Zacny Luty czyli najciekawsze premiery miesiąca - Danteveli - 1 lutego 2019

Zacny Luty, czyli najciekawsze premiery miesiąca

Tęsknie za czasami, kiedy początek roku wiązał się z niewielką ilością solidnych gierek. Człowiek mógł odpocząć i przetrawić wszystkie wypasione pozycje z zeszłego roku zanim powaliła go fala nowych tytułów. Teraz nie mamy nawet chwili wytchnienia. Ja ledwo co uporałem się z Tales of Vesperia by zostać pochłoniętym przez genialny Resident Evil 2. Ledwo zdążyłem zainstalować Kingdom Hearts III a tu w okienko pukają kolejne produkcje, które warto sprawdzić. Poniżej kilka moich typów na to co warto ograć w Lutym.

 

God Eater 3

God Eater to jedna z tych serii, które powstały by zaspokoić głód fanów rozdrabniania potworków pomiędzy kolejnymi odsłonami Monster Hunter. Namco Bandai udało się jednak stworzyć coś na tyle ciekawego, że ten „klon” produkcji Capcom stał się własną, popularną serią. Ja lubię zabawę w rozwalanie olbrzymich, wytrzymałych bestii, więc z wielką chęcią sięgnę po ten tytuł.

 

Metro Exodus

Metro fajnie łączy ze sobą straszaka z brzydalami i FPS, który stawia na budowanie świata i immersje. Nie jest to ani typowy wojskowy shoterek ani sieczka w stylu Dooma czy Wolfa. Dzięki temu Metro nie musi konkurować z większymi produkcjami. Gra ma swój własny styl i rytm, który jest unikatowy i sprawia, ze nawet osoby nie przepadające za FPS mogą znaleźć tutaj coś dla siebie. Afera z Epic Store ostudziła mój zapał ale skoczy się pewnie na tym, ze zagram na konsoli zamiast na piecu. Martwię się tylko, że z powodów dziwnych decyzji wydawcy ucierpi sama gra. Wiele osób kompletnie odpuści sobie ten tytuł a trochę szkoda, żeby tak wyjątkowy tytuł FPP skończył jak Titanfall 2.

 

Crackdown 3

Pierwszy Crackdown był wypasem i pokazem mocy Xboksa 360. Zwariowana gierka z otwartym światem, gdzie rządziła demolka. Dwójka okazała się nudnym i lipnym tytułem a Saints Row udoskonaliło całą formułę do granic możliwości. Dlatego nie wiem jak to będzie. Mam jednak nadzieje na porządny tytuł ze światem, w którym można powygłupiać się z kumplami i przeskakiwać nad wieżowcami. No i informacja, że recenzje Crackdown 3 mają pojawić się kilka dni przed premierą tego tytułu daje nadzieję na dobry odbiór tytułu. W końcu wielkie koncerny zazwyczaj starają się unikać niepochlebnych recek.

 

Far Cry New Dawn

Far Cry 5 to tylko ok gierka. W moim prywatnym rankingu była to najsłabsza odsłona cyklu. Teraz dostajemy produkcję bazującą na mapie tamtej gry i wykorzystującą fabułę produkcji o religijny kulcie. Do tego niby odrobina RPG w stylu zmian jakie dotknęły cykl Assasin's Creed. New Dawn albo się uda albo okaże się, że będę ciepło wspominał 5 i tęsknił do czasów gdy mogłem po prostu strzelać do przeciwników bez martwienia się o różnice w poziomie czy inne pierdoły.

 

Anthem

Nie lubię EA. Mój stosunek do tej korporacji nie jest czymś nadzwyczajnym i wielu graczy używa niewybrednych słów by opisać mistrzów zbędnych mikrotransakcji. Nie będę się rozpisywał na tym co sprawia, że mam tak złe zdanie o EA bo po co marnować miejsce. Anthem wydaje się być kolejna gierką taką jak Destiny, Division czy Warframe. Nie ma w tym nic złego bo przy wspomnianym produkcjach można spokojnie spędzić kilkadziesiąt godzin bawić się naprawdę dobrze. Tutaj dodatkowym atutem jest Bioware, które co prawda swoje lata świetności ma już dawno za sobą i ostatnio serwuje nam zakalce. Anthem ma jednak potencjał na bycie świetną grą i jeśli serwery nie nawalą i bugi występujące w becie zostaną naprawione a EA będzie trochę mniej chciwe niż zazwyczaj to dostaniemy świetną produkcję do kooperacji.

 

To by było na tyle jeśli chodzi o drugi miesiąc tego roku. Pewniakiem na listę gier wartych ogrania wpadną jeszcze jakieś indyki jak styczniowe Wargroove, które szczerze polecam fanom Advance Wars. Taki już urok branży, gdzie jedne tytuły wyskakują z powietrza podczas gdy inne znikają przez przekładanie daty premiery.

Danteveli
1 lutego 2019 - 19:25