Spellforce 3 - Danteveli - 13 grudnia 2017

Spellforce 3

Moja przygoda ze Spellforce zaczęła się w dość interesujący sposób. Jako nastolatek udało mi się dorwać całkiem niezłą pracę na wakacje. Praktycznie cały lipiec i sierpień przesiedziałem w robocie bo chciałem uzbierać kasę na coś fajnego. Kiedy przyszło do momentu wypłaty okazało się, że dostanę więcej mamony niż myślałem. Z radości postanowiłem zaszaleć i obkupić się gierkami. Złożyłem zamówienie online i po kilku dniach przyszła paczka, która poza kupionymi przeze mnie gierkami posiadała kilka bonusów. Ktoś dorzucił do mojej paczki kopię Warcraft 2 Battlenet edition, Alien Nations 2 i Spellforce. Po ograniu tego ostatniego tytułu byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Teraz przyszła pora sprawdzić czy trzecia odsłona serii pozostawi po sobie równie pozytywne wrażenie jak oryginał?

 

Akcja gry rozpoczyna się kilkaset lat przed wydarzeniami z wcześniejszych odsłon serii. Mamy więc do czynienia z prequelem, który powinien nadawać się jako wprowadzenie dla graczy nie zaznajomionych z gierkami mającymi już kilkanaście lat na karku. Mamy świat, gdzie rządzi magia i miecz aka to czego można spodziewać się bo historii fantasy osadzonej w wariacji dla naszego średniowiecza.

Fabuła przedstawia nam wydarzenia, których rezultatem jest kataklizm z oryginalnej gry. Całość jest zrobiona w dość ciekawy sposób bo przygodę zaczynamy tutorialem, który przedstawia pościg za niebezpiecznym magiem by po chwili przedstawić nam wydarzenia dziejące się 8 lat później. Zabieramy się za stworzenie własnej postaci i wyruszamy w przygodę by poznać naszą rolę w tym co ma nadejść.

Spellforce 3 to mieszanka strategii czasu rzeczywistego i gry role playing. Takie połączenie wychodzi w gierkach całkiem sprawnie czego najlepszym dowodem jest genialna rozgrywka z Warcraft III. Akcję obserwujemy z lotu ptaka a umiejętności mamy rozmieszczone na pasku akcji i możemy z nich korzystać niczym w grach MOBA. Pisze o tym głównie dlatego, że współczesne gry RPG różnią się trochę od tego co było wzorcem dla Spellforce i natknąłem się na opinie o tym, że połączenie RTS z RPG wydaje się być czymś dziwnym.

Częścią zabawy jest budowanie naszej bazy, zbieranie drewna i innych surowców, tworzenie baraków i inne standardowe bajery jakich możemy spodziewać się po staroszkolnych strategiach czasu rzeczywistego. W przypadku części RPG mamy rzut izometryczny, drzewka umiejętności i zabawę w levelowanie stworzonej przez nas postaci. Obie sfery rozgrywki dość szybko się ze sobą mieszają i nasz bohater będzie wyruszał na spore bitwy wraz z armiami, które sami stworzymy poprzez rozbudowywanie bazy. Wszystko jest stosunkowo łatwe do opanowania i powiem szczerze, że nie różni się zbytnio od Warcraft III i wielu modów jakie powstały do tej gry na przestrzeni lat. Mamy questy poboczne, zarządzanie jednostkami ze specjalnymi umiejętnościami i wszystkie inne bajery, które kiedyś urozmaicały nam standardowe gry real time strategy.

Jeśli mam być do końca szczery to Spellforce 3 nie zaspokoiło moich oczekiwań w pełni. Gierka nie jest zbytnio rozbudowana i zarówno z perspektywy tytułu RPG jak i gry RTS pozostawia sporo do życzenia. Osoby katujące ostro w oba gatunki mogą czuć się trochę zawiedzione brakiem głębi. Rozumiem, że taki miszmasz gatunków nie pozwolił na skoncentrowanie się na żadnym elemencie rozgrywki. To jednak z mojej perspektywy nie jest żadne usprawiedliwienie dla trochę zbyt prostej rozgrywki. Dodatkowo jak przystało na pecetowy tytuł możemy spodziewać się sporej ilości bugów. Cześć problemów jakie miałem z gra została wyeliminowana w dwóch czy trzech patchach jakie pojawiły się od premiery ale nadal mam wrażenie, że całość może się sypnąć w dowolnym momencie jeśli tylko spróbuję Alt -Tabować ekran.

Spellforce 3 dostarcza nam solidny gameplay, który skutecznie miesza ze sobą dwa stosunkowo bliskie gatunki gier wideo. Nie jest to najbardziej rozbudowany i skomplikowany tytuł ale można się przy nim naprawdę dobrze bawić jeśli przymkniemy oko na pewne uproszczenia i niedoróbki. THQ Nordic dostarczyło nam kolejną solidną gierkę, która nie znajdzie się pośród najlepszych tytułów roku ale zasługiwać będzie na wzmiankę przy tworzeniu list najciekawszych tegorocznych produkcji.

 

 

 

Danteveli
13 grudnia 2017 - 09:47