Commodore na gameplay.pl

Triumfalny (?) powrót Commodore

Lat temu dużo. Mieszkanie kolegi. Magiczna plastikowa skrzynka podłączona do telewizora. Gra na kasecie. Magnetofon. Wstrzymanie oddechu... Ustawianie głowicy! Raz trwało to pół minuty, a raz przejeżdżające drogą samochody wywoływały drgania, które bezpośrednio przenosiły się na biurko i uniemożliwiały skuteczną manipulację maleńkim śrubokręcikiem. Dramat. Ale jak już odpaliło... Wow! Znacie to, prawda? Zapewne nowe wcielenie słynnej marki Commodore nie zapewni podobnych emocji, ale bez wątpienia wygląd obudowy rozgrzeje serce niejednego gracza. C64 wraca!

czytaj dalejfsm
6 kwietnia 2011 - 09:38

Jak UV gry poznawał - część II

Posiadanie komputera Commodore 64 na osiedlu wypełnionym po brzegi Atarowcami nie było łatwe. I wcale nie chodzi mi tu o dziecinne wojenki pomiędzy użytkownikami obu platform*, które systematycznie podsycały takie periodyki jak Top Secret, czy Secret Service. Problemem był przede wszystkim mocno ograniczony dostęp do nowości – nie mogłem pójść do kumpla i po prostu coś zgrać, bo nikt nie posiadał takiego samego sprzętu jak ja, a gry z Atari działać na Commodore 64 nie chciały, mimo, że znałem delikwentów uparcie twierdzących, że jest to jak najbardziej możliwe.

M%F3j%20pierwszy%20orygina%u0142.%20Troszk%u0119%20si%u0119%20zniszczy%u0142%2C%20ale%20mam%20go%20do%20dzi%u015B.
Mój pierwszy oryginał. Troszkę się zniszczył, ale mam go do dziś.
czytaj dalejUV
1 lutego 2011 - 21:08

Jak UV gry poznawał - część I

Wybaczcie że nie będę oryginalny, ale pierwszą grą video, którą pamiętam, był Pong – słowo honoru! Co prawda wtedy nie wiedziałem, że Pong to Pong (dla kilkulatka był to po prostu „tenis”), ale niespecjalnie mi to przeszkadzało. Ponga posiadał mieszkający piętro niżej sąsiad. Pozwalające go odpalić duże czarne pudło dumnie leżało na telewizorze i zastępowało magnetowid – szczyt marzeń każdego szaraka żyjącego w agonalnym stadium komuny. Grę obsługiwało się za pomocą dołączonych do zestawu pokręteł, a najwięcej frajdy sprawiała zabawa w dwie osoby, dlatego w Ponga cięliśmy ostro wraz z synem wspomnianego sąsiada. Pamiętam że było fajnie, choć na dłuższą metę nudno.

Hit%20blok%F3w%20z%20wielkiej%20p%u0142yty.
Hit bloków z wielkiej płyty.
czytaj dalejUV
30 stycznia 2011 - 22:18