Złota epoka gier niezależnych wciąż trwa. Co chwilę na rynek trafia kolejna perełka, wybitna produkcja lub rewelacyjny pomysł. Jest to cudowne, zwłaszcza przy stagnacji produkcji AAA i wszystkich tragicznych mechanik i systemów wpychanych w pogoni za wyciąganiem kasy. Indyki mają w sobie to, co sprawiło, ze pokochałem gry wideo. Dzisiaj na tapecie kolejna perełka, która sprawiła, że moje wyniszczone serce zabiło szybciej. Mowa o niezwykle klimatycznym Children of the Sun.
Children of the Sun to produkcja stworzona przez René Rother i wydana przez niezawodne Devolver Digital. Tytuł pojawił się niedawno na PC i śmiga na Steam Deck, wiec nie mogłem się oprzeć i musiałem zagrać.
Children of the Sun to gra, która łączy elementy strzelanki z zagadkami logicznymi, osadzona w mrocznym i surrealistycznym świecie. Gracze wcielają się w postać dziewczyny z nadprzyrodzonymi mocami, która dąży do zemsty na kultowej sekcie, odpowiedzialnej za śmierć jej rodziców.
Fabuła gry jest prosta i przekazywana w równie prosty sposób, bez użycia głosu – tylko za pomocą szybkich sekwencji ostrych, ręcznie rysowanych grafik. Historia jest skutecznie przekazywana, a gracz może łatwo śledzić opowieść bez względu na język. Zakręcona i efektowna wizualnie historia zemsty, z której wycieka klimat. Słowa są tutaj do niczego niepotrzebne, bo liczą się czyny.
Gra oferuje unikalny mechanizm strzelania, gdzie kontrolujesz trajektorię i prędkość jednego pocisku na poziomie. Zadaniem gracza jest eliminacja wszystkich wrogów na danym poziomie, używając tylko jednego pocisku, który nie może opuścić granic mapy ani uderzyć w środowisko.
Children of the Sun wyróżnia się swoim stylizowanym, ziarnistym wyglądem, przypominającym estetykę gier z ery PS2. Nie jest to, żaden przytyk czy czepianie się jakie czasem mis ie zdarza. Mamy tutaj uderzenie w cieką formę retro estetyki, która cudownie się sprawdza. Oprawa dźwiękowa i wizualna gry jest intensywna i stylowa, co dodaje grze oryginalności i charakteru.
Po odpaleniu tego tytułu byłem pod olbrzymim wrażeniem, bo klimat wylewa się z ekranu już od pierwszych sekund. To co przyszło mi do głowy w kwestii stylistyki, to skojarzenia z filmami których twórcą jest Panos Cosmatos. Może to trochę dziwnie zabrzmi, ale grając w Children of the Sun, czułem atmosferę Beyond the Black Rainbow i Mandy. Dodatkowo całość ma lekki posmak twórczości Sudy 51 i ekipy z Grasshopper Manufacture. Jak dla mnie to mega atut produkcji i całkiem niezwykłe doznanie.
Children of the Sun to gra, która oferuje intensywne doświadczenie, łącząc elementy strzelanki z zagadkami logicznymi w oryginalnym stylu. Jej unikalna mechanika i styl czynią ją godną uwagi dla fanów gatunku.
Na koniec jeszcze drobna wzmianka o Steam Deck. Children of the Sun śmiga na przenośnym komputerze Valve i nie ma najmniejszych problemów z rozgrywka Sterowanie sprawdza się super i wszystko jest cacy.
Jak dla mnie ten tytuł to jedna z tych cudownych perełek i prostych pomysłów wykonanych w świetny sposób przez co stają się jeszcze lepsze. Children of the Sun to mega klimat, fajna rozgrywka i ciekawe podejście do gry w stylu puzzle. Bawiłem się wybornie i śmiało mogę polecić ten tytuł każdemu. Mam też taką skrytą nadzieje, że Children of the Sun zainspiruje innych twórców i zobaczymy więcej produkcji w podobnym klimacie.