Na Steam wylądowało właśnie Earth Defense Force: Iron Rain i ja jestem z tego powodu niezwykle szczęśliwy. Nowa odsłona cyklu o walce z gigantycznymi robalami, robotami i latającymi spodkami to dokładnie to czego potrzebuję. Cztery klasy żołnierzy napierdzielających z rożnych typów broni do setek pająków i mrówek wielkości samochodu osobowego. W tle miasto rozpadające się z powodu chybionych strzałów z rakietnicy czy granatnika. Czego więcej potrzeba w gierce będącej kwintesencją kina klasy B?
Jakieś trzy miesiące temu miałem okazję zrecenzować Earth Defense Force: Iron Rain. Miałem pewne zastrzeżenia co do tego spin-offa i narzekałem na zmiany w stosunku do podstawowej serii. Teraz mam okazje sprawdzić czy moje pozytywne odczucia w stosunku do gier takich jak EDF 4.1 The Shadow of New Despair były prawdziwe. Na Steam trafiła właśnie piata cześć gry o walce z wielkimi robalami. Czy Earth Defense Force 5 jest tytułem wartym uwagi?