Wsparcie techniczne na gameplay.pl

Refurby - świetny pomysł czy okazja, by dostać kota w worku?

źródło: www.m-xt.com

Do tekstu skłoniła mnie ostatnia „afera” Microsoftu z Xboksami One i własne przejścia z innym koncernem. Kiedyś naprawa gwarancyjna polegała na oddaniu sprzętu do autoryzowanego serwisu - po iluś dniach odbieraliśmy sprawne urządzenie. Teraz, w dużych koncernach, które nie mają już sieci autoryzowanych serwisów, wygląda to trochę inaczej. Niby lepiej, ale nie zawsze…

czytaj dalejDM
20 października 2014 - 19:14

Jak wymienić gumki w padach od Xboksa 360?

Ten wpis miał powstać już dawno, bo za odrestaurowanie moich kontrolerów zabierałem się dobry rok. W końcu usłyszałem zdanie „Buja, ale ty masz zjechane pady” o jeden raz za dużo i wybrałem się na spacer po gumki. Bynajmniej nie do apteki, ale do pierwszego lepszego serwisu konsol we Wrocławiu. No i tak naprawdę nie był pierwszy lepszy, bo dobrze wiedziałem, że na Placu Staszica 12 znajduje się lokal prowadzony przez współlokatora mojej dziewczyny. Dlatego jeżeli coś dolega Waszej konsoli albo potrzebujecie akcesoriów – śmiało tam uderzajcie. Chłopak kiepsko się odżywia i jeśli biznes zacznie lepiej się kręcić, to może przerzuci się na snobistyczne zdrowe jedzenie zaprzestając smażenia schabowych w godzinach późnowieczornych. Oczywiście mogłem usługę zrealizować na miejscu i byłby to koniec wpisu, ale mam w sobie coś z majsterkowicza i całą operację postanowiłem wykonać samodzielnie w zaciszu mojego ponurego mieszkania. Teraz jestem specem i poprowadzę was za rękę w tej krótkiej fotograficznej instrukcji z gatunku „i ty możesz zostać bohaterem w swoim domu”.

czytaj dalejBuja
10 sierpnia 2013 - 19:10

Moje z ASUSem udręki - jak wygląda w Polsce serwis gwarancyjny, a jak wyglądać powinien

Kilka lat temu z naprawą sprzętu komputerowego nie miałem większego problemu. W moim pokoju stał klasyczny midi-tower, którego rozkręcałem przynajmniej raz w tygodniu, a to żeby kable wymienić, a to wyczyścić, a to po prostu popatrzeć - miałem naprawdę bajeranckie diody i wielkie miedziane radiatory, chociaż nigdy nawet nie overclockowałem staruszka :) Laptopy nie były tak popularne jak obecnie, nie wspominając o praktycznie pomijalnej reprezentacji wśród graczy, do których i ja się przecież zaliczałem. Obecnie kupując przenośny sprzęt za trzy tysiące złotych możemy już spokojnie na nim pograć. I ja w końcu się w taki zaopatrzyłem, inwestując nieco gotówki w mid-endowy laptop ASUSa. Dziś ta firma doczeka się z mojej strony recenzji swojego serwisu gwarancyjnego.

Co sprawiło, że musiałem sprzęt odesłać? Niestety po pewnym czasie od zakupu laptop zaczął się nagrzewać i zauważalnie zwalniać, czasami nawet uniemożliwiając pracę.  Długo nie rozmyślając nad tematem, nabrałem przekonania, że zepsuł się wentylator, a całość wymaga prawdopodobnie czyszczenia. Jednak, o zgrozo! Przecież tego nie idzie otworzyć samemu bez utraty gwarancji. Powstrzymując zapędy majsterkowiczowskie postanowiłem grzecznie odesłać sprzęt do serwisu.

czytaj dalejsathorn
21 marca 2012 - 16:53