Miałem szczęście spędzić część swojego dzieciństwa pod wpływem magii Gwiezdnych Wojen. Ponowne wejście na ekrany trylogii i związane z tym promocje (ile to się chipsów kupowało dla tazo). Do tego jeszcze wyśmienite gry powiązane z uniwersum sprawiały, że trudno było nie kochać dzieła Lucasa. Teraz niestety jest trochę inaczej. Saga rodziny Skywalkerów zaliczyła kilka wpadek. Do tego jeszcze wiadomość o przejęciu przez Disney praw do marki Star Wars sprawia, że jesteśmy w dziwnej sytuacji. Ktoś jednak wpadł na pomysł połączenia najsłynniejszych ptaków świata z mocami wojowników jedi. Czy Angry Birds Star Wars jest pierwszym krokiem do totalnego upadku niegdyś kochanej serii? Może jednak w tym pomyśle skierowanym na wyciągnięcie kasy z naszych portfeli jest coś wartościowego?
Angry Birds zna chyba każdy. To stara jak świat gra opakowana w kolorowe opakowanie. Produkt ten został już kilkakrotnie przepakowany i pod różnymi nazwami sprzedany na wszystkich maszynach do grania. Jakimś sposobem gra ta stała się swoistym fenomenem i wyznacznikiem tego jakie gry powinno się robić na telefony.
W tej odsłonie na wystrzeliwanie ptaków z procy nałożona została skórka Gwizednych Wojen. Wszystko od dźwięków, poprzez postacie aż po intro zostało oparte na dziele Lucasa. Co kilka poziomów zaprezentowany jest nam obrazek przywodzący na myśl sceny z Nowej nadziei, która wydaje się być bazą dla dostępnych obecnie poziomów. Dzięki temu osoba która tak jak ja nie jest fanatykiem ptaków może zostać przykuta do ekranu telefonu/tabletu i poświęcić tą minutę na zaliczenie jednego poziomu. Potem kolejny, następny i jeszcze jeden.
Jeśli chodzi o gameplay to wszystko pozostaje po staremu. Używamy procy z której wystrzeliwujemy ptaki. Naszym zadaniem jest zniszczenie wszystkich świń jakie znajdują się na danej planszy. Nasze ptaki posiadają specjalne umiejętności, z których możemy korzystać podczas ich lotu. Tematycznie są one powiązane z marką Star Wars, Ptak przypominający Skywalkera ma miecz świetlny, Han korzysta z pistoletu laserowego a taki Obi używa mocy by popchnąć to co stoi na jego drodze. Nie tylko nasi bohaterowie przybrali nowe wdzianka. Świnie wyglądają obecnie jak szturmowcy, Lord Vader a nawet Tie Fighter. O ile pierwotnie taka mieszanka wydawała mi się strasznie dziwna tak teraz jestem zauroczony tym jak zaprezentowano znane i lubiane uniwersum w ptasiej wersji. Oczywiście dzięki temu odpowiednie osoby zarobią grubą kasę na zabawkach i gadżetach opartych na tej grze.
Dostępne obecnie mapy to pustynna planeta Tattoine i Gwiazda śmierci. Łączą one klasyczną rozgrywkę znaną z Angry Birds razem z poziomami w kosmosie z Angry Brids Space. Sprawia to, że w tej wersji gry otrzymujemy swoiste „the best of” tego co udało się stworzyć ekipie z Rovio. Szkoda, że nie postarano się o jakieś naprawdę świeże pomysły, które bardziej odróżniłyby tą odsłonę od poprzedników. To co dostajemy nie jest złe ale mogło się już znudzić wielu ludiom.
Gra dostępna jest obecnie na 3 największe systemy operacyjne na telefonach. Posiadacze urządzeń Apple jak i Androidów i telefonów z logo Windows mogą kupić ABSW. Ceny są trochę zróżnicowane. Od dostępnej za darmo wersji z reklamami po 7 złotych za tak zwane wydanie HD. To daje nam dostęp do 80 podstawowych poziomów gry i 11 dodatkowych leveli z R2D2 i C3PO w rolach głównych. Za 2$ możemy dokupić kolejne 40 map opartych na Powrocie Jedi. Do kupienia są także tak zwane Mighty Falcony. Jest to po prostu Sokół Milenium, który spada na wroga i rozwala wszystko na ekranie ( w poprzednikach był to wielki orzeł). Taki cheat za który musimy zapłacić ( da się je też odblokować). Zapowiedziana jest darmowa aktualizacja z mapami inspirowanymi Imperium kontratakuje.
Mam nadzieję, że nowe mapy nadejdą szybko bo to co na razie nam udostępniono da się przejść w jakieś 2 godziny, podczas zajęć. Oczywiście potrzeba zdecydowanie więcej czasu by na każdym poziomie zdobyć 3 gwiazdki.
Angry Birds Star Wars to dość ciekawy produkt. Dostępna za skromne pieniądze (lub nawet za darmo) aplikacja to ponad 80 poziomów przy, których można się świetnie bawić. Ja nie przepadam za rozgniewanymi ptakami ale oprawa mojej ulubionej kosmicznej sagi zachęciła mnie do przejścia tej gry. Niby nie ma tu zbyt wiele nowego a tym bardziej nic rewolucyjnego. Sprawdzona formuła została po prostu wydana po raz kolejny w nowym, bardziej interesującym opakowaniu. Początkujący gracz jak i znawca Angry Birds znajdą tutaj coś dla siebie.