Za nami kolejny dzień targów gamescom 2011, Łosiu był na łowach wypatrując hostessy. Poniżej znajdziecie drugą galerię z targów które odbywają właśnie w Kolonii.
Thief 4 żyje, a w grze będzie użyty system GRAPS, który będzie dostosowywał muzykę do tego co się dzieje na ekranie. Niestety to tyle informacji, które mamy dla Was z GDC.
Na jednej z hal na GDC, znajduje się stoisko Microsoftu, na którym można pograć w pecetową wersję Fable III. Daruję sobie opisywanie samej gry (pokazywane jest demo z zeszłorocznego E3), ale podczas krótkiej zabawy udało mi się wyłapać kilka ciekawostek dotyczących wersji na komputery osobiste.
W piątym odcinku programu redakcji gry-online.pl podsumowujemy mijający rok i rozmawiamy o grach na które najbardziej czekamy w 2011 roku. Zapewne zauważyliście drobną zmianę - od tego momentu GRYOnAir.pl będzie pojawiał się w ramówce tvgry.pl.
GRYOnAir.pl #5 - największe faile roku
Archiwalne odcinki znajdziecie w tym miejscu.
W mijającym tygodniu odwiedził nas Paweł Miechowski z 11 bit studios, który zaprezentował nam grę Anomaly: Warzone Earth.
W drugim odcinku programu m.in. odwiedzamy lokal, w którym odbędzie się impreza GRYOffline.pl 2010. Możecie także zobaczyć jak przebiegają przygotowania do spotkania z naszymi czytelnikami.
Przedstawiamy Wam drugi odcinek programu, który przybliży Wam prace redakcji Serwisu Informacyjnego www.gry-online.pl.
Aby wziąć udział w losowaniu płyty A Thousand Suns zespołu Linkin Park wystarczy wysłać odpowiedź na pytanie konkursowe które pada w programie na adres uvi [małpa] gry-online [kropka] pl. W mailu o temacie Konkurs Medal of Honor należy także podać swoją ksywkę z GRYOnline.pl
Zapraszamy Was także do obejrzenia poprzedniego odcinka programu GRYOnAir.pl.
Przedstawiamy Wam pierwszy, testowy odcinek programu, który przybliży Wam prace redakcji Serwisu Informacyjnego. Czekamy na Wasze komentarze – dajcie znać, co chcielibyście zobaczyć w następnym odcinku, chętnie odpowiemy także na wszystkie pytania.
Czy w polskich serialach może coś się zmienić? Czy może dalej będziemy topić się w sosie z obyczajowych miernot i głupich sitcomów? Choć w tym miejscu możemy rozpocząć wielogodzinne polemiki o kondycji polskiej kinematografii i produkcji telewizyjnej, to postawię proste pytanie. Czy naszą jedyną drogą, jest próba robienia miernych klonów zachodnich, sprawdzonych wzorców? Ileż to razy słyszeliśmy porównania, że Naznaczony będzie polskim Lostem, a Nigdy w życiu to polska Bridget Jones. Szczerze, gdy słyszę tego typu bzdety, które mają wyleczyć nas z kompleksów, mam ochotę przywalić temu, kto je utrwala (sam zobie zaraz walnę w łeb, bo użyłem prowokacyjnego tytułu).