro i jego kompana – potężnego bożka niedźwiedzia. Trójka wyrusza na misję powstrzymania nadchodzącej tragedii.

 

God Wars: Future Past w interesujący sposób łączy w sobie japońską mitologię z typowymi scenariuszami gier JRPG. Większość bohaterów powinna być w miarę dobrze znana osobom, zaznajomionym z kulturą Kraju Kwitnącej Wiśni. Jednak znajomość oryginalnych wersji postaci nie jest niezbędna do zrozumienia fabuły. Mamy w końcu kolejną historie o ratowaniu świata i wojnach bożków. Całość sprawdza się całkiem dobrze i jest interesująca. Chociaż przyznam, że w God Wars: Future Past pierwsze skrzypce gra świetna, oldschoolowa rozgrywka.

Mamy do czynienia z pozycją mocno inspirowaną tytułami stworzonymi na PlayStation. Pierwsze co będzie się nasuwać ludziom na myśl to Vandal Hearts i Final Fantasy Tactics. Wynika to zarówno z oprawy graficznej jak i systemów zarządzających gameplayem. Podstawa jest standardowa i opiera się na systemie poruszenia się i wykonania akcji daną jednostką. Kolejność ruchów wyliczana jest na podstawie współczynnika inicjatywy, ale mają na nią wpływ także dodatkowe czynniki. Naszą akcją typowo będzie atak lub korzystanie z dodatkowych umiejętności przypisanych do naszych bohaterów. Ta dość prosta formuła zostaje urozmaicona ciekawymi rozwiązaniami. Na mapie znajdują się skrzynie ze skarbami i pułapkami a także ukryte przedmioty. Możemy poświęcić naszą akcję na przeszukiwanie otoczenia i otwieranie skrzyń. Postacie posiadają także unikatowe umiejętności pozwalające na interakcje z otoczeniem. Na przykład Kintaro jako sprawny zielarz może zrywać liście z krzaków i serwować nam wzmacniające ziółka.

Sama rozgrywka jest dość prosta i jak już wspominałem przypomina starą szkołę. Zmiany dodane do zabawy są pewnym urozmaiceniem, ale nie mają nawet startu do rozwiązań z cyklu Disgaea. Mamy więc ciekawszą wersję standardowych gier SRPG jakich pełno na Nintendo 3DS. Tym co czyni God Wars: Future Past grą znacznie lepszą od dziesiątek innych taktycznych RPG jest system rozwoju postaci. Future Past czerpie swoje inspiracje wprost z najfajniejszego pomysłu z Final Fantasy. Chodzi o system zawodów, które możemy zmieniać w trakcie rozgrywki. Tutaj każda postać ma dostęp do 3 zawodów. Podstawowa klasa, sub-klasa i specjalna rola przypisana dla danej postaci. Pierwsze dwie możemy zmieniać, trzecia jest nam przypisana na stałe. Każdy z zawodów ma swoje własne drzewko umiejętności. Zdobywanie kolejnych poziomów w danej specjalizacji odblokowuje nam kolejne zawody z nowymi umiejętnościami. Taki system pozwala nam dokładnie dostosować postać do tego jaką funkcję ma pełnić w naszej drużynie. Eksperymentowanie z najlepszym zestawem umiejętność sprawia nam masę frajdy.

Jeśli chodzi o oprawę graficzną to mam dość mieszane uczucia. Z jednej strony God Wars: Future Past wygląda jak współczesna wersja gier z oryginalnego PlayStation. Modele postaci są dość kiepskie i przypominają mi to co ostatnio widziałem w Regalia. Ma to swój urok, ale trafi on raczej jedynie do starych wyjadaczy pamiętających jak wyglądały gry SRPG stworzone na PSXa. Reszta zobaczy jednie szkaradne ludki na prostych mapach. Z drugiej strony gierka potrafi naprawdę zachwycić. Od czasu zobaczymy tła i elementy otoczenia stylizowane na tradycyjne malowidła. W tych momentach God Wars przypomina lekko przepiękne Oreshika: Tainted Bloodlines. Dodatkowo zarówno wstawki anime jak i scenki stylizowane na komiks wyglądają obłędnie. Całość może się podobać, ale mam wrażenie, że twórcy mogli trochę bardziej pokombinować ze stylem gry.

God Wars: Future Past praktycznie ma w sobie wszystko za co kocham gatunek SRPG. Wymagające bitwy, sporo planowania i taktyki wymieszane z odrobiną przypadku. Do tego system rozwoju postaci przy którym można siedzieć godzinami a także interesujące postacie sprawiają, że Future Past to jedna z najprzyjemniejszych tegorocznych niespodzianek. Nie jest jednak tak, że nie mam do tej produkcji żadnych zastrzeżeń. Kilka spraw utrudniło mi czerpanie satysfakcji z pokonywania kolejnych plansz. Po pierwsze system zakupu przedmiotów nie pozwala nam na dokładne porównanie orężu. Lubie sprawdzić przedmioty i zbadać jak będą pasowały do reszty zestawu. Tutaj jest niby opcja przymierzenia przedmiotów ale całość jest bardziej skomplikowanym procesem niż wymaga tego taka drobnostka jak pokazanie obok siebie statystyk dwóch broni. Musze wspomnieć także o tym, ze kursorem na polu bitwy poruszamy jedynie za pomocą krzyżaka. Prawdopodobnie to totalna drobnostka ale osobiście preferuję korzystanie z gałki analogowej. Zazwyczaj mam wrażenie, ze pozwala ona na szybsze i dokładniejsze namierzanie konkretnego pola. Te dwie drobnostki nie rzutują bardzo na całokształt gry. Koniec końców otrzymujemy dobrą produkcję SRPG, która skierowana jest do fanów gatunku.

Ostatnie miesiące zapewniły nam kilka solidnych gier SRPG. W moim prywatnym rankingu God Wars: Future Past znajduje się na podium zaraz za nowym Fire Emblem. Produkcja serwowana nam przez Nippin Ichi Software ma wszystko to, czego mogą pragnąć fani gatunku. Solidny gameplay połączony z fajną fabułą i rozbudowanym systemem rozwoju postaci działają na korzyść gry. Nie wiem czy są plany na to by God Wars stało się serią gier, ale mam nadzieję na powrót do tej mitycznej wersji średniowiecznej Japonii.

Danteveli
21 czerwca 2017 - 10:28