Nieraz artyści spędzają naprawdę dużo czasu, aby ostatecznie dopieścić dany utwór i wypuścić coś, co wyjątkowo spodoba się ludziom. W wielu przypadkach wywołuje to falę kreatywności wśród słuchaczy, którzy nie próżnują i nagrywają swoje wersje danego utworu. Różnorodność jest mile widziana, ale co jeśli cover okazuje się lepszy od oryginału?
Mało która płyta wzbudziła tyle kontrowersji ostatnimi czasy, co ta. Za niedługo wyjdzie już drugi singiel z tego krążka, a choć od premiery minęło kilka miesięcy, a jednak nadal się o tej płycie dyskutuje. Zaprzedanie się komercji czy naturalny krok naprzód, poszerzenie horyzontów artystycznych i po prostu świetna płyta? Przedstawiam Daft Punk i ich Random Access Memories.