Gier o czołgach jest na rynku raptem kilka. Najnowszy pretendent do pancernego tronu – Armored Warfare – dostępny jest dla wszystkich zainteresowanych od pół roku. Choć od czasu uruchomienia otwartych testów gra jest stale rozwijana, tempo zmian niepokoi fanów. Produkcja bowiem ciągle jest w tyle względem rozwijanego od wielu lat World o Tanks. Czy zbliżająca się aktualizacja wprowadzająca pojazdy dziesiątego poziomu coś zmieni w tej kwestii? Próbowałem poznać odpowiedź na to pytanie, testując nowe czołgi.
Podobnie jak w przypadku większości czytelników serwisu Gameplay.pl, moje ulubione formy rozrywki to m.in. gry i filmy. Podstawą obu tych zajęć jest strona wizualna, a jeśli ktoś przywiązuje do niej sporą wagę, to może spotkać się z niełatwym dylematem: na czym wyświetlać obraz. Tak jak są zwolennicy PC i konsol, tak jedne osoby preferują monitory, gdy inne nie obejdą się bez czegoś większego. Do gier i filmów zdecydowanie wolę ten drugi typ ekranów, stąd też wybór padł na telewizor 42-calowy z matrycą plazmową.
Niektórzy posiadacze pecetów bardzo lubią sprawdzać swoje maszyny w różnego rodzaju testach, by potem pokazać wynik w postaci gromady numerków innemu posiadaczowi peceta. On sobie pomyśli: Ha! Nie ze mną takie numery! I też przetestuje, i też otrzyma rezultat w postaci numerków. Sensowność tych działań to materiał na osobny tekst, w tym natomiast chcę się podzielić pewnym znaleziskiem. Otóż jest sobie w sieci strona, na której można porównać wszystko. Ach, magia!