Jestem ich milczeniem

Lubię historie kryminalne, gdzie bohaterowie muszą wykryć zbrodniarza i rozwiązać zagadkę jakiegoś morderstwa nim będzie za późno. Moim ulubionym typem tych historii są te z ekscentrycznym bohaterem. Columbo, Kojak, Holmes i tak dalej nalezą do moich ulubieńców. Olbrzymią sympatią darzę także te kryminały, gdzie bohaterem jest detektyw amator, który na co dzień zajmuje się czymś innym, ale posiada dar do rozwiązywania zagadek przewyższający  umiejętności policji. Właśnie natknąłem się na komiks w tym stylu. Czy bohaterka Jestem ich milczeniem dołączy do grona wybitnych detektywów amatorów?

Jestem ich milczeniem to komiks, za którym stoi Jordi Lafebre. Atmosferyczny i zabawny  tytuł w klimatach kryminału został doceniony przez krytyków i fanów mroczniejszych opowieści. W Polsce komiks trafia do nas za sprawą wydawnictwa Non Stop Comics, które ma w swojej ofercie wiele bardzo dobrych komiksów.

Tydzień z życia

Główną bohaterką tej historii jest Eva. Kobieta jest lekarzem psychiatrą. Jednak obecnie Eva nie zajmuje się swoimi pacjentami. Zamiast tego sama jest na sesji u innego lekarza, który a ocenić czy jest ona w pełni zdrowa na umyśle i zdolna wykonywać swój zawód. Doktor Llulla ma sprawdzić, co jest przyczyną ekscentrycznych zachowań kobiety, do jakich doszło w ostatnim czasie. Podczas sesji z lekarzem główna bohaterka ma przybliżyć przebieg ostatniego tygodnia. Przez to Llulla dowie się, jak niezwykłą osobą jest jego pacjentka i jakie niezwykłe są jej przygody. Okazuje się bowiem, ze w przeciągu ostatnich siedmiu dni Eva pomagała swojej koleżance w sprawie spadkowej, była na ekskluzywnej imprezie dla bogaczy, znalazła zwłoki i rozwiązała zagadkę kryminalną. Można śmiało powiedzieć, że kobieta miała sporo do roboty i to, że ma halucynacje z kobietami ze swojej rodziny w roli głównej, jest jej najmniejszym zmartwieniem. Jestem ich milczeniem przybliża ten zakręcony tydzień Evy i ukazuje nam historię kryminalną historię w klasycznym stylu.

Pani detektyw

Eva jak przystało na detektywa amatora, który rozwiązuje sprawy zbyt trudne dla policji, jest postacią nietuzinkową. Bohaterka ma halucynacje, zachowuje się bardzo ekscentrycznie i posiada wielki dar do rozpracowywania ludzi. Mamy więc postać idealnie wpisującą się w popularny motyw, który od lat przewija się w serialach i książkach. Osobiście lubię ten typ opowieści. Zwłaszcza że Jestem ich milczeniem przypomina mi seriale takie jak Monk czy Psych, gdzie zagadki kryminalne połączone są z komedią i pozytywnie zakręconymi głównymi bohaterami. Jordi Lafebre stworzył postać, która pod tym względem wypada świetnie i jest tutaj potencjał na całą serię. Przygody pani psychiatry rozwiązującej przeróżne zagadki kryminalne mogą być czymś bardzo fajnym.

Mieszanka

Tym, co bardzo fajnie wychodzi w Jestem ich milczeniem, jest połączenie różnych gatunków, by stworzyć naprawdę udany miks. Kryminał, komedia i dramat idą tutaj ręka w rękę i wypadają naprawdę dobrze razem. Komiks przypomina mi ulubione seriale i filmy w podobnych klimatach, co jest dla mnie sporą zaletą.

Widoki

Jeśli chodzi o stronę wizualną, to Jestem ich milczeniem wypada bardzo przyzwoicie. Tytuł ma całkiem ciekawy styl i bardzo fajną paletę barw, która sprawdza się świetnie i podkręca klimat całości. Komiks jest na pewno przyjemny dla oka i kilak paneli wypada naprawdę super.
Jestem ich milczeniem zostało też wydane w bardzo ładnej wersji, w dużym formacie z twardą oprawą i fajnymi grafikami plus bardzo atmosferyczną okładką.

Początek serii?

Jestem ich milczeniem to bardzo fajny i zabawny komiks kryminalny, który czyta się z wielką przyjemnością. Eva jest ciekawą postacią i super spełnia się w roli nietuzinkowego detektywa z przypadku. Historia jest klimatyczna a ilustracje bardzo stylowe. Jak już wspominałem, ten tytuł ma spory potencjał i spokojnie mógłbym widzieć całą serię przygód głównej bohaterki. Ja jestem zadowolony z tej pozycji i spokojnie mogę ją zarekomendować fanom kryminałów ze szczyptą humoru.