Danganronpa Another Episode: Ultra Despair Girls - Danteveli - 3 lipca 2017

Danganronpa Another Episode: Ultra Despair Girls

Battle Royale jest jednym z pierwszych japońskich filmów, które potrafiłem na serio docenić. Wcześniej widziałem jakieś inne produkcje, czytałem mangi i oglądałem anime. Jednak jako 14. latek nie miałem prawdziwego gustu. Oglądałem co popadnie i w ocenie dzieł kultury bardzo często sugerowałem się cudzym zdaniem. Nie miałem wyrobionego gustu i nie potrafiłem dokładnie wyrazić swojego zdania. Widać to w tekstach jakie pisałem w tamtym okresie. Jednak Battle Royale zaskoczyło mi w głowie i potrafiłem w sensowy sposób przedstawić swoją opinię na temat filmu o mordujących się nastolatkach. Wspominam o tym głównie ze względu, że mniej więcej w tamtym momencie swojego życia odkryłem że na serio lubię dziwaczne filmidła i zakręcone historie. Z tego właśnie powodu Danganronpa znajduje się w moim kręgu zainteresowań. Dwie części cyklu miałem okazję sprawdzić jakiś czas temu. Teraz przyszła pora na spin-off, który porzuca gatunek visual novel na rzecz strzelanki. Czy taka zmiana przypadnie mi do gustu?

Danganronpa Another Episode: Ultra Despair Girls przedstawia nam poboczną historię skoncentrowaną na losach siostry głównego bohatera oryginalnego tytułu. Mamy do czynienia ze spin-offem, którego akcja rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami z Danganronpy 1 i 2. Z tego powodu przynajmniej pobieżna znajomość tamtych gier jest wskazana. Dlatego kolejny akapit tekstu radzę czytać tylko jeśli nie przeszkadzają nam informacje odnoszące się do całokształtu fabuły cyklu Danganronpa. Innymi słowy – uwaga na spoilery.

Główną bohaterką Ultra Despair Girls jest siostra postaci, w którą wcielamy się w pierwszej grze. Dowiadujemy się o tym, że dziewczyna została porwana i przez półtora roku więziona w pewnym mieszkanku. Pewnego dnia bohaterka zostaje zaatakowana przez armię mechanicznych misiów znanych jako Monokuma. Na ratunek przychodzi grupa agentów starających walczyć się z zamieszaniem powstałym przed wydarzeniami gry. Okazuje się, że doszło do jakiejś masakry i naszym celem jest wydostanie się z miasta pełnego wrednych robotów. Jakby brakowało nam problemów to trafiamy na niegrzeczną listę piątki dzieci, które chcą dokonać rewolucji. Bachory planują wymordowanie wszystkich dorosłych i stworzenie „raju” dla dzieci.

 

Danganronpa Another Episode: Ultra Despair Girls rezygnuje z rozgrywki z podstawowych odsłon cyklu. Zamiast gierki typu Visual Novel z odrobiną zagadek i interakcją z otoczeniem w stylu Ace Attorney mamy do czynienia z trzecioosobową strzelanką. Nasza bohaterka biega z megafonem wyposażonym w kilka rodzajów amunicji. Celujemy do wrogów i rozwalamy ich podstawowymi strzałami. Jednak szybko pojawiają się kolejne typy przeciwników, które są odporne na zwykłe ataki. Musimy wtedy korzystać z pocisków odpychających, zmuszających wroga do tańczenia czy płonących nabojów. Z tym elementem powiązany jest system prostych zagadek, gdzie musimy strzelać w odpowiedni element otoczenia lub pokonywać grupkę wrogów używając jedynie określonego typu amunicji. Sprawia to, że walki są dość ciekawe i mogą wymagać od nas odrobiny główkowania.

Nasza bohaterka pokonuje większość poziomów wraz z kompanką. Możemy przemienić się w naszą partnerką, która biega z nożyczkami i bez problemu rozprawia się z przeciwnikami. Jednak do korzystania z tych umiejętności zużywamy specjalny pasek energii baterii. Z tego powodu nie możemy nadużywać najsilniejszych ataków.

Poza bieganiem i siepaniem wrogów czeka nas sporo czytania. Ultra Despair Girls oferuje nam sporo scenek przerywnikowych, które pozwalają lepiej poznać motywacje postaci i dziwaczne wydarzenia. Dosłownie co kilka minut czeka nas jakaś scenka albo pogawędka. Wpływa to dosyć negatywnie na rytm gry. Mam wrażenie, ze twórcy przedobrzyli i zaserwowali nam trochę zbyt wiele scenek. Wypada to kiepski głównie ze względu na to, że przerywniki tworzone były pod rozdzielczość PlayStation Vita. Na PS4 wszystkie scenki pełne są artefaktów i wyglądają tandetnie. Tak jakbyśmy oglądali filmik w jakości 240p. Ten element zdecydowanie wybijał mnie z zabawy. Trochę szkoda bo niektóre sekwencje zrobione w stylu kartonowych makiet są naprawdę klimatyczne.

Muszę przyznać, ze pomimo początkowego sceptycyzmu wciągnąłem się w Danganronpa Another Episode: Ultra Despair Girls. Pięć rozdziałów zwariowanej przygody serwuje nam naprawdę powaloną i mroczną historię, która potrafi w mgnieniu oka przeobrazić się w totalną psychodelię. Prosty gameplay nie jest jakimś atutem gry,a le spełnia swoje zadanie. Tutaj fabuła wysuwa się na pierwszy plan. Jest to historia rodem z chorego anime świetnie spełnia swoją rolę. Ten spin-off smakuje jednak najlepiej po zapoznaniu się z poprzednimi grami. Wtedy cała przygoda naszpikowana jest dodatkowymi smaczkami i koszmar jaki przechodzi nasza bohaterka nabiera dodatkowego kontekstu. Moim zdaniem warto to zrobić i delektować się jednym z najbardziej powalonych growych światów, w jakie mają okazję zagrać zachodni gracze.  

Danteveli
3 lipca 2017 - 12:49