Rojopojntofwiu #12 Zabawa historią - ROJO - 6 lutego 2011

Rojopojntofwiu #12 Zabawa historią

Druga Wojna Światowa. Dla jednych, którzy ją przeżyli – okres tragiczny, pełen bólu i cierpienia. Dla innych, którzy w żaden sposób w niej nie uczestniczyli – czas wydarzeń wręcz niepojętych. Dla wszystkich jednak stanowi ona najważniejszą kartę w historii świata. Okres wielkich przywódców, polityków, charyzmatycznych dowódców i odważnych żołnierzy przelewających krew za swój kraj i bliskich. Męstwo i oddanie tych ostatnich zadziwia jednak najbardziej. Ich życie z dnia na dzień zamieniło się w piekło. Kiedyś robiąc codzienne zakupy, odwożąc dzieci do szkół, chodząc na przyjęcia nie zdawali sobie sprawy, że za niedługo przyjdzie im walczyć o życie. O przetrwanie w okopach pod ostrzałem artyleryjskim, codziennie będąc narażonym na atak snajpera lub nalot bombowy. Problemy życia codziennego stały się nic nieznaczącymi błahostkami. Nauczyciele, sportowcy, rolnicy, artyści. Wtedy ich poprzednia profesja nie miała znaczenia. Liczyło się wykonanie zadania, poczucie misji, gdzie najlepszymi przyjaciółmi byli towarzysze broni i boże wsparcie. Słabi, poniżani czy dyskryminowani – stawali się bohaterami. Żołnierzami zmieniającymi bieg historii.

Gry komputerowe dają swemu odbiorcy możliwość wzięcia udziału w największych konfliktach zbrojnych, jakie zna ten świat. Gracz, oprócz oczywistej rozrywki, otrzymuje sposobność poznania tych wydarzeń będąc poniekąd rzuconym w sam ich środek. W przypadku gry Company of Heroes, bierzemy udział w słynnym morsko-powietrznym desancie Aliantów w Normandii, zaciekle bronionej przez okupacyjne wojska III Rzeszy. Kampania dla pojedynczego gracza, niczym wysokiej klasy film fabularny (Ryan?), przedstawia losy dzielnych amerykańskich żołnierzy z tytułowej „Kompanii Bohaterów”. Możemy kontrolować siłami sprzymierzonymi, nazistowskimi Niemcami, komunistyczną Rosją lub faszystowskimi Włochami.

W grach odtworzyć możemy praktycznie każdą bitwę znaną z historii.

Innym przykładem wojennej gry strategicznej jest niezwykle popularna seria Total War. Jest ona podzielona na kilka części. Każda z nich opowiada inną historię z dziejów świata. Shogun: Total War przenosi gracza w realia XVI wiecznej Japonii. Staje on na czele jednego ze starożytnych rodów jako przywódca klanu. Gra Medieval: Total War przenosi gracza w bardziej nam znane realia średniowiecznej Europy. Może on kontrolować jedną z dwunastu najsilniejszych potęg militarnych istniejących w średniowiecznej Europie. Z kolei gra Rome: Total War proponuje podróż w daleką przeszłość, tj. czasy rozkwitu i panowania Imperium Rzymskiego. Kolejny przystanek to Empire: Total War. Omawiana strategia nawiązuje do najważniejszych wydarzeń, które miały miejsce w XVIII wieku. Mowa tu między innymi o rewolucji przemysłowej, amerykańskiej wojnie o niepodległość czy walkach o przejęcie kontroli nad wschodnimi szlakami handlowymi. Zwieńczeniem omawianego cyklu jest Napoleon: Total War gdzie akcja przenosi gracza w czasy epoki napoleońskiej, w sam środek burzy, która przetacza się przez dziewiętnastowieczną Europę. Otrzymujemy więc niecodzienną okazję wcielenia się w ikonę mistrzostwa strategii. Starcia pod Austerlitz, Ligny, Borodino, Waterloo, Lodi, Arcole, Bitwa pod Piramidami czy pod Trafalgarem. Wszystko stoi przed nami otworem. Shogun 2 już tuż tuż. Strzepnie się z Katany kurz!

Podczas potężnych konfliktów zbrojnych, wpływ mamy na wszystko co dzieje się na ekranie.

W każdej wojennej grze strategicznej, oprócz przeprowadzania bitew na ogromną skalę, musimy dbać o politykę wewnętrzną i gospodarkę naszych państw. Troszczymy się o porządek publiczny, nastroje społeczne, przyrost naturalny, wysokość podatków, relacje z duchowieństwem oraz dyplomację z sąsiednimi krajami. Oprócz tego pielęgnujemy trwałość kierowanej dynastii, prowadzimy handel z innymi mocarstwami i dbamy o budżet. Przeprowadzamy wywiady i kontrwywiady. Modernizujemy zaplecze militarne, szkolimy wojska i przeprowadzamy badania naukowe.

Pora na serie gier Medal of Honor i Call of Duty. Gracz wciela się w nich m.in. w żołnierza armii amerykańskiej, francuskiej, brytyjskiej, rosyjskiej czy włoskiej. Każda misja stawia przed graczem inne wyzwania. W niektórych musimy samotnie wykonać newralgiczne zadanie na terenie wroga, a w niektórych uczestniczyć w dużych operacjach wojskowych, typu lądowanie w Normandii, atak na Berlin czy obrona Stalingradu. Obserwujemy, więc wydarzenia z perspektywy żołnierza różnych armii biorących udział w tej strasznej wojnie. Poznajemy zwyczaje, uzbrojenie, wytyczne, język, teren działań państw zaangażowanych w światowy konflikt. Twórcy tego typu gier, by jak najwierniej oddać realia tamtych wydarzeń nierzadko korzystają z pomocy żyjących, wojennych weteranów. Przykładem jest Hank Keirsey, były oficer U.S. Army czuwający nad militarną stroną serii Call of Duty. W grze Vietcong z kolei akcja osadzona została podczas wojny w Wietnamie. Gracz staje się dowódcą oddziału żołnierzy „A-team” wchodzącego w skład amerykańskich sił specjalnych. Gra została stworzona przy wykorzystaniu naocznych relacji oraz wspomnień żołnierzy Sił Specjalnych i piechoty, stacjonujących w Hue podczas ataku.

W grach wojennych bierzemy udział w rozmaitych misjach.

Sprzęt wojskowy potrafi być w grach wojennych bardzo wiernie odwzorowany. Czołgi i pojazdy oraz wszelkie uzbrojenie są bardzo szczegółowe. Elementy pancerza, oznaczenia, wyposażenie oraz broń używana przez piechotę i jednostki zmechanizowane oddaje klimat tamtych czasów. Od wielu lat interesuję się uzbrojeniem, sprzętem wojennym jak i samą historią wielkich konfliktów zbrojnych. Gry komputerowe dają mi możliwość przetestowania niemalże każdego sprzętu w środowisku danej gry. Mogę postrzelać praktycznie z każdego rodzaju broni palnej, wejścia za stery czołgu, samolotu czy baterii przeciwlotniczej. Gracz może przeprowadzać desanty specjalistycznych jednostek, zrzuty wyposażenia, naloty, zwiady, czy wykorzystywać wsparcie artyleryjskie. Oprócz zabawy, gracz dowiaduje się, jak to wszystko wyglądało od tzw. kuchni.

- Dziadku, wiesz, że możesz pograć sobie w Drugą Wojnę Światową? - Słyszałem o tym wnuczku, lecz nie chciałbym tego przeżywać po raz drugi. Nawet na ekranie komputera. - Ale możesz ponownie skopać tyłek Szkopom! - Przekonałeś mnie!

Gry wojenne oferują masę strategicznych wyzwań z przeróżnymi rozwiązaniami taktycznymi. Dążenie do znalezienia nowych terenów osadnictwa, poszukiwanie kruszców i surowców, próba zmonopolizowania handlu międzynarodowego w poszczególnych dziedzinach lub na pewnych obszarach. Na koniec poszukiwanie rynków zbytu, terenów eksportu kapitału czy czynny udział w bitwach jako żołnierz. Wszystko to można znaleźć w opisanych przeze mnie grach. Osoba zainteresowana historią znajdzie w nich wszystko, co go interesuje. Jak widać gołym okiem, wojenne gry komputerowe śmiało można potraktować jako nowy przekaz wydarzeń historycznych. Możemy za równo odtwarzać historię jak i zmieniać jej bieg. Interaktywność, moc decyzyjna, wpływanie na losy bohaterów i modyfikacja wszystkiego, co minęło.

Każda z wymienionych gier, posiada opcję rozgrywki wieloosobowej. Możemy zatem podbijać państwa innych graczy z całego świata. Wspólnie z nimi lub przeciwko nim, brać udział w wojnach. Z pespektywy prawdziwego dowódcy, prezydenta, króla czy żołnierza wszystko to jest realne, w grach komputerowych – wirtualne. Nie mniej jednak – równie potężne, globalne i zróżnicowane. Z tym tylko wyjątkiem, że bezbolesne, niezobowiązujące i bez jakichkolwiek konsekwencji w życiu codziennym, rzeczywistym, realnym.

Zafascynowanie historią, tym, co było i przeminęło widać w niejednej grze komputerowej.

Czy jest to polityka, gospodarka lub wojna – w grach komputerowych doświadczyć możemy wszystkiego. Dają one pole do popisu naszej strategii myślenia, działania, reagowania. Jeśli dodam do tego, że całość możemy przeżywać wspólnie z innymi graczami – otrzymujemy programy wręcz o nieograniczonych możliwościach. Poznajemy historię, dzieje, ważne osobistości i najistotniejsze wydarzenia w multimedialny, interaktywny sposób. Względem prawd i faktów historycznych, elektroniczny, gamingowy przekaz jest oczywiście ubogi, wybrakowany, nie zawsze wiernie ukazany. Bardzo często uproszczony. Jednak gdyby tak nie było – programy tego typu mogłyby być niegrywalne, wręcz odpychające. Komputery, które wynalazł człowiek pozwalają jednak w jakimś stopniu lepiej poznać nam historię jego twórcy.

Co przyniesie przyszłość? W jakim stopniu rozwinie się tego typu wyjątkowy przekaz historii? Czy możliwości uczestnictwa w wydarzeniach z przeszłości sprawią, że doświadczymy wszystkiego na nowo w realniejszej formie? Biorąc pod uwagę ogromny postęp technologiczny krajów najbardziej rozwiniętych, możemy tylko czekać, albowiem wszystko to może nastąpić lada chwila. Pytanie tylko czy mamy umierać z ciekawości czy powoli zacząć się bać?

P.S. Jeśli podoba Ci się mój Blog, znalazłeś/-aś w nim coś dla siebie (jakiś stały cykl, konkretny dział, itp.) i posiadasz konto na Facebooku, "Polub go" po prawej stronie pod moim avatarem. Z góry Ci za to dziękuje i doceniam.

Rojopojntofwiu:

#1 Erpegowo w koło

#2 Trzy drogi 

#3 Leonardo Pixel 

#4 Prywatne sanktuarium odbioru

#5 Razem, czy osobno?

#6 Gry inspiracją?

#7 Kim jest Annoying-Player Character? 

#8 The Sims - na czym polega fenomen serii?

#9 Strategicznie i ekonomicznie

 #10 Pad w łapę, kisiel w gacie

 #11 Mocne 0,7 immersji

 #12 Zabawa historią

 #13 Need a hand?

 #14 Wartość, czy zagrożenie?

 #15 Syndrom Upgrade

ROJO
6 lutego 2011 - 09:28