E3 2018 Prolog - Danteveli - 8 czerwca 2018

E3 2018 Prolog

Okres przed E3 to magiczny czas, kiedy gracze marzą o zapowiedziach nowych gierek i wzmiankach na temat kontynuacji ich ulubionych serii. Wszystko może się zdarzyć czego dowodem była magiczna kumulacja w postaci wyczekiwanego Shenmue III i Final Fantasy 7 Remake. Ten wspaniały moment sprawił, że od trzech lat możemy mieć nadzieję na pojawienie się na Electronic Entertainment Expo praktycznie każdej gierki. Tradycyjnie postanowiłem puścić wodze wyobraźni i wytypować kilka produkcji, które chciałbym zobaczyć na tegorocznych targach. W ramach drobnego twistu do moich marzeń ściętej głowy dorzucam jeszcze gierki, które mogą pojawić się na E3 i produkcje, które będą tam na 100% ale uważam, że mówi się o nich zdecydowanie za mało.

Pewniaki.

 

The Sinking City

Jeden z najbardziej ambitnych projektów jakie widziałem w ostatnich światach. Połączenie mitologii Cthulhu z rozgrywką w otwartym świecie daje olbrzymi potencjał. Jeśli Frogwares uda się stworzyć produkt tak dobry jak skrawki gameplayu ukryte w licznych trailerach to studio to wskoczy do najwyższej ligi. Ten projekt wygląda jak to czego oczekuję od dobrych survival horrorów, więc coś na pewno nie wypali i gra zostanie skasowana albo będzie crapem. Nie zmienia to faktu, że to co dotąd widziałem daje nadzieje na uciekanie przed mackami w zdemolowanym mieście aka to co lubię w gierkach.

Code Vein

Dark Souls w wersji anime nie brzmi jakoś specjalnie dobrze. Jedno z drugim się gryzie ale to raczej efekt tego, że dotychczasowe klony Soulsów były stosunkowo blisko wyglądu oryginału. Code Vein zmienia sytuację serwując nam post apokaliptyczne, anime wampiry. Z początku nie byłem przekonany do tego projektu ale im bliżej premiery i dalej od mojej ostatniej dawki SoulsBorne tym lepiej myślę o tej produkcji Namco Bandai. Nioh okazało się wypas grą, która zbudowała własną tożsamość na bazie kilku patentów z Souls. Liczę, że tutaj będzie podobnie i dostaniemy solidną gierkę na wiele godzin.

Pokemon: Let's Go

Pokeomn Go wciągnęło mnie na stosunkowo długi czas. Gdyby nie fakt, że mieszkam w Chinach, gdzie wszystkie fajne rzeczy są zakazane to pewnie dalej polowałbym na kieszonkowe potworki. Niestety nie mam tej opcji i muszę zadowolić się prawdziwymi grami sprowadzanymi po kryjomu z innych krajów. W każdym razie ta lajtowa wersja oryginalnych Pokemonów z fajną grafiką i kilkoma ciekawymi patentami zapowiada się naprawdę dobrze. Premiera w listopadzie, więc liczę na trochę więcej info i gameplayu podczas E3.

Może?

Bloodborne 2

Zeszłoroczny teaser From Software na The Game Awards to albo nowe Tenchu (chcę) albo BloodBorne 2. Przecież nikt nie stworzy zupełnie nowej gry bazującej na japońskiej mitologii, gdzie odnajdziemy trochę patentów z BloodBorne wymieszanych z otwartym światem. Cykl Dark Souls został zakończony wraz z ostatnim DLC do DS3. Przyszła więc pora by polować na potwory w koszmarach rodem z twórczości H.P. Lovecrafta. Nie wiem jak będzie wyglądać nowe BloodBorne. Wiem jednak, że muszę jak najprędzej zagrać w ten tytuł bo w moim życiu brakuje nowego SoulsBorne

Devil May Cry 5

Demko DMC dołączone do Resident Evil Code Veronica zrobiła na mnie spore wrażenie. Z miejsca stałem się fanem serii która praktycznie stworzyła współczesne slashery. Niestety obecnie gierek tego typu nie ma zbyt wiele i tylko Bayonetta dostarcza odpowiednio szalonej rozgrywki. Nawet Kratos przeszedł na dietę przynudzania o życiu i wychowywania dzieci. Dlatego liczę na na powrót Devil May Cry i potężną rozwałkę z rozbudowanym systemem i masą stylowego siepania stworków. Na początku tego roku dostaliśmy port lipnego remastera pierwszych trzech gier, więc może Capcom szykuje nam niespodziankę w postaci piątej odsłony serii?

Nioh 2

Nioh to jedna z tych nielicznych gierek, które splatynowałem a potem kupiłem na piecu by pograć w nie w lepszej jakości. Świetny tytuł połączył elementy SoulsBorne z bardziej rozbudowanym systemem walki z większą możliwością dostosowania stylu rozgrywki i ze zbieraniem złomu niczym w Diablo. Świetna gra sprzedała się całkiem dobrze i niedawno dostaliśmy informację o 2milionach egzemplarzy jakie rozeszły się w świecie. Mam nadzieje, że Koei Tecmo pójdzie po rozum do głowy i ruszy z produkcja sequela. Taki ruch sprawiłby, że zapomnę o blamażu jakim jest Dynasty Warriors 9. Dawać mi tu Nioh 2!

Nigdy!!!

Silent Hill/Forbidden Siren 3/ Project Zero 6

PlayStation 2 to maszynka, która dostarczyła nam najlepsze konsolowe straszaki. Moim zdaniem gatunek osiągnął swój najwyższy poziom właśnie w tym okresie. Stąd ciągle mi się marzy ogłoszenie dużego, dobrego horrorku z mocarnym rodowodem. Resident Evil 7 udowodniło, że jest miejsce na straszaki z segmentu AAA. Nowy Silent Hill jest najmniej prawdopodobną opcją bo Konami to dziadygi i nie mają jak zrobić przerobić Cichego Wzgórza na klon Fortnite. Forbidden Siren 3 jest trochę bardziej prawdopodobne bo studio Project Siren dostarczyło Gravity Rush 2 na początku 2017 roku i teraz ta ekipa powinna mieć czas na powrót w świat horroru. Project Zero 6 jest najbardziej prawdopodobne bo Nintendo wystawia ciężki arsenał żeby Switch stało się najlepsza konsolką w historii. Nowe Zero to dobry pomysł by przyciągnąć do siebie fanów survival horrorów.

Front Mission 6

Front Mission to jedna z najlepszych serii gier jakie są własnością Square-Enix. Genialne strategie turowe, gdzie w świecie przyszłości toczymy walki olbrzymimi mechami (wanzerami) oferowały nam wyjątkowy klimat, którego mi brakuje. Europejczycy nie mieli okazji zagrać w zbyt wiele produkcji z tego cyklu bo niestety nikomu nie chciało się lokalizować tych wyśmienitych gier. Na szczęście w internecie można znaleźć całe dokumenty tłumaczące fabułę gier i ich systemy rozgrywki. Kilka z odsłon Front Mission doczekało się nawet fanowskich tłumaczeń. Na koniec jeszcze tylko informacja, że ostatnią grą nosząca tytuł Front Mission był średni shooter, którego fiasko prawdopodobnie raz na zawsze zabiło serię wybitnych gier SRPG.

Otogi 3

Jestem jedną z 10 osób, które zagrały zarówno w pierwsze jak i drugie Otogi. Obie gry mnie oczarowały i mam nadzieję, że kiedyś zagram w cześć trzecią. Otogi to bajerancki slasher łączący w sobie totalną rozwałkę z japońskimi mitami i klimatem bycia uwięzionym w krainie snów. From Software robi teraz trochę inne gry ale jestem pewny, że patenty z pierwszych dwóch gier można w fajny sposób połączyć z rozwiązaniami z SoulsBorne i otrzymamy coś wspaniałego. Szkoda, że szanse na Otogi 3 są tak samo duże jak na to, że zostanę influencerem lub sławnym jutuberem.

Eternal Darkness 2

Eternal Darkness to jedna z tych perełek, które udowadniają, że zakup Nintendo GameCube nie był błędem. Kolejny wyśmienity survival horror może wskazywać na moje preferencyjne traktowanie tego typu gier. Prawda jest jednak taka, że każdy kto zagrał w ten tytuł na zawsze będzie pamiętał mechanikę mieszania z naszą poczytalnością. Dodatkowo jest to bez wątpienia najlepsza gra utrzymana w stylistyce utworów H.P. Lovecrafta. Duchowy następca Eternal Darkness już by się pojawił gdyby nie dziwne zrządzenia losu, które sprawiły że gra została zdjęta z Kickstartera. Niestety szanse na pojawienie się tego tytułu nie są zbyt duże bo osoba za niego odpowiedzialna (Denis Dyack) spaliła za sobą zbyt wiele mostów. Co ciekawe marka Eternal Darkness należy do Nintendo i może kiedyś doczekamy się kolejnego wybornego horroru na konsolę kojarzoną zwyczajowo z grami dla dzieci.

 

Mam samoświadomość, że moje typy to mikro produkcje, które #nikogo. Zwłaszcza jeśli zestawi się je z gigantami jak Death Stranding, The Last of Us 2, Cyberpunk jakaś data, Smash Bros czy Red Dead Redemption 2. Fajnie będzie zagrać w każdy z tych tytułów ale nie czuje na nie takiego parcia ( z wyjątkiem nowego dziecka Kojimy) jak na Forbidden Siren czy Project Zero. Wszystko się okaże wraz z zakończaniem targów, kiedy przeczytam jakieś dobre podsumowanie albo obejrzę relacje z tego co się na E3 działo. Nie liczę na to, że zbyt wiele gier z powyższej listy pojawi się w Loas Angeles ale nigdy nie wiadomo. Kiedyś myślałem, ze nigdy nie poznam końca przygody Ryo z Shenmue.

Danteveli
8 czerwca 2018 - 07:54