Witajcie w jednym z najbardziej regularnych cykli wpisów na blogu gameplay.pl. Częściej i systematyczniej od Pani Krysi z Księgowości pojawia się tylko angielski dla graczy (pozdro Ryslaw;) ). Jak co tydzień (no prawie, z lekkim poślizgiem) postaram się przedstawić sytuację, którą napotkałem w pracy jako serwisant łamane na informatyk. Co prawda aktualnie (jakoś od kwietnia tego roku) zajmuję się tym po godzinach i tak bardziej w ramach hobby, ale nadal można mówić, że jestem takim Panem co naprawia komputery. Zarówno te od Pana Bogdana Kowalskiego w przeciętnym polskim bloku, jak i te w księgowości średniej firmy gdzie na stanowisku głównej księgowej pracuje Pani Krysia.
Na co dzień pracuje jako informatyk/serwisant w firmie, która oferuje kompleksowe usługi informatyczne dla innych firm z różnego sektora. W skrócie ta praca polega na tym, że jak zadzwoni któryś z klientów i zgłosi, że Pani Krysia z Księgowości nie ma Internetu, to trzeba się udać na miejsce i to naprawić. I nie ważne co zrobimy, co wymyślimy, jak będziemy postępować. Pani Krysia musi mieć swój Internet.
Dzisiaj na przekór temu co mówi wstęp znowu będzie historia od klienta indywidualnego.
Żaden człowiek na świecie nie lubi zbyt wysokiej temperatury, podobne odczucia ma większość urządzeń elektronicznych, a największymi grupami, która cierpi gdy jest za gorąco są komputery i laptopy. Nadmiar ilości ciepła może prowadzić do szybszego się zużywania się podzespołów, a to z kolei może spowodować śmierć naszego komputera bądź laptopa. Czas więc na wpis, w którym postaram udzielić kilku wskazówek jak zadbać o nasz sprzęt aby nie groził mu szybki koniec.
Internet uczy, Internet bawi, Internet frustruje... Zaraz, zaraz… Czyżby to kolejny artykuł z serii dzisiejszy świat to zło? Ależ nie. Pomijając wszystkie inne aspekty Internet denerwuje najbardziej kiedy zaczynają się z nim jakieś problemy, oczywiście mam tu na myśli stronę techniczną. Jeśli połączenie się przerywa, czujemy zauważalny spadek prędkości czy całkowicie nie mamy dostępu do sieci to wtedy zaczyna się problem. Dla niektórych to na tyle duży problem , że urasta on do tragedii i mam tu na myśli te osoby dla których korzystanie z Internetu potrzebne jest niezbędne pracy. Jak w takim razie sobie radzić w takich okolicznościach? W tym wpisie postaram się udzielić kilku wskazówek pomagających zorientować się co nie działa i ewentualnie wyeliminować usterkę.
Na co dzień pracuje jako informatyk/serwisant w firmie, która oferuje kompleksowe usługi informatyczne dla innych firm z różnego sektora. W skrócie ta praca polega na tym, że jak zadzwoni któryś z klientów i zgłosi, że Pani Krysia z Księgowości nie ma Internetu, to trzeba się udać na miejsce i to naprawić. I nie ważne co zrobimy, co wymyślimy, jak będziemy postępować. Pani Krysia musi mieć swój Internet.