Kilka lat temu Attack on Titan było jedną z największych rzeczy jakie pojawiły się w światku anime. Wielki hit doczekał się pełnometrażowego filmu, popularnego anime i masy ludzi przynudzających o tym jakie to jest dobre. W 2018 świat już raczej zapomniał o istnieniu tego ip i tylko osoby siedzące w temacie interesują się AOT. Tecmo Koei zdecydowało się jednak na wydanie kolejnej gry osadzonej w świecie podbitym przez olbrzymich brzydali. Czy to sprawi, ze zainteresowanie tematem odżyje i czy warto sprawdzić ten sequel całkiem niezłej gry?
Attack on Titan 2 to praktycznie ta sama historia co w przypadku poprzedniej gry. Tym razem wydarzenia obserwujemy jednak z perspektywy osoby nie bieżącej bezpośredniego udziału w wydarzaniach z anime. Jesteśmy randomowym ludkiem, który towarzyszy głównym bohaterom. Wiążą się z tym pewne problemy o których wspomnę po przybliżeniu ogólnego zarysu fabuły.
W każdym razie gra przedstawia nam świat, który trochę ponad 100 lat temu uległ wyniszczeniu przez olbrzymie potwory, które swoim wyglądem przypominają ludzi. Resztki cywilizacji ukryły się za trzema olbrzymimi murami zapewniającymi bezpieczeństwo przed potworami. Przynajmniej tak się wszystkim wydawało do momentu, gdy olbrzymi tytan zrobił dziurę w pierwszym z murów. Doprowadziło do prawdziwej rzezi, gdzie jedna piąta populacji została zgładzona. Akcja gry rozgrywa się mniej więcej w 5 lat po tamtym zdarzeniu. Bohaterami są młodzi ludzie, którzy zdecydowali się na dołączenie do sił wojskowych by odeprzeć ataki potworów. Wszystkiemu oczywiście towarzyszy jakaś większa intryga, którą powoli poznajemy wraz z rozwojem wydarzeń.
Historia opowiadana w grze w znaczniej mierze pokrywa się z tym co pokazane było w pierwszym sezonie serialu Attack on Titan. Nie jest to jednak kalka tego co widzieliśmy w telewizji. Z jednej strony to dobra wiadomość bo nie każdemu chciałoby się krok po kroku powtarzać coś co się widziało. Z drugiej strony utrudnia to odbiór fabuły osobom nie zaznajomionym z serią. Bez odpowiedniego kontekstu niektóre sceny i zdarzenia zaprezentowane w grze mogą wydać się niezrozumiałe. Dlatego też wydaje mi się że przynajmniej minimalna wiedza na temat anime i występujących w nim postaci jest po prostu wskazana.
Fabuła Attack on Titan 2 w znacznym stopniu skupia się na wydarzeniach z pierwszego sezonu anime. Nie jest to może jakiś wielki problem dla fanów, ale mnie trochę denerwuje powtarzanie tych samych momentów po raz kolejny. Nowością jest tutaj to, że teraz jesteśmy noname kolesiem, który nie liczy się w głównym wątku. Dzięki temu w pewnym sensie nabieramy dodatkowego dystansu do wydarzeni przedstawionych w mandze, anime i poprzedniej grze.
Gameplay tej produkcji jest dość nietypowy. Wynika to z tego, że nasi bohaterowie korzystają z systemu uprzęży wystrzeliwujących linki pozwalające na poruszanie się niczym Spider-Man. Większość gry spędzamy więc poruszając się w powietrzu. Dodatkowo walczymy z przeciwnikami zdecydowanie większymi od naszej postaci i pokonujemy je w określony sposób. Aby ubić tytana musimy zaatakować jego kark. Czasem nim możemy to zrobić musimy bestie rozczłonkować tak by nie stanowiła dla nas zagrożenia i nie mogła się chronić przed naszymi atakami. W pokonywaniu nam kilkunastometrowych przeciwników pomagają nam właśnie wspomniane uprzęże pozwalające na zaczepienie się o jakiś jego fragment. Cały system poruszania się jest naprawdę ale to naprawdę fajny i bujanie się w powietrzu nie tylko genialnie wygląda ale także jest po prostu przyjemne. Czujemy momentum naszej postaci i mamy wrażenie jakbyśmy nieskrępowanie fruwali dzięki przyczepianiu się do kolejnych elementów otoczenia. W gruncie rzeczy to jest większość gameplayu jaki oferuje nam ta produkcja od Omega Force. Mamy jeszcze co prawda zabawę w jeżdżenie na koniu albo korzystanie z dział ale jakieś 90% gry spędzimy na lataniu i atakowaniu karków naszych wrogów. Nowością w sequelu jest możliwość wykonania ataku z ukrycia, który ma szanse jednym zwinnym ciosem ubić naszego wroga. Wiąże się to jednak z ryzykiem. W razie niepowodzenia nasza niedoszła ofiara będzie wściekła i tytan stanie się znacznie bardziej niebezpieczny.
Jedną z nowości jest system budowania punktów zbiorczych, gdzie możemy mieć zaopatrzenie niezbędne do pokonywania kolejnych fal tytanów. Wiąże się to z dbaniem o swoje ostrza i zapas benzyny, która ubywa nam wraz z lataniem w powietrzu jak wariat.
Nowości i wszystkie drobne zmiany usprawniają trochę rozgrywkę i sprawiają, że Attack on Titan 2 jest jeszcze bardziej grywalny.
Attack on Titan 2 to poprawny sequel, który usprawnia wiele elementów poprzedniej gry. Jednosczesnie produkcja ta nie robi na mnie już tak wielkiego wrażenia jak Wings of Freedom . Tam czułem, że produkcja bazująca w pewnym stopniu na cyklu Musou nie jest kalką popularnego cyklu o podboju Cao Cao. Jednak opcja pogadania z ludźmi w naszym obozie przed każdą misją, prosty system ulepszania ekwipunku i zautomatyzowany rozwój naszej postaci są żywcem wyjęte z innych gier od Omega Force. Większość misji toczy się na średniej wielkości mapach, gdzie czeka na nas trochę zadań pobocznych. Wszystko jednak opiera się po prostu na zabijaniu jak największej ilości wrogów. Dodatkowo podobnie jak w cyklu Warriors dość szybko zdajemy sobie sprawę o potędze naszej postaci. Jesteśmy prawie niezwyciężeni i radzimy sobie bez większych problemów z dużymi stworami. Przypomina mi to bezproblemowe przebijanie się przez setki wrogich żołnierzy w Dynasty Warriors. Te podobieństwa nie miały tak wielkiego znaczenia bo towarzyszył im świeży i niespotykany dotąd gameplay. Tutaj mamy swego rodzaju powtórkę z rozrywki i muszę przyznać, że przechodzenie po raz kolejny tej samej fabuły pogłębia tylko uczucie deja vu. Oczywiście pisze to jako osoba, która nie jest wielkim fanem Shingeki no Kyojin.
Attack on Titan 2 to nowa, lepsza wersja poprzedniej gry. Fani oryginału, którzy lubią materiał źródłowy powinni być zadowoleni. Osoby zainteresowane możliwością latania w powietrzu i cięcia olbrzymów mogą spokojnie sięgnąć po tą gierkę. Jednak osoby, które grały w część pierwsza i nie były nią specjalnie zachwycone a na dodatek nie są maniakami Attack on Titan nie mają tutaj czego szukać. Powtórka z rozrywki w przypadku fabuły potrafi skutecznie odstraszyć. Pisze to głównie ze względu na to, że osobiście jestem zawiedziony serią i tym jak zmarnowano tutaj potencjał. Dlatego nie mam siły kolejny raz przechodzić tych samych porcji gry, kiedy fabuła była jeszcze obiecująca. Może jestem jednak odosobnionym przypadkiem i moje zdanie na ten temat się nie liczy. W takim razie AOT 2 powinno być solidnym sequelem, który nie zaskakuje nas niczym naprawdę innowacyjnym.