I dla tych co lubią rysowane dziewczyny. Nie, poważnie. Lubię clickery i wpadłem na to... coś? Jest na platformie STEAM, jest darmowe, więc spróbowałem. No i jak w przypadku clickera, choć nie wiem jakby mi było głupio wracałem klikać. Jeśli trafiliście pewnego razu na Sakura Clicker, gdzie w sumie klikało się na kobiety w bieliźnie, aby je pokonać, to mniej więcej się odnajdziecie. Tym razem z podobnymi przyjdzie wam się umawiać. Serio.
Być może jesteście jednymi z tych nielicznych osób, które widziały je od wczesnych narodzin. Może poznaliście je w 2013 roku, kiedy po raz pierwszy zaczęto je szerzej dostrzegać i zrozumiano, że mamy do czynienia z całym nowym gatunkiem. Może poznaliście się z nimi dopiero w czerwcu tego roku, gdy podczas letniej wyprzedaży swoją cegiełkę do gatunku dołożył sam „Lord Gaben”. A może wciąż jeszcze nie zdajecie sobie sprawy z ich istnienia. Clickery. Nowy, zdobywający niezwykle szybko popularność gatunek, który swoje życie zawdzięcza... parodii negatywnych praktyk stosowanych przez twórców gier. I krowom.