Krótka piłka - Alex Kidd in Miracle World DX - Danteveli - 2 lipca 2021

Krótka piłka - Alex Kidd in Miracle World DX

Kłamałbym gdybym napisał, że jestem fanem lub mam jakiś sentyment do serii Alex Kidd. Ten cykl zawsze wydawał mi się dziwny i zdecydowanie nie był dla mnie. Wolałem Mario. Na rynku pojawiło się właśnie Alex Kidd in Miracle World DX więc zdecydowałem się sprawdzić, czy moje podejście do tych gier uległo jakiejś zmianie.


Alex Kidd in Miracle World DX to remaster/remake produkcji z lat 80. Tytuł oferuje nam lepszą oprawę graficzną, ale rozgrywkę taką samą jak kiedyś. Mamy nawet możliwość zmiany trybu graficznego po naciśnięciu przycisku i granie w starą wersję. Ten element, który zawsze będzie kojarzył mi się z Halo Anniversary jest najfajniejszą rzeczą, jaką napotkałem w Alex Kidd in Miracle World DX.

Nie chcę za bardzo narzekać na resztę, ale przypomniałem sobie, dlaczego ta seria nie była nigdy dla mnie. Jestem człowiekiem wychowanym na Mario a tutaj mamy kompletnie inne patenty, które nigdy nie przypadły mi do gustu. Poruszanie się jest bardziej ślamazarne w moim odczuciu. Nie skaczemy na przeciwników, tylko uderzamy ich z piąchy lub za pomocą specjalnych ataków. Do tego podczas walk z bossami mamy sekcję zabawy w kamień, papier, nożyce. Alex Kidd in Miracle World to tytuł, który poszedł własną ścieżką i jest zasłużoną platformówką. Ja jednak nie bawiłem się zbyt dobrze kiedyś.

Teraz przy wersji DX byłem trochę sfrustrowany tym jak bardzo oldschoolowy jest to tytuł. Bez nostalgii pewne rozwiązania po prostu frustrują. To jak łatwo zginąć, jak bardzo drewniana jest nasza postać. Nie potrafiłem się z tym pogodzić. Twórcy też chyba zdali sobie sprawę z tego faktu i w opcjach ukryte jest trochę ułatwień zabawy.

Powyższa kwestia jest moją największą bolączką. Wiem, że nie jest to tytuł skierowany do mnie i wydaje mi się, że grupą docelową są fani. Dla nich Alex Kidd in Miracle World DX w wariancie nie przypominającym oryginał byłoby czymś dziwnym. Podobnie twórcy wywiązali się z założenia i dostaliśmy starą grę z lepszą grafiką. Trudno mi czepiać się tego, że ktoś zrobił to co obiecał.

Jeśli chodzi o oprawę audiowizualną, to jest ona całkiem przyjemna. Gra wygląda i brzmi ładnie i tylko patrząc na nią bez wiedzy o pochodzeniu mogłaby być jakimś nowym indie platformerem z postacią inspirowaną Wukongiem z Podróży na Zachód.

Innymi słowy, jest fajnie, potencjalnie dobrze dla fanów, ale całość to produkt nie dla mnie i nie jestem w stanie dobrze się przy nim bawić. Z drugiej strony może to dobrze, że ktoś wydaje gry nie tylko pod dyktando oczekiwań współczesnych graczy?


Alex Kidd in Miracle World DX to coś, co chyba jestem w stanie docenić, ale to produkcja nie dla mnie. Po latach przygody dziecka małpy stały się jeszcze mniej grywalne. Przyznam się, że ten tytuł mnie po prostu męczył i mimo fajnej oprawy graficznej nie miałem zbytnio ochoty na grę. Może spodziewałem się czegoś innego i bardziej przystępnego? Mam jednak wrażenie, ze to produkcja dla fanów i osób darzących Miracle World nostalgią. Reszta chyba nie znajdzie tutaj nic godnego naszej uwagi. Trochę szkoda, bo inne porty i remastery starszych platformówek przypadły mi znacznie bardziej do gustu. Może akurat ten tytuł nigdy nie był i nigdy nie będzie czymś dla mnie?

Danteveli
2 lipca 2021 - 06:18