Moje przygody z golfem w głównej mierze sprowadzają się do grania w archaiczne gierki na NESie i katowanie w jakieś wariacje arcade z Mario i innymi nietypowymi postaciami. Dlatego gdy usłyszałem o grze golfowej zainspirowanej karciankami i roguelike, zrobiłem się ciekawy. Czy Golfie to strzał w dziesiątkę, czy może nasza piłeczka wylądowała w bagnie?
Moja wiedza na temat wszystkiego, co jest związane z golfem, jest mocno ograniczona. Tytuły od Nintendo, jedna zabawna seria od Sony i to, że kiedyś przez przypadek wylądowałem na polu golfowym, nie czynią ze mnie eksperta. Jednak postanowiłem wykorzystać swoją znikomą ekspertyzę podczas testowania RPGolf Legends. W końcu istnieje szansa, że Farciarz Gilmore nauczył mnie wszystkiego, co powinienem wiedzieć na temat tego sportu.