Widząc ostatnie doniesienia na temat nowych usług dołączanych do Steam, zastanawiam się, czy aby na pewno jest to krok w dobrym kierunku. Przypomnijcie sobie, w jakim celu powstał Steam? No, tak, powstał po to, aby ułatwić instalację, patchowanie, aktualizację i zarządzanie elektronicznymi wersjami gier.
Była to, nie oszukujmy się, usługa która dawała użytkownikom PC namiastkę gry na konsoli. Nie martwiliśmy się o framworki, driver, dajrektiksy. Po prostu wybieraliśmy grę, ściągała się, i do tego sama się w tle aktualizowała. Dodatkowo wkrótce wzbogacono steam o funkcje, które znano np. z Xbox Live - czyli znajomych, czat, osiągnięcia.
Kolejna generacja konsol zbliża się wielkimi krokami. Słyszymy to już od strony Sony, jak i Microsoftu od dwóch, trzech lat. Nintendo ma wszystko w nosie, podąża swoimi ścieżkami, i o dziwo wychodzi na tym na dobre. Na ile Wii U powtórzy sukces Wii , jeszcze nie wiadomo. Niestety zarówno kolejne Playstation, jak i Xbox, nie zostały jeszcze zapowiedzianie. Czy to źle?