Mit o greckim królewiczu Tezeuszu, który położył kres żywota krwiożerczego Minotaura zna bodaj każdy polski uczeń. Jednak zarówno sama historia o bohaterskim herosie, jak i ogólny motyw zagubienia w ciemnościach labiryntu, będących naturalnym środowiskiem egzystowania śmiercionośnej bestii nie stanowią aż nadto popularnej inspiracji dla twórców gier. Z tego schematu postanowili wyłamać się jegomoście odpowiedzialni za niewielką produkcję niezależną – TAURONOS.
W obecnych czasach Grecji nie powodzi się najlepiej. Kryzys. Długi. Demonstracje na ulicach. Zdecydowanie nie jest tam tak sielankowo, jak można zobaczyć na wakacyjnych pocztówkach. Pieniędzy Grekom brakuje, ale mają coś czego nikt im nigdy nie odbierze: wspaniałą przeszłość. Starożytna Grecja to zawsze był mój ulubiony temat na lekcjach historii i do dzisiaj pozostał mi wielki sentyment do tej epoki ludzkich dziejów. Wielka szkoda, że twórcy gier nie podzielają mojego entuzjazmu i raczej rzadko umieszczają akcję swoich tytułów w tamtych realiach. Zdarzają się co prawda wyjątki pokroju Zusa, Titan Questa czy God of War, ale niestety pojawiają się one bardzo sporadycznie. W grach planszowych starożytna Grecja też nie jest rozpieszczana. Dużo częściej na planszy możemy podziwiać hedonistyczny Rzym czy brudne średniowiecze, niż piękne Greckie archipelagi. Tym większa była wiec moja radość, gdy dowiedziałem się, że wydawnictwo Rebel planuje dodruk jednej z najlepszych planszówek ubiegłego roku, zatytułowanej Cyklady.
Grecka mitologia to niewyczerpalne źródło przygód, wojen i bohaterów. Nic dziwnego, że temat ten wraca na hollywoodzkie ekrany regularnie, aby dostarczyć widzom choćby minimalnej wiedzy dotyczącej tej wspaniałej kultury. Immortals (w Polsce reklamowani jako Bogowie i herosi 3D) nie będzie raczej materiałem do analiz dla studentów historii, ani dobrą wyprawką dla przyszłorocznych maturzystów. Obraz ten dość zgrabnie wpisuje się w realia 300 Zacka Snydera, przy czym nie ma z nim (prócz stylistyki) nic wspólnego. Film Tarsema Singha różni się także tym, iż zawiera „boży” pierwiastek. Kiedy trzeba, głównym bohaterom pomaga ekipa Zeusa.
Immortals to niezły kawał mitu, obrobiony tak, aby oglądało się go po prostu dobrze. Mamy więc młodego, ale silnego herosa Tezeusza, który kipi od dobroci i szlachetności. Kontrapunktem dla wieśniaka jest król Hyperion, nie znający litości władca pilnie poszukujący legendarnego łuku Epirusa. Ścieżki obu przecinają się w momencie gdy brutal z maską (Mickey Rourke łazi w fantastycznym stroju) z zimną krwią morduje matkę chłopaka. Tezeusz poprzysięga zemstę, ale zanim ona nastąpi musi wygramolić się z niewoli. A w niej spotyka niewiastę Fedrę przepowiadającą przyszłość dzięki wizjom.