Senran Kagura Burst Re:Newal - Danteveli - 22 stycznia 2019

Senran Kagura Burst Re:Newal

Niektóre niszowe gierki muszą być naprawdę dochodowe. Tak sobie tłumaczę sytuację, w której na rynku pojawia się kolejna odsłona cyklu Senran Kagura podczas gdy ja ciągle czekam na nowe Forbidden Siren, Project Zero, Otogi czy Tenchu. Jakoś tak jest, ze akurat ta seria, o której nie słyszę zbyt wiele pochlebnych opinii co roku atakuje nas nowymi odsłonami na PlayStation 4. Tym razem padło na Senran Kagura Burst Re:Newal, czyli remake produkcji z Nintendo 3DS.

Burst Re:Newal to remake chodzonej bijatyki 2.5D ale efektem końcowym jest rozgrywka taka jak w Shinovi Versus i Estival Versus. System walki w grze opiera się na silnym i słabym ataku plus potężnych ciosach dostępnych po napełnieniu paska special. Pod tym względem Senran Kagura przypomina gdy z cyklu Musou. Wszystko zostało jednak zdecydowanie bardziej rozbudowane. Mamy duży nacisk na system parowania, jest przycisk pozwalający na szybkie doskoczenie do przeciwnika by kontynuować kombo. Każda z postaci ma kilka technik ataków specjalnych o rożnej sile rażenia. Jest atak służący do odrzucenia od siebie wroga za cenę kilku punków życia. Jest dziwaczny tryb ataków, gdzie po rozebraniu się nasza postać jest silniejsza ale otrzymuje większe obrażenia. Dzięki temu gra daje nam całkiem spory wachlarz możliwości rozwalania dziesiątek przeciwników. Mashowanie przycisków jest tutaj dość skuteczną metodą do momentu kiedy sami padniemy ofiarą nawału blokujących nas ataków. Bossowie bowiem stosują technikę atakowania podobną do nas. Dlatego też warto nauczyć się korzystania ze wszystkich umiejętności naszych postaci.

Senran Kagura skupia się na perypetiach grupy dziewczyn uczęszczających do różnych liceów o profilu ninja/shinobi. Bohaterki uczą się jak być zabójczym wojownikiem skradającym się w cieniu i atakującym jak wąż. Jednak zamiast historii rodem z Tenchu dostajemy głupiutką komedię o perypetiach zapominalskich, napalonych nastolatek, które nie nadają się do tego fachu. Jest głupio, momentami śmiesznie i bardzo często żenująco. Jako ktoś lata temu zainteresowany anime mogę powiedzieć, że całość przypomina to jak pamiętam popularne serie opowiadające o haremach z masą przepięknych dziewczyn. Z tą różnicą, że nie ma tutaj chłopaka, w którym dziewczyny powinny się zakochać.

Jak już wspominałem gra pierwotnie skojarzyła mi się z Dynasty Warriors. Okazało się to nie do końca prawdą. O ile oba systemy rozgrywki trzymają się podobnej konwencji tak sam gameplay tych dwóch odmiennych produkcji jest kompletnie odmienny. Wynika to z tego, że Senran Kagura oferuje nam bardzo małe mapy. Nie ma mowy o wielkich polach bitew, są to raczej małe pomieszczenia. Z tego też powodu gra przypomina trochę bardziej Dragon Quest Heroes. Na szczęście sama siepanka nie jest tak męcząca jak w przypadku gry bazującej na uniwersum Dragon Quest. Zazwyczaj pokonujemy jedną lub dwie fale słabiutkich przeciwników po czym mierzymy się z którąś z pozostałych dziewczyn. Rozwiązanie to sprawia, że zaliczenie poziomu to jakieś 4 minuty.

Do dyspozycji oddano nam całą masę postaci przynależących do jednej z dwóch szkól shinobi. Każda z bohaterek ma własną broń i ataki specjalne. Dzięki temu łatwo znaleźć postać, która będzie nam pasowała. Niestety zostajemy zmuszenie do grania wszystkimi bohaterkami. Praktycznie każdy z leveli ma przypisaną do siebie dziewczynę. Dopiero zaliczenie danej planszy pozwala na ponowne przejście jej inną postacią. Osobiście nie lubię tego rozwiązania bo zmusza ono graczy do męczenia się z postaciami, którymi nie gra się najlepiej.

Drugą kwestą która mnie trochę zawodzi jest brak zmian w gameplayu. Senran Kagura Burst Re:Newal przypomina wcześniejszą odsłonę serii – Shinovi Versus. Tamten tytuł był jednak stworzony pod konsole przenośne, więc byłem wyrozumiały co do technicznych ograniczeń i malutkich poziomów. Jednak w przypadku produkcji na „duże” konsole i pieca trudno mi zrozumieć czemu gra wygląda brzydko a wszystkie lokacje są mikroskopowe? Może taki jest urok tej produkcji? Tylko dla mnie to jest głupotą bo gra na serio ma potencjał jako siepanka w stylu Dynasty Warriors.

Elementem charakterystycznym cyklu Senran Kagura jest to, że bohaterki wraz z otrzymanymi obrażeniami tracą kolejne części garderoby. Wygląda to tak jakby ktoś zrywał z nich koszule i spódniczki. Pierw mamy obdzieranie bohaterek do bikini a potem do rosołu. Oczywiście wszystko jest ocenzurowane. Faktem jednak pozostaje to, że podczas walk zrywamy z siebie ubrania. Kiedy połączymy to z nienaturalnymi krągłościami bohaterek ich tendencją do sprośnych zachowań i tym, że w grze są praktycznie same kobiety to dość szybko zdajemy sobie sprawę do kogo skierowano ten tytuł. Nie jest to jakieś hardcore hentai porno ale raczej coś co wpisuje się w stylistykę tak zwanego ecchi. Mamy masę aluzji seksualnych, majtek na widoku i samo zdzieranie z dziewczyn ubrań połączone z mechanizmem ubierania ich w fikuśne stroje. Sprawia to, że Sneran Kagura nie jest pozycją dla każdego. Osoby które lubują się w tego typu kwestiach powinny być jednak zadowolone z tego co oferuje gra. Przynajmniej tak mi się wydawało do momentu, kiedy nie poczytałem o kontrowersjach związanych z wydaniem gry na konsoli Sony.

Na koniec zostawiam jeszcze kwestię cenzury. Z Senran Kagura Burst Re:Newal na PlayStation 4 usunięto tryb Intimacy, gdzie mogliśmy „obmacywać” bohaterki. Stało się tak na wyraźne żądanie Sony, które to od jakiegoś czasu cenzuruje pewne tytuły. Osobiście nie mam zamiaru płakać za tym trybem i nie widzę najmniejszej potrzeby wirtualnego dotykania nastolatek w przeróżne miejsca. Jednak z drugiej strony korporacje, rządy i inne dziadygi ingerujące w wolność twórców i wolność słowa niesamowicie mnie wnerwiają. W każdym razie Burst Re:Newal na PS4 jest odrobinę mniej zbereźne niż ta sama gra na Nintendo Switch. Z tego powodu fani serii powinni odpuścić sobie tą gierkę na platformie Sony i szykować się na ciężkie czasy.

Senran Kagura Burst Re:Newal to więcej tego samego prostego oklepywania przeciwników. Powiem szczerze, że gdyby nie to że ograłem pozostałe odsłony cyklu Senran Kagura dostępne na PS4 i mam je w swojej kolekcji to nie wpadłbym na to, że Re:Newal to nowa produkcja. Ten sam gameplay, te same postacie, prawie te same lokacje i identyczna oprawa graficzna z modelami postaci wprost skopiowanymi z poprzednich odsłon sprawiają, ze jest to raczej tytuł tylko dla fanów.

Danteveli
22 stycznia 2019 - 10:25